wje_wjura_kociu
#721 | Dziś - 19:43
ociec, traktowanie koty z szacunkiem, nie oznacza, ze mam jej pozwolic wyzerac z mojego talerza. ;-)
_________________________________________________________________________________________
...akurat nie ją miałem na myśli...
...ale skoro jesteśmy przy niej...to tez możesz przeganiać ją z szacunkiem... ;]p
Naprawdę solilokwia potrzebujesz religii by nadać swojemu życiu sens ? Już nic Cię na tym świecie nie interesuje ? Nie masz pragnień, marzeń lub jakichś celów które chciałbyś osiągnąć zanim umrzesz (na zawsze) ? Jesteś tak leniwy, czy tak mało się interesujesz światem w którym żyjesz i poprzestajesz na prostych opowiastkach z moralitetami i wsłuchując się w nie czekasz na śmierć - w domyśle by zacząć nowe życie w zaświatach ?
a 729
O moralności i jej pochodzeniu było na początku wątku, moze wyjmij waciki z uszu wsadź je do buzi, żebyś przestał gadać i zaczął słuchać.
Moralność jest "wynalazkiem" natury i nawet zwierzęta ją posiadają, zwłaszcza te stadne, które żyją w grupach (stadach), tak jak i człowiek i tworzą społeczności. Może wróć do początku wątku i zacznij czytać, jest też tam krótki wykład o moralności zwierząt.
Czuje ,ze zaraz sie zaczna bluzgi wiec bawcie sie sami.
Zaproscie kolege swinke i borsuczka moze bedzie razniