ja piertuszke to sobie z Polski przywozłam , ale już zjadłam heheh, musze zakupić tutejszą. Mam jeszcze juke które rosnie jak szlona, skrzydłokwiata, i fiołka który niestety nie kwitnie. Bluszcza wysadziłam do ogródka, ale to był błąd bo zbyt długo go przetrzymywałam w domu i mu listki zbielały, ale chyba to przetrwa.
kurwa z niczym nie masz gwarancji ,jaka masz gwarancje ,ze kupujac jogort ,czy melko nikt nie walil konia do jego???
ale jesli robiac, zakupy w warzynym wyczuje chemie ,to oddam towar sprzedawcy,lub wiecej tam nie zrobie zakupow.
to nie polska,pytajac soprzawczynie czy swierze,a sie okazuje ,ze stare.
tematem jest domowa uprawa małych warzyw a nie kanapka z mcdonalda.gdybyś miał choć znikome pojęcie o tym do byś wiedział że rolnicy,ci drobni jak i wielkohektarowi hodujący na potrzeby marketów stosują różne środki ochrony roślin (owadobójcze.grzybobójcze itd)a one są produktem przemysłu chemicznego i nie trzeba tu być rolnikiem czy po akademii rolniczej ,żeby takie rzeczy wiedzieć
Ja własnie hoduję wyżej wspomniana pietruszkę, koperek i trawe dal kota:) A Wy?