Meteoryty

#4 Tomek, rozumiem ze ga250 to bardziej popierdulka na monety i czegokolwiek by sie nim nie szukalo to trzeba sie liczyc z zawodem i lzami w oczach , paczacymi na zawleczke od puszki po tunczyku(brzmi podobnie jak "moneta"-chociaz moze za malo doswiadczenia jeszcze mam)-kurde ,zebym mial dostep do kilku meteorytow to bym sprawdzi jak "dzwiecza" w glebie.

Morasko, trochę tam już tego wydłubano. Sam mam kawałek w Toruniu.
Wygogluj sobie fora astronomiczne, są kopalnią wiedzy. Tej o meteorytach też :)
Polecam.

#7 wlasnie wyczytalem ,ze "metalowe" meteoryty, stanowia 5% ogolu i ze reszta jest poza zasiegiem wykrywaczy:/ faktycznie trzeba miec w ryj determinacji ,wiedzy i "szczescia" do miejsca.

Ace 250 to raczej sprzęt dla początkujących, chcących zobaczyć czy hobby im się podoba, ewentualnie zabawka na plażę do szukania drobnych lub przy odrobinie szczęścia kawałka złota w postaci biżuterii. Nie idzie za głęboko, słabo też radzi sobie z rozpoznaniem celu, więc kopie się niemal wszystko.
Kawałki puszek są zmorą większości wykrywaczy, aluminium jest dość trudne do odróżnienia od sreberka niestety

bo w 8,5 11" dd nie ma sensu inwestowac raczej? , widzialem na youtubie ,to przy badaniu glebokosci w powietrzu , roznica miedzy cewkami jest 3 cale. Ale cena cewki jest ciut bezsensowna.

bez sensu, szczególnie że testy powietrzne nie mają przełożenia na to co się dzieje w terenie

zaoszczędź trochę kasy i kup lepszą wykrywkę

bylem dzisiaj troche pokopac (snieg jeszcze lezy tlusty) zadnych meteorytow nie bylo:p ,ale poza nic nie znaczacymi monetami , wpadl bardzo bardzo stary (okolo 100-150gr) kuty gwozdz no i guzik od munduru "extra fein" niemiecki , tylko jeszcze nie wiem czy pruski czy pozniejszy- jak na tak surowe warunki, bylo niezle;)

:)

Widziałem na plaży w Bornemouth jak popołudniem zapierdalali po plaży z detektorami.

;).... Ale co sie bzdur nakopalem to bania mala, garret jednak "nie rozumie" ,ze zdepniety kapstelek od wodki to nie moneta, trza myslec o czyms innym, ciekawe jak euro ace , podobno bez sensu sie przesiadac z 250 na 350.

nie wiele tego ,ale i tak "coś" biorac pod uwage tylko tydzien poszukiwan w naprawde "niekochajacych detektorystów" warunkach- na pierwszy ogien cos co znalazłem gdzies na 50cm i przez 3godziny sprawiło ,ze czulem sie ultra happy , niestety po oczyszczebiu i przecieciu okazało sie odlewem:( waga 6100g

pruski lub póniejszy guzik od munduru , na pewno niemiecki i najpozniej druga wojna(z moich dedukcji z munduru HJ, OBOK KTÓREJ SZKOŁY KOPAŁEM) aczkolwiek moze byc starszy tak jak znalazłem w googlach , uzywany równiez w umundurowaniu legionów polskich, aczkolwiek powinien posiadac insygnia pułku etc. na awersie

guzik carski ,powstanie styczniowe 1863

stary ,ołowiany baranek ;)

baranek wielkanocny

;)

fajne rzeczy wychodzą :)
tego żelastwa nie rozpoznaję, ale guzik carski wygląda nieźle
ten drugi guzik ma jakieś litery z tyłu, podczyść i zobacz co tam jest napisane

ja się pochwalę że dziś załatwiłem pozwolenie na kopanie przy osadzie rzymskiej i jednocześnie kawałek od zamku XV wiecznego

ma ma , oczywiscie ze ma -inaczej bym nie zidentyfikowal- "extra fein" ma napisane ,producent szwabskich ,wojskowych guzikow;)
A to zelastwo to odlew hutniczy , jak byl brudny , to myslalem ze mete:) och jaki zawod przezylem jak go wyczyscilem i nacialem ten dzyndzel grinderem:( tylko sie zastanawiam co takie cos , robi tak gleboko w glebie- nie pojmuje....

masa takiego żelastwa zalega wszędzie niestety :/
dziś byłem na pastwisku na którym każdy metr kwadratowy był pokryty żelaznymi śmieciami :/

tak zgadza sie ,ale nie dziwi to w miejscach prawdopodobnych a ja swojego klamota wyciaglem prawie ,ze z alpejskiej laki ;)

#27 tomek masz jakies fotki swoich skarbow?

raczej nie dokumentuję znalezisk. tu masz stare fotki z jednego kopania kilkanaście miechów temu: http://s1109.photobucket.com/user/e...
http://s1109.photobucket.com/user/e...