@arkadiusz1, trudno ocenic co dokladnie masz na mysli piszac ze zaakceptowali. Ubezpieczenia dzialaja w ten sposob ze obejmuja jedynie przypadki, ktore powstaja po wykupieniu polisy - inaczej nie trudno sie domyslec ze gdyby mozna bylo wykupic ubezpieczenia post-fakto to caly sektor poprostu nie mialby racji bytu. W przypadku polis medycznych z reguly obejma one choroby zdiagnozowane po 28 dniach od wykupienia polisy i nie obejmuja tych wykrytych i leczonych (lub nie) wczesniej ani tez konsekwencji, powiklan czy przewleklego leczenia z takowych wynikajacego.
A jak jest z ubezpieczeniami na życie?
Jeśli naglę umrę (nieubezpieczona),to kto pokryje koszty pochówku?
Czy ktoś z Was jest ubezpieczony i mógłby mi polecić coś niedurnego?
Ostatnio dostałam ofertę z Asdy i tam oferują polisę,która nie obejmuje zgonu z powodu takich chorób jak nowotwory,zawał,wylew,AIDS - czyli w grę wchodzi jedynie śmierć tragiczna :D
chodzi o to że po rozmowie z agentem zadzwonili z ubespieczenia i powiedzieli ze sie kwalfikuje do ubespieczenia ,ale wszyscy wiemy że jest mnustwo śmiesznych ubespieczycieli którym chodzi tylko żeby podpisać polise i płacić a o odszkodowaniach lub wypłacie ubespieczeniamozna już zapomnieć.Dlatego zapytałem CO ,KOMU WIADOMO NA TEMAT METLIFE?
Arkadiusz1, to pewnie zalezy od tego, jaka polise wykupujesz. Sa takie, po ktorych dostajesz pieniadze juz po pierwszej skladce, a inne wyplacaja za pobyt w szpitalu dopiero po roku placenia skladek.
Najlepiej bedzie, jesli zapytasz swojego przedstawiciela.
Salah, jesli nagla umrzesz nieubezpieczona, to koszty pochowku pokryje rodzina, znajomi. Warto wykupic ubezpieczenie, chocby wypadkowe, i dokupic opcje "pogrzebowa". Na przyklad wspomniane Metlife ma cos takiego.
arkadiusz1
#6 | Dziś - 07:05
MetLife, Inc. is the holding corporation for the Metropolitan Life Insurance Company, or MetLife, for short, and its affiliates. MetLife is among the largest global providers of insurance, annuities, and employee benefit programs, with 90 million customers in over 60 countries.[2][3] The firm was founded on March 24, 1868.[4]
masz ojciec,internet to nie tylko redtube i fejsbuk ale dostep do informacji.firma istnieje od 1868r a wiec kupe czasu wiec ja bym jej wierzyl.tylko inna sprawa jak naklamiesz w polisie lub ja przebarwisz to jedynie co dostaniesz to kopa w dupe i to nie tylko od nich ale od kazdej innej.tak te firmy daialaja.kiedy ty plkacisz to wszystko ok ale jak oni musza to tak cie przeswietla i jak znajada jakis haczyk to po kasie,jedyna rada to jak na spowiedzi-prawda i tylko prawda
@arkadiusz1
nie jestem specjalista w tej dziedzinie, ale jesli wykupisz teraz polise to bedziesz mial pewnie pytanie o znane ci problemy i schorzenia. jesli nie ujawnisz, ze wybierasz sie na operacje i celowo zataisz to informacje, to wroce ci problemy z uzyskanie wyplaty ubezpieczenia....
oni mogli zaakceptowac Twoje schorzenie ale watpie, ze zaakceptuja Twoja planowana operacje i przerwe w pracy.
Troche Polaków dało się naciągnąć na ubezpieczenie w Metlife, ale jest jeden problem...
Klient nie dostaje kopii tego co podpisuje, a prawie nigdy tego nie czyta, zwłaszcza ze agenci Metlife tak mydlą oczy żeby tylko nie udało się przeczytać co się podpisuje...
Skutkiem tego zawiera się umowe ubezpieczenia w którym zobowiązuje się do płacenia ubezpieczenia, a z kolei firma Metlife zobowiązuje się do wypłacenia odszkodowania- ale pod warunkiem ! UWAGA! że mówisz czytasz i rozumiesz płynnie po angielsku...
Tutaj zaczną się schody w momencie gdy coś się stanie.
Wtedy firma Metlife zada ci kilkanaście pytań po angielsku żeby się upewnić czy mówisz po angielsku. Jeśli nie odpowiesz przynajmniej na jedno- nie wypłaca ci nic- bo nie rozumiesz po angielsku! A zawsze biorą do takich rozmów telefonicznych kogoś z ostrym akcentem slangowym... CEL JEST JEDEN- ROBIĆ COKOLWIEK BYLE TYLKO NIE WYPŁACIĆ!!!
Wiem z własnych przeżyć...
AHA...
SPYTAJCIE ZNAJOMYCH SZKOTÓW- CZY KTOŚ MA POLISE W METLIFE....
Polscy agenci Metlife naciągają tylko Polaków...
rumpelstiltskin
#20 | Dziś - 11:24
kekosa sie obrazil na metlife bo mu powiedzieli(po angielsku) ze wyplaca polise na zycie dopiero po jego smierci.a chcial wczesniej
___________________________________________
Z cyklu zabij mnie smiechem - prawie sie .......em !!! Rumpel - zlituj sie - ja chce jeszcze troche pozyc, chociaz jestem ubeZpieczony na spora sumke !!!
Witam ,nie czytalem wszystkich postow ,ale napisze ze odradzam ,mialem ja rodzina ,znajomi i wszyscy zrezygnowali ,dam ci dobra rade nigdy nie zalatwial takich spraw z rodakiem ,obojetnie czewgo dotycza ,jest to jedna wielka sciema ,gosciu bedzie tobie wciskal kit ,tak napraqwde to chodzi mu zeby zlapac jelenia i miec z niego kase .
mam dobre doswiadczenia z metlife, po moim wypadku dostalem sporo kasy za kazdy dzien pobytu w szpitalu- dokladnie tak, jak to okreslono w polisie
uwaga: trzeba dokladnie czytac warunki polisy - np zlamanie kosci jest wtedy, kiedy kosci sa od siebie oddzielone, bo jesli sie dotykaja, wtedy jest tylko 'pekniecie' i z kasy nici...
co do angielskiego, musialem jedynie powiedziec ze mialem wypadek i podac numer polisy
a ze nie umiem w ogole po angielsku, zrobila to za mnie malpa za pol banana (drugie pol zjadlem ja)
potem przyslali mi pakiet dokumentow, ktore musialem wypelnic i im odeslac, nie bylo juz potem zadnego dzwonienia
i pieniadze na konto; co wazne, po moim wypadku nie wzrosla mi wysokosc premium
Mam pytanie Czy ktoś z Państwa miał do czynienia z ubespieczeniem w MetLife?
Prosze o opinie .
Prosze też o jakieś imformacje o dobrym i sprawdzonym ubespieczeniu,
Czeka mnie pobyt w szpitalu ,3 miesięczna niezdolnośc do pracy .Gdzie sie ubespieczyć na taką sytuacje?
BARZO PROSZE O WSZELKIE IMFORMACJE.POZDRAWIAM