Do góry

wasz dzień porodu

Temat zamknięty
marta23
497
marta23 497
14.06.2007, 12:46

Witam obecne mamy i zwracam sie z pytaniem: jak wygladal Wasz dzien porodu? Poruszam ta kwestie, poniewaz sama za 6 tygodni spodziewam sie rozwiazania i z kazdym dniem nabieram coraz wiecej obaw. Czy kobieta jest w stanie zachowac jasnosc umyslu w tej waznej chwili? Czy fala bolu narasta stopniowo, czy uderza od razu z gromna sila? Co zrobic po dotarciu do szpitala - zaanonsowac sie w rejestracji?? Pytania moze troche trywialne, dla mnie jednak bardzo wazne. Dzieki za wszelkie odpowiedzi.

alex
1 453
alex 1 453
#114.06.2007, 13:16

ty zachowasz spokoj,gorzej bedzie z tata,,pewnie zacznie panikowac.ja mam za soba dwa porody i bole przyszly stopniowo,na poczatku takie jak na miesiaczke.nie ma potrzeby od razu jechac do szpitala,odczekaj troche,wez prysznic sprawdz czy masz wszystko spakowane itp.do szpitala udaj sie natychmiast jesli zaczniesz krwawic lub odejda ci wody plodowe.nie wiem jak jest tu w szpitalach ja rodzilam w polsce.zycze ci powodzenia,szybkiego porodu i zdrowego dzidziusia

LINKA
99
LINKA 99
#214.06.2007, 14:58

hej marta! HMM? MOJ DZIEN PORODU...otoz bylo to 3 maja tego roku,wstalam sobie jakby nigdy nic,do glowy by mi nie przyszlo ze to bedzie dzis,bo przeciez mialam jeszcze 3 tygodnie czasu,zaczelam prasowac ciuszki dla malenstwa,bo przez ostatnie kilka tygodni przygotowywanie wszystkiego dla majacego narodzic sie Filipka pochlonelo mnie do reszty,ale podobno wiekszasc przyszlych mamusiek takowa potrzebe ma!!!kolo poludnia poczulam dziwny bol brzucha jakbym miala dostac okres ,pomyslalam sobie wiec moze usiade bo za dlugo stoje przy tej desce do prasowania i chyba sie zmeczylam,slabo mi sie troche zrobilo.Co najciekawsze po poludniu poszlam jeszcze na pieszo do szpitala z moja siostra i dzieciakami bo ona miala jakies badania .Zrobilam jakies 6,7 kilosow na piechte.Po powrocie bol brzucha zaczal sie nasilac do tego stopnia ze nie moglam juz stac ani chodzic wiec lezalam.Po uplywie kolejnych moze 2 godz.najdogodniejsza pozycja bylo juz kucanie i zwijanie sie z bolu na podlodze.Bol  pojawial siie niej wiecej w tych samych odstepach czsowych ,najpierw co 10,8 apotem 5min.LEPIEJ NIE PATRZEC NA ZEGAREK MNIE TO STRESOWALO BO WIEDZIALAM KIEDY NASTEPNA FALA BOLU NADEJDZIE! Wtedy pomyslalam ze to chyba musza byc skurcze.MOJA SIOSTRA JUZ W BIEGU ZACZELA PAKOWAC WALIZKE DO SZPITALA ,a ja do niej co ty robisz przeciez ja napewno nie urodze dzisiaj.;] ;]po uplywie godziny bylam juz w szpitalu,bol byl tak silny ze zaplakana,przykulona na szpitalnym korytarzu wydarlam sie do jakiejs  babki z recepcji ze ja chyba rodze.[podobno powinno sie wczesniej zadzwonic do szpitala i poinformowac ze przyjedziesz]ale ja nie mialam na to czasu.podlaczyli mnie zaraz do aparatu mierzacego czestotliwosc skurczy a potem zabrali na porodowke.   PO 11 GODZINACH BYLAM JUZ MAMA.KIEDY SIE TAM MECZYLAM NA SALI BOO 11 GODZ TO SAMA PRZYZNASZ ZE DLUUUGO MYSLALAM ZE NIE BEDE MIALA SILY SIE CIESZYC JAK UJRZE DZIDZIE ALE JAK TYLKO GO UJRZALAM I WZIELAM NA RECE ZACZELAM RYCZEC ZE SZCZESCIA JAK GLUPIA,TEGO MOMENTU NIE DA SIE OPISAC,TO CHYBA NAJSZCZESLIWSZA CHWILA W MOIM ZYCIU ;] TO TAK PO KROTCE, A TOBIE MARTA ZYCZE POWODZENIA ,ZOBACZYSZ WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE I NIEDLUGO BEDZIESZ CIESZYC SIE SWOIM KOCHANYM MALENSTWEM ;] POZDRAWIAM......

