hmmm, ja widze to raczej w 'fortepianie' potem niebieski kieslowskiego czy wszystko o mojej matce almodovara, chociaz wiele jest filmow traktujacych....
a ostatnio pani Martyna pokazala mi, raczej ze wzgledu na czas kilometrow nas dzielacy polecila muzyka : moje zycie bezemnie...hmmm...niezle...chociaz wole almodovara
ale coo powiecie o innym ujeciu milosci...powiedzmy w ujeciu obssesyjnej milosci gor w krzyku kamienia herzoga....czy do wolnosci w che???
Stawiam na Wichrowe Wzgorza, Przelamujac Fale i Calkowite Zacmienie.