Juz mowilem ze gitara to nie moj instrument.
Owszem uczylem kiedys ale bez wielkich sukcesow.
Gitara to instrument jedyny w swoim rodzaju. To, ze mozna na niej grac nie majac pojecia o teorii muzyki, jest jej ogromna zaleta i wada jednoczesnie.
Na ogol sukces w jakiejs dzieninie sztuki jest funkcja dwoch zmiennych - talentu i pracowitosci. Bez talentu nie ma po co cwiczyc, a talent bez pracy marnieje. A gitara daje szanse utalentowanym entuzjastom pelnym wiary w siebie...
Ja jednak sadze, ze samodzielne uczenie sie "szycia" tylko pozornie trwa krocej i wymaga mniej nakladu pracy. Gdyby "szyita" zdecydowal sie w swoim czasie na regularna nauke u nauczyciela, wraz z teoria muzyki, osiagnalby wiecej.
Gdyby Dyzio caly swoj czas, jaki poswiecil w swoim zyciu na brzdakanie samodzielne, poswiecil na regularna nauke, osiagnalby wiecej.
Chciałbym nauczyć się grać na gitarze, najlepiej samemu. Znalazłem taką stronkę:
http://www.gitaradlapoczatkujacych....
Wygląda całkiem nie najgorzej.
Może wśród Was są tacy, którzy już zaczęli i chcieliby podzielić sie doswiadczeniem?