Michal1978
4 729
Michal1978 4 729
#314.06.2007, 15:24

moje skorcze zaczely sie w srode nad ranem, takie delikatne co pare godzin, wieczorem byly juz co 10 min, poszlam do szpitala, ale odeslali mnie do domu, w czwartek byly znacznie silniejsze, popoludniu /jak wyzej kolezanka pisala/ nie wiedzialam co ze soba zrobic, ani siedziec, ani stac... nie moglam sobie pozycji znalesc, a bolalo jak cholera. Pojechalam do szpitala, bo skorcze byly regularne caly czas co 10 min, ale odeslali mnie do domu. Potem znowu pojechalam, bo sie nasilaly, ale spowrotem mnie odeslali, kazali zjesc cos cieplego, co jest nielogiczne, zeby przed porodem jesc!!!w domu zwijalam sie z bolu moze jakies pol godziny, jak mi wody odeszly po 12 w nocy i musialam wracac spowrotem, dopiero mnie laskawie przyjeli; rodzilam 14h, po czym zrobili mi cesarke... w piatek o 14.46 malenstwo juz bylo na swiecie :))jezeli nie krwawisz, ani nie odejda ci wody, przyjma cie do szpitala dopiero, kiedy masz skorcze [jak to oni powiedzieli] conajmniej 3 w ciagu 10 minja mysle, ze kazdy to przechodzi jakos inaczej, ale zeby przyjmowac do szpitala ze skorczami co 2 min, to juz jest lekka przesada. niektorym akcja porodowa rozwija sie szybko, nie wiem... nie powinni odsylac do domu

Kamila
652
Kamila 652
#414.06.2007, 15:25

znowu nie wylogowalam swojego chlopaka, to ja pisalam ^^^^^^[co za lama ze mnie]

LINKA
99
LINKA 99
#514.06.2007, 16:12

MARTA A TERAZ TO TY ODPOCZYWAJ,SPIJ DUZO,BO POZNIEJ NIE ZNAJDZIESZ NA TE PRZYJEMNOSCI NIESTETY CZSU ;[ JAK JA TESKNIE ZA SNEM...............

marta23
497
marta23 497
#614.06.2007, 16:19

powiem Wam szczerze, ze jestem przerazona - wiem, ze ja nie jestem ani ta pierwsza ani ta ostatnia rodzaca. z takich prawidziwych opisow, nie tych teorii ksiazkowych, to mozna najesc sie stresow.stokrotka to mialas niespodzianke - 3 tyg. wczesniej;) kimmivip jak sie czulas po cesarce? sluchajcie, a czy robia tutaj lewatywe przed porodem? stokrotko no wlasnie, jak z ta organizacja czasu po porodzie?? czy jest sie w stanie wykonac rowniez inne zadania, oprocz tych zwiazanych z dzieckiem??

Dota60
1 687
Dota60 1 687
#714.06.2007, 16:27

dziewczyny,czemu ja straszycie?ja jestem juz stara,hi,hi,ale rodzilam pare razy i za kazdym razem jest inaczej.bol jest,owszem,ale da sie wytrzymac.najbardziej uciazliwe sa bole parte,w momencie ,kiedy nie masz pelnego otworu i nie mozesz przec.moja rada-jak najdluzej nie klasc sie,za to siedziec pod prysznicem.woda rozluznia miesnie i dzidzius latwiej przepycha sie do wyjscia.to nie zart,wyprobowalam na sobie i corce-naprawde pomaga.zycze szybkiego porodu i zdrowka dla Ciebie i malenstwa:)

