Do góry

Twoja najbardzej zaciekla dyskusja na szkocji to....

Temat zamknięty
zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
03.06.2008, 10:27

Kazdy z nas sie kiedys poklocil na szkocji. Pamietasz te najbardziej zajadliwa?

McNusia12
1 249
McNusia12 1 249
#103.06.2008, 10:35

ja pamietam jak raz dziewczyna napisala , ze jej sasiedzi zostawiaja male dziecko - chyba 9 letnie - same w domu i rozgorzala dyskusja - byl tez taki gostek co strasznie bluznil na wszystkich - w koncu usuneli jego wpisy ....

zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#203.06.2008, 10:50

ja najbardziej pamietam numerycznego (12345) i jego Lidla :)

McNusia12
1 249
McNusia12 1 249
#303.06.2008, 11:17

taki naj co siedzi mi w glowie , ale nie wpisywalam sie z braku dostatecznej wiedzy to: papla i 'co zrobic gdy muzulmanin zaproponuje ci malzenstwo' lub wieczne sprzeczki na temat kredytu na mieszkanie :)

zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#403.06.2008, 11:56

i benefity oczywiscie :)

ArekWis
6 122
ArekWis 6 122
#503.06.2008, 12:18

a ja najlepiej wspominam dyskusje o maskach gombrowiczowskich, nie byla to klotnia straszna co prawda ale mi sie podobalo, troche zreszta jadu tez co niektorzy uposcili.

szamanka28
246
#603.06.2008, 16:32

dla mnie numerem jeden na szkocji net byl kuba (cos chyba jeszcze mial w nicku), jego rozdwojenie jazni i jego madzia... :-)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#703.06.2008, 18:22

dla mnie klotnia z Maziem kiedys i wyzywajacy mnie od ekoterrortstow kendo

zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#803.06.2008, 18:40

a to ty jestes tym zwolennikiem Kaczynskiego o ktorym tyle slyszalem?

zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#903.06.2008, 18:41

hehhee. z maziem sie fajnie klucic, bo jak sie juz bardzo wkurzy to wiersz posle..

kendo
2 183
kendo 2 183
#1003.06.2008, 19:15

zartowalem, nie, zwolennikiem kaczynskiego jest religijnie wzniosly rzezbiarz-informatyk jaek, ktory startuje do bugi ;)))

o, widze ze pojawila sie przesympatyczna mordka psa, cmok ;) ostre rysowanie pogladow to nie wyzywanie i kto jak kto ale *thug* powinien o tym wiedziec... pokaz mi, w ktorym miejscu ciebie konkretnie nazywam ekoterrorystka... mloda foka :)

zartowalem
Admin grupy
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#1104.06.2008, 08:16

No witamy Iwone Zamojska w grupie, moze cos sie wydazy "po staremu"...

Pamietam pare klotni wlasnie z Iwona.
Ale to juz nie to samo, kiedys miala pozniom, byly zabawne. Teraz Iwona ma chyba gorsze dni, bo zaczyna ublizac mi tu i tam. Ale cieszy mnie, ze wciaz o mnie pamieta i jako jeden z pierwszych wpisow dotyczyl wlasnie mojaj osoby.

bus_37
Dundee
24 199 114
bus_37 Dundee 24 199 114
#1204.06.2008, 08:36

moje ulubione to o autach z hameryki i niesmiertelnym aldi tedei,

potem lubie beneficiarzy i ich sposoby tlumaczenia wlasnego "sukcesu" w postaci wlasnego(sic) lokalu od gminy w postaci wneki w multistorey.

no i oczywiscie "kupic, nie kupic?".

pzdr.

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#1305.06.2008, 11:02

klotnia z Irenka7000, to chyba najbardziej podnioslo mi adrenaline

#1405.06.2008, 17:00

ja sie chyba z nikim nie klocilam..widocznie szkoda mi bylo energii:)

vector
813
vector 813
#1505.06.2008, 18:29

rowerzysci kontra kierowcy samochodow...
Ci pierwsi uwazali ze maja takie same prawa jak kierowcy ale rowniez jak i piesi...

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#1606.06.2008, 22:18

kendo...dlaczego najpierw cos o kims mowisz, a potem sie do tego nie chcesz przyznac? i skad tyle w tobie, niecheci do mnie?

kendo
2 183
kendo 2 183
#1706.06.2008, 23:21

thugcat

1. mam okreslone poglady na temat ekoreligii czy ekoterroryzmu, a twoje posty niejednokrotnie zahaczaly o te kategorie. zadne z tych pojec nie jest wyzwiskiem, szczegolnie na tym forum, gdzie czesto uzywalas okreslen delikatnie rzecz ujmujac ostrzejszych. jeszcze raz: pisalem o nurcie w kontekscie twoich wypowiedzi ale nie nazwalem cie ekoterrorystka. jesli nawet tak to odebralas, nie wiem dlaczego mialoby to byc szczegolnie uwlaczajace. wrecz przeciwnie, nadaje smaku rewolucyjnemu kontestowaniu systemu.

2. powiem ci szczerze, ze uwazam cie za inteligentna dziewczyne i nie biore sobie specjalnie do serca twoich szpileczek (chlopczyk... frustracja... kompleksy). jezeli mowa jest o niecheci, jest to niechec obustronna. ty mozesz sobie to tlumaczyc moja osoba, ale mam wrazenie, ze unikasz silnych osobowosci - probowalas konfrontacji a pozniej ignorancji. ja nie jem miesa i zyje w zgodzie z natura (cokolwiek to oznacza) ale pozwole sobie zachowac trzezwy osad rzeczywistosci. twoje zapozyczone od jozefa szyderstwo nie przypadlo mi do gustu, a tobie jak widac nie przypadlo do gustu moje wymadrzanie sie czy slowotworstwo. mozna tu doszukiwac sie ukrytych tresci ale... to co zaszlo, to klasyczny clash osobowosci, ktory na forum wydaje sie jakims rodzajem walki. tymczasem (rozmarzylem sie) to jest zaledwie mierzenie sie wzrokiem obcych sobie wilkow ;) tak to odbieram po namysle

(wlasnie mi sie przypomnialo, kiedy zaczela sie twoja wyrazna niechec do mnie - jak nie przypadlo ci do gustu zdjecie bohaterki gry, do ktorej cie porownalem. byl to symbol jak juz mowilem, a nie wyobrazenie. szkoda, ze tego nie zrozumialas, bo owa gra to jedno z madrzejszych dziel jakie stworzyl czlowiek)

konczac ten maly esej, co by jeszcze dluzej sie nie tlumaczyc jak to kiedys ujelas, proponuje uklad. nie zgadzajac sie nawet ze soba, idzmy wspolna forumowa droga - albo pozegnajmy sie. nie widze tu dla nas innej alternatywy. howgh

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#1807.06.2008, 19:51

1. nalezaloby zdefiniowac ''ekoreligie czy ekoterroryzm'' najpierw, zanim sie rozpocznie jakakolwiek dyskusje na ten temat, wiec poczekam az wyjasnisz te ''pojecia'' , a potem mozemy sprobowac pogadac o moich pogladach (a moze ty znasz je lepiej, ode mnie?).
2. przede wszystkim wkurzam sie na ciebie za to, ze wydajesz opinie o mnie dosc zlosliwe (cos o feminizowaniu tez bylo...nie podobalo mi sie co napisales wtedy), rzeklabym niesprawiedliwe i czasem wrecz niedorzeczne... wszystko zaplatujac w tysiac slowotworczych nowotworow, ktore imponuja sliniacej sie na ciebie mc dziewczynie, ale nie robia wrazenia na mnie, bo spotkalam sie w swoim naukowym zyciu, z kazdym rodzajem jezykowego szalenstwa. lekkie pioro mi imponuje, nie znosze sztucznego tlumu slow, nie cierpie zageszczen jakie stosujesz, probujac chyba zaimponowac...zaszokowac, chcac wzbudzic zachwyt u forumowej gawiedzi...
probowalam konfrontacji, to prawda, nie przyniosla oczekiwanego efektu, wiec postanowilam poobserwowac cie z dystansu, zaczepiales pare razy, a pozniej ja zauwazylam u ciebie maly blad i chcialam cie troszke zdenerwowac Panie Wszechmadry;)
nie wiem od jak dawna jestes na forum...moja zlosliwosc trwa juz prawie 2 lata, mozesz mi wierzyc badz nie...Jozek nie ma z tym nic wspolnego, zreszta nawet gdyby mial... ale nie ma;)
Niewazne czy jesz mieso, z czym zyjesz w zgodzie z czym nie, nie ma to znaczenia na tym poziomie naszej znajomosci, naszczekales juz na mnie bez wiekszego powodu, a ja nie lubie dostawac po uszach bez ostrzezenia.
co do doszukiwania sie glebszych tresci, analizowania czy i dlaczego unikam silnych osobowosci...jak masz ochote, odezwij sie na gg.
a ta bohaterka gry...objawilo mi sie kwadratowe babsko, nie chcialam wnikac co to za postac, kim jest, co reprezentuje i ile madrosci w tym dziele... zarzucajac mi najpierw karykaturalny feminizm, a pozniej pokazujac dziwolaga, nie liczyles chyba na pozytywna reakcje...(fakt nie zglebilam tematu...nie widzialam sensu)

i jeszcze jedno...''wolalabym isc wspolna forumowa droga'', szczegolnie z kims tak inteligentnym;)

kendo
2 183
kendo 2 183
#1907.06.2008, 20:37

thugcat, jedziesz ostro po bandzie, skoro zas nie trawisz zageszczen to moge uproscic jezyk na twoje potrzeby... chociaz nie chce z drugiej strony ;) dosc zabawne sa te analizy dotyczace zabawiania gawiedzi, niestety tak dalekie od prawdy ze i smieszno i straszno. kiedy jest taka potrzeba, jestem dosadny czy rubaszny, innym razem buduje jakies struktury slowne, ale nic ponad zdania podrzednie zlozone i troche symboliki, pani polonistko - i wiesz doskonale, ze gawiedz bawi bardziej umrzyj czy fpisojmy miasta anizeli jakas nieco bardziej rozbudowana wypowiedz (przynajmniej w porownaniu do chrum, chrum, dupci dupci, fakin hell, etc.)

tak czy owak o slinieniu nie ma raczej mowy, wiec zejdz z mc, if ju plis. forum to tez zabawa jak doskonale wiesz. skieruj raczej spojrzenie w strone innych loz i zainstalowanych w nich przesmiewcow, ktorych rowniez lubie posluchac od czasu do czasu - ale nie do zrzygania.

po uszach kazdy tu dostaje a ty rowniez lubisz zdzielic w leb jak sledczy ze zbrodni i kary (przepraszam za ten wtret... jak kolo spod bloku, moze byc?... ;p), nie badz taka outside bo moja przenikliwosc nie ma sobie rownych ;) moja zasada w tym wypadku to no offence, none taken

co do gg to kto wie, przemyslenia i intuicja to jedno, a ciekawa uwaga o zlosliwosci, ktora trwa juz prawie 2 lata to drugie (trzeba jeszcze numer znac... np. z profilu ;p). sama szczekasz ostro, nie jak psina z ostatniego avatara (wygladalo na poczciwe psisko) - ja sie nie umywam ;) co do za przeproszeniem ekologii juz troche definicji podawalem ale do dyskusji mozna zawsze wrocic.

ok, koncze zanim za bardzo zageszcze atmosfere slowotworczymi nowotworami (trudniej o mniej dosadne, nietrafne i... slowotworcze okreslenie). clash powiadam.

ostatnie zdanie mimo asekurujacych usmieszkow (tak, czasem sam ich uzywam) przyjmuje za wyciagnieta kocia/psia* lape. ja jestem cat person wiec wyciagam kocia. ty natomiast wydajesz mi sie byc bardziej dog person; kot w nicku to (pod)swiadomy dziki kot - lub bardziej wilk stepowy, symbol nieokielznanej kobiecej duszy. thug, wiadomo: przeciez jestem uczony w pismie ;)

ja tez wole isc razem - moze czegos sie o sobie nauczymy, czegos co wykracza poza slowne zabawy ;)

-----------------
*niepotrzebne skreslic

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#2007.06.2008, 21:43

kendo... mnie nie strasza twoje szalenstwa slowotwocze, dla mnie mozesz zrobic ze swoich wypocin, gesty jak miod jad...przyjme wszystko, nazwij mnie masochistka;)
gawiedz w znaczeniu ludzie cieszacy sie z twoich nowotworowych potokow slownych, skierowanych przeciwko mnie, Maziowi(akurat wtedy), nie do konca rozumiejacy zawartosc tresciowa, ale przyklaskujacy temu kto glosniej szczeka...a to, ze w innym jezyku? a kogo to?;)
co do bandy...nie jade ostro, wykorzystuje jezyk, ktory jest tez twoja bronia w tym wspolnym bezkrwawym marszu w strone zrozumienia psio/kocich* intencji.
co do dzielenia po lbie(glowie!!!-przeciez nie wszystkie kobiety to wspomniane dzikie wilczyce, nie kazdy facet to madry wilk), leje z rozwaga! nie na oslep i nie ruszam ludzi, ktorzy niczym nie prowokuja. Nie ruszylabym nigdy ciebie, a ty sie polasiles i to mi sie nie spodobalo.
co do twojej przenikliwosci...zgodze sie, co do asekuracyjnych usmieszkow w polowie, natomiast nie prawda jest, ze jestem psia...nie mam zaufania do swiata, a poczciwe psisko ma...
5565718 zapraszam

kendo
2 183
kendo 2 183
#2107.06.2008, 22:03

a ty dalej swoje... kolejnego eseju nie bedzie, wiec szybko: przeginasz z tymi potokami slownymi, sa ludzie, ktorzy cenia sobie zlozonosc wypowiedzi od czasu do czasu. nie szukam poklasku i staram sie zachowac balans miedzy powaga a zabawa. jak to mozna odebrac czasem, inna sprawa. pudlo z ta gawiedzia, naprawde

uwazam, ze nie mowisz tu prawdy. prowokujesz i jestes (inteligentnie) ostentacyjna - przyklad z sufitu czy jedliscie juz dzisiaj padline? ruszasz wszystkich, zaleznie od nastroju - i to najczesciej niewinnych, zgodnie z naukami jozefa ;) lejesz z rozwaga ale.. ludzi, ktorych uwazasz w pewnym sensie za rownych sobie. dla mnie nie ma rzeczy kontrowersyjnych, wiec nie odczuwam najmniejszej potrzeby zabawiania czy szokowania gawiedzi (a fe, jak brzydko o forumowiczach)

jednak esejowato sie znow zrobilo... dzieki na numer - sprobuje sie odezwac, chociaz mam alergie na gg ;) dog person to osoba, ktora woli w jakims sensie psy i w takim rozumieniu tego uzylem, a nie relacji ze swiatem. wiem, ze jestes kotem albo bardziej... wilkiem. tymczasem - niech krzyzuja sie nasze drogi

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#2207.06.2008, 22:25

jestem uparta, tak! Pamietliwa, zlosliwa, sprawiedliwa, pokazuje pol twarzy, prowokuje, bo bezpiecznie tu. Nigdy nie klamie, w tym wzgledzie sie mylisz co do mnie. Nie mialabym radosci w tworzeniu falszywej mnie, pragne byc poznana prawdziwa!

kendo
2 183
kendo 2 183
#2307.06.2008, 22:36

kocie, spokojnie. nie mowie, ze klamiesz. czlowiek nie jest jedna rzecza, jakims mitycznym 'soba' ale suma doswiadczen, wyobrazen o sobie, wyobrazen innych ludzi, wielu innych rzeczy. wszystko to scala jakis wewnetrzny element, ale on istnieje tylko w relacji ze swiatem

wierze ci - po prostu nie znasz calej prawdy o sobie, bo nikt nie moze znac. ja mowie o tym, co widzialem - nie przywiazuj do tego wagi, bo twoje zycie to nie jest to forum. jestes zadziorna ale tez... zreszta nie bede o tym publicznie mowil. pozdrawiam cie i na koniec jeden z moich cytatow: badz wytrwala. bedac wytrwala, wzrastaj w sile

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#2407.06.2008, 22:56

Jeśli myślisz, że jesteś tym, za kogo uważają cię twoi przyjaciele i twoi wrogowie, to znaczy, że z pewnością siebie nie znasz.

— Anthony de Mello

kendo
2 183
kendo 2 183
#2507.06.2008, 23:06

ten pan, skadinad nieglupi czlowiek, wyglosil banal. po pierwsze, w jakiejs mierze jestesmy tym, za kogo inni nas uwazaja, mozna siegnac do gombrowicza czy schopenhauera. nie ma podmiotu bez przedmiotu i przedmiotu bez podmiotu. w jakiejs mierze, bo sa rowniez wazne inne czynniki, o ktorych pisalem powyzej. po drugie, nikt sie nie zna do konca; zaryzykowalym nawet teze, ze 90% ludzkosci w ogole sie nie zna. 'znac siebie' czy 'zyc w zgodzie ze soba' to nic nie wnoszace wypowiedzi - czlowiek mysli, ze jest w nim jakis staly element, ale wystarczy siegnac kilka lat wstecz... umysl ewoluuje wraz ze swiatem i w swiecie znajduje oparcie, rowniez w przyjaciolach i wrogach. w kazdym z nas jest doswiadczenie innych istot zywych, czy ktos patrzy z punktu widzenia symboliki, duchowosci, czy metafizyki

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#2607.06.2008, 23:24

na pewno nie mozna ograniczac poznania, do opinii o sobie wyglaszanych przez wrogow i ludzi przychylnych. nalezy siegac o wiele glebiej.

to przyjemne uczucie, czegos sie o sobie dowiedziec

kendo
2 183
kendo 2 183
#2707.06.2008, 23:37

tak, nalezy siegac glebiej - ale podobnie, nie mozna do tego ograniczac poznania. jestesmy zanurzeni w swiecie i przez relacje ze swiatem ksztaltowani. ten swiat nie jest wazniejszy ale rownie wazny co nasz wewnetrzny swiat: jest to moja osobista refleksja, ktora zreszta pokrywa sie z doswiadczeniami np. buddy ;)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#2807.06.2008, 23:57

mysle, ze okresem w zyciu, ktory determinuje nasza osobowosc w sposob najbardziej znaczacy, jest dziecinstwo. to niebezpieczny czas...wiele moze ulec destrukcji, male duszyczki sa poddawane wielu probom...

kendo
2 183
kendo 2 183
#2908.06.2008, 00:07

stad popularnosc publikacji 'wszystkiego czego sie nauczylem, nauczylem sie w przedszkolu' ;) dziecinstwo i jego problemy odciskaja sie pietnem na zyciu czlowieka, problemy zas maja to do siebie, ze nie rozwiazane, zataczaja kolo i powracaja za jakis czas. taki los czlowieka. natomiast zawsze mozna sie dzwignac do gory, jesli zaakceptuje sie odpowiedzialnosc za wlasne zycie.

tymczasem dobranoc

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#3008.06.2008, 00:11

dobranoc

  • Strona
  • 1
  • z
  • 2

Katalog firm