moja propzycja dla bochatera na scenke 5-20sec.
kolo idzie przez Princes street i widzi grubom babe przed sobom. baba schyla sie rzeby buta zawiazac, kolo zauwarza jej czerwone stringi wystajonce z gaci i mu glens wypada z łapy i muwi ''ło kurwa''
buahahahaaha
dobre, co?
tylko rzebys nie przywaszczył se mojego pomysła.
wiedzialem ze na jazde to zawsze moge liczyc. Slownik nic nie da ortografia to zawsze porazka i mnie byla. No ale od czego sa edytory:) zrt z kropka ani L z kreseczka nie ma w moim kompie i da sie zyc :)
Zbychu_zPlebani
#5 | Dziś - 10:44 dobre ale nie ten typ humoru mnie kreci.
choc kontrasty jak najbardziej
i mysle ze kumasz ze z tym przywlaszczaniem to taki zarcik a troche nie. A prawda jesta taka ze nie przedstawia sie takich rzeczy poki nie sa skonczone. Pewnie osoba ktore moga cos wniesc to jjasne ale na forum to bylby idiotyzm a wrecz masochizm.
taką scenkę widziałem:
gość ściąga dziewczynę z Polski, oprowadza po mieście, pokazuje jaki to z niego światowiec itp
zaprasza ją do do domu i opowiada o szkockiej kuchni, jaka jest egzotyczna i wspaniała... serwuje dziewczynie lokalny specjał: ciastka na gorąco który kupił specjalnie dla niej w Lidlu...
rozanielona dziewczyna próbuje i... minę ma niewyraźną
dlaczego te ciastka są z mięsem? - pyta?
mina chłopaka - bezcenna
bedzie scena ze scottish breakfast. Jest taka koncepcja zeby pokazac ostro roznice miedzy nami a jednoczesnie ze jestesmy tacy sami np: jakas stolowka szkoci siedza razem i miedzy soba jada na polakow, w drugim koncu siedza polacy i jada po szkotach, slychac dziwiek wszyscy wstaja, grupki sie spotykaja i wymieniaja miedzy soba usmiechy zartuja itp itd.
Nie przewiduje takiej sceny chodzi mi o przekazanie koncepcji.Bo w sumie to jest tak ze My mamy kaszanke oni black puding, a w sumie to to samo. My jedziemy po nich oni po nas, ale razem pracujemy, bawimy sie itd itp.
To jeden z watkaw ale akurat nie za bardzo mam pomysl jak to pokazac.
Nawet widze film do ktorego scenariusz chce napisac. Kombinowalem ladny kawalek czasu zeby zamknac w jednej spojnej i atrakcyjnej formie kilka historji, punktow widzenia, konfliktow, ... Napisanie scenariusz chodzi za mna od lat ale teraz mam pomysl o ktroy jestem w stanie zawalczyc, poswiecic sie. Nie bede opisywal fabuly, bo np: ktos moglby mi ukrasc pomysl:)
Mam wszystki najwazniejsze elemety (fabula, bohaterowie, punkty zwrotne, etc.), mysle ze jestem tez niezile przygotowwany, pisze bezwzrokowo, cos tam czytam jak sie pisze, dyktafon mam.
A co.
Pisze wam to wszystko, bo zdaje sobie sprawe ze jest to duzy projekt i potrzebuje wsparcia. Moze uda mi sie kogos zarazic moim pomyslem, scenariusze bardzo czesto pisze sie w kilka osob czy w parach.
Tytul filmu to "Nieloty", bedzie to komedia cos w klimat Lock, Stock and Two Smoking Barrels ale tez nie do konca.
I tu cos jak konkurs.
Jeden z bochaterow ma tendencje do pomylkowych sytulacji glownie takich na tle jezykowo-kulturowym ale nie tylko, napewno slyszeliscie milion histori tego typu. Chodzi o sytulacje ktore na ekranie beda trwaly 5-20 sec.
Co do nagrody to po premirze.