Kamila
652
Kamila 652
#814.06.2007, 23:48

nie straszymy, kolezanka pytala jak wygladal nasz porod, wiec opisalysmy ;pmarto, nie wiem skad jestes, ale w aberdeen rodzi sie na osobnych salach, nie trzeba sie 'umawiac', ze bedzie sie rodzic z partnerem. apropos boli partych, mi osobiscie sie wydaje, ze sa 'lzejsze', bynajmniej ja kiedy parlam, to cale napinanie sie, nie wiem, wydawalo mi sie 'lepsze' od od boli normalnych, bynajmniej czujesz i myslisz, ze moze to juz niedlugo, nie zastanawialam sie tak nad bolem, tylko nad rodzeniem, bo ze zwyklymi bolami tylko czekalam, kiedy sie skoncza, to moje osobiste zdanie.A o cesarce czulam sie dobrze, bylam przytomna na zabiegu, znieczulili mnie w kregoslup, bole sie skonczyly, poczulam ulge, najpierw probowali kleszczami, ale nie mogli dosiegnac, wiec cesarka. moj chlopak tez byl wtedy na sali przy mnie, tylko musial kucac, zeby nie widziec calego zabiegu; dostalam dziecko na rece zaraz po zbadaniu jej, w tym czasie mnie szyli; szwy mam bardzo ladne.kiedy przewiezli mnie na sale dali mi mala do karmienia, przyznam, ze ne mialam jej sily trzymac, bylam strasznie zmeczona, umyli mnie, dali morfine, ktora sobie musialam wstrzykiwac sama [byla podlaczona do mnie juz, tylko musialam sobie naciskac - dawkowac] co 5 min.; kiedy juz mialam wlad w nogach musialam sie juz dzieckiem sama zajmowac. nic mnie nie bolalo, nastepnego dnia kazalam sobie sciagnac ta morfine, bo mi strasznie przeszkadzala, ale ogolnie dobrze sie czulam, bylam w stanie wszystko robic, pierwszy prysznic mi pomagala pielegniarka, bo za duzo kabli mialam podoczepianych, cewnik, takze potrzebowalam pomocy.nie robia tu lewatywy, przyznam, ze rodzac ciagle tez o tym myslalam, zeby mi sie czasem nie wymsknelo :)) wiem, ze to chore, ale nie wiem dlaczego, tak bylo poprostu, hehehehe i nic mi sie nie przytrafilo ;pw aberdeen szybko wypisuja ze szpitala, mnie chcieli juz na 4 dzien, wyszlam po 6, bo nie chcialam tak wczesnie, wolalam po sciagnieci szwow. przyznam, ze jedzenie bylo dobre :)) a ty marto nie martw sie, wszystko bedzie dobrze, na pewno bedzie bolalo, ale wkrotce po porodzie zapomnisz o tym :))  i nie wszystkie dzieci nie spia w nocy, moje od poczatku spalo, budzila sie tylko na karmienie i dalej spala, tak jest do tej porypowodzenia ;]                        

Profil nieaktywny
Użytkownik
#915.06.2007, 07:51

Oj mam nadzieje ze u mnie bedzie terminowo zostaly trzy tygodnie do porodu ..... marta znam twoj bol tez sie boje .... warto czasem poczytac jak ktos przezyl taka chwile zarowno jest to piekne jak i uczace , chodz nie powiem czasem przerazajace .... POZDRAWIAM i mam nadzieje ze za 3 tygodnie bede ja mogla opisac swoj dzien porodu ....

alex
1 453
alex 1 453
#1015.06.2007, 10:26

marta23 nie boj sie lewatywy,nie wiem czy tu robia,ale ja mialam dwa razy.nie dosc,ze bole wtedy staja sie silniejsze,co oznacza lekkie przyspieszenie porodu,a pozatym nie przytrafi ci sie zadna "niespodzianka"przy porodzie.uczucie rzeczywiscie do przyjemnych nie nalezy,ale da sie wytrzymacDota60 dla mnie najgorsze byly bole z brzucha i z  krzyza jednoczesnie nie wiedzialam za co sie trzymac(jakby trzymanie sie za brzuch mialo zlagodzic bol-lol)

Karina
42
Karina 42
#1115.06.2007, 11:17

ja jak rodzilam syna to bylam po terminie, czop odszedl mi w sobote, ale zadnych boli, ani nic nie mialam. Pojechalam do szpitala jednak ani rozwarcia, ani nic to mnie przyjeli na oddzial i tyle. W niedziele dali mi kroplowki na przyspieszenie porodu - nic nie pomoglo. Nad ranem w poniedzialek przyszly mi lekkie bole takie jak na okres, co jakis czas. Kolo 11 bole byly coraz silniejsze ale bez przesady. Gdy mnie podlaczali do tej maszyny co czestotliwosc skurczow mierzy i ich sile wychodzilo ze niby ich nie mam. OK 14 poszlam na usg i powiedzialam ze mam bole i brzuch mi sie napreza to lekarz mnie zaprowadzil do zabiegowego i zbadal, i w tym momencie znalazlam sie na porodowce. co do skurczow partych to mialam w odstepach 5minutowych a teoretycznie sie mowi ze jeden bol wchodzi w drugi. Same urodzenie dziecka to byla chwilka tylko musialam czekac az bede miala odpowiedenie rozwarcie.Urodzenie dziecka wspominam dobrze nawet bardzo nie bylo tak zle jak se to wyobrazalam wczesniej. Moja rada nastaw sie do tego z dobrej strony to bedzie oki!! Aha wez sobie wode mineralna do picia bo bedzie ci sie chcialo pic!! Przy zwyklych skurczach najlepiej oddychac gleboko przepona, dziecko sie dotlenia i zmniejsza to lekko bol natomiast przy partych to szybkie krotkie oddechy. Zycze Ci i Twojemu malenstwu wszystkiego naj naj! Pozdrawiam

marta23
497
marta23 497
#1215.06.2007, 13:40

jak widac z opisu kazdy przypadek jest inny, ale nie ma maja jedne wspolny mianownik - boli, musi bolec, dobrze, ze mozg ludzki jest na tyle niedoskonaly, ze szybko wypiera z pamieci te gorsze chwile. Chcialabym miec juz to za soba.

Iwo!
8 896
Iwo! 8 896
#1315.06.2007, 13:51

dlaczego nie zdecydowalyscie sie na cesarke?

nadia24
2 315
nadia24 2 315
#1415.06.2007, 13:52

Jak to czytam zaczynam sie bac tutejszych lekarzy i szpitali,nie rozumiem jakmoga odsylac do domu i czekac do ostatniej chwili,czy to jest tu normalne?bardzo milo wspominam opieke w szpitalu w Polsce ,i przyznam sie ze dzieki podejsciu pani poloznej latwiej bylo z tymi bolami:)

alex
1 453
alex 1 453
#1515.06.2007, 13:54

Iwo! obojetnie czy w polsce czy w uk cesarki nie robi sie na zyczenie

alex
1 453
alex 1 453
#1615.06.2007, 13:57

no chyba,ze w klinikach za oplata-niemala oplata

Iwo!
8 896
Iwo! 8 896
#1715.06.2007, 14:11

w Polsce wystarczy przedstawic zaswiadczenie od psychologa, ze boisz sie porodu i to wystarcza..a tu sie jeszcze nie zaglebialam..chyba zaloze na to osobny topic

Aglae
300
Aglae 300
#1815.06.2007, 14:55

nie martw sie, ja pojechalam do szpitala w dzien kiedy mialam miec porod. Wydawalo mi sie ze rodze, bo ikalam krwia i strasznie mnie "tam " bolalo. Przesiedzialam w szpitalu 5 dni z zastojem w nerce - ponoc czesto spotykanym u kobiet przed porodem. Dwie noce przed porodem czulam silny bol plecow - nie spalam, dopiero rano po drugiem nocy poczulam bol brzuha, najpierw co jakies 45 minut, potem stopiowo coraz czesciej, co 15 minut, poszlam obudzoic polozna, ze to chyba juz czas. zrobila mi ktg i zaprosila na sale porodowa. Tam przelezalam ok 1,5 godz, skurcze mialam co 5 minut, ale za kazdym razem przy skurczach nie slyszalam tetna dziecka. Wracalo dopiero po moich skurczach. To byl powod do cc. Zaprowazili mnie na sale operacyjna ( w drodze pzypomnialam sobie, ze moje majtki zostaly na sali porodowej pod poduszka :)))))), nie wiedzialam czy sie smiac, czy wstydzic - wiecie jak wygladaja majtki kobiety w 10 miesiacu?!Potem zrobili mi cc. o dziwo - moj malenki nie specjalnie plakal. ale wszystko bylo ok. Tylko nie wolno mi sie bylo podnosic przez 12 godzin. po tym czasie wstanie z lozka jest straszna katorga.  ale bylo ok

LINKA
99
LINKA 99
#1915.06.2007, 15:58

MARTA!Doskonale rozumiem to ze boisz sie porodu,jak przypomne sobie jaka ja bbylam zestresowana i zdenerwowana przed tym wielkim wydarzeniem ;] Zjednej strony chcialam miec to jak najszybciej za soba i chcialam zobaczyc swojego dzidziusia,bylam bardzo ciekawa jak malenstwo bedzie wygladac , z drugiej strony balam sie bolu...tyle sie obsuchalam i sporo czytalam na temat porodow.Kazdy jednak jest mniej lub bardziej odporny na bol i inaczej go znosi.Niektore kobiety rodza szybka 3,4 godz a inne mecza sie po kilkanascie.Tak np.bylo w mojej rodzinie moje 3 siostry byly na sali porodowej ok 3godz.i po wszystkim dlatego zapewnialy mnie ze i ze mna bedzie tak samo.Ja jednak potrzebowalam tych godz.az 11.Powiem Ci jednak Marta to co laczy chyba wszystkie kobiety przed porodem ,kiedy czujesz bol i myslisz ze porod tuz tuz nie myslisz wtedy o strachu,o tym co z toba bedzie w szpitalu,chcesz TYLKO URODZIC I OPROSTU WKLADASZ W TO ZADANIE CALY WYSILEK JAKI MASZ ;]nie analizujesz niczego,Ja np.podobno wygadywalam jakies glupoty na tej sali porodowej ze az polozna sie ze mnie smiala,wiem to z relacji mojej siostry ktora ze mna byla BO SAMA TEGO NIE PAMIETAM;] he heMowie Ci Marta szybko zapomniesz o tym bolu i bedziesz sie z tego smiala i niedlugo sama nam opiszesz mam nadzieje swoje wrazenia .Obiecuje TRZYMAC KCIUKI ZA CIEBIE I TWOJE MALENSTWO ;] ;] ;]A i uwazam ze fajnie jest miec kogos bliskiego przy sobie podczas porodu ,mi to bardzo pomoglo,a moja siostra jaka jest dumna ze przeciela pepowinke Filipkowi;]POZDRAWIAM;] ;] ;] I RELAKSUJ SIE TERAZ!!!!

Ela "Dream Nails"
83
#2015.06.2007, 17:19

marta23 ja mam termin na 15 lipca:) sie boję, ale miałam juz małe przedbiegi;)tydzień temu lezałam juz na porodówce z regularnymi skurczami. mała się nie urodziła...ale wtedy dostałam w tyłek morfinę i było super!!nie czułam bólu choć ktg wykazywało skurcze. a piekę miałam bardzo dobrą i nikt mnie do domu nie odesłał - na szczęście:)najlepszy sposób na strach - przestać o tym myśleć i zająć myśli czymś innym:)mi to pomaga:)

mamaaga88
1
#2120.10.2015, 20:03

hej;] wlasnie zalozylam bloga na ktorym opisalam sowj porod. Pozostale posty beda dotyczayc roznych dziedzin z maczierzynstwa. Jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam mamaaga88.blogspot.com
pozdrawiam :))

ewac
4
ewac 4
#2223.05.2016, 08:38

Na ogół ten dzień nadchodzi nieoczekiwanie i wówczas się nie myśli o niczym.Jeśli chcesz się przygotować to proponuję Ci stworzenie planu porodu, zobacz jak go przygotować
http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/...

  • Strona
  • 1

Katalog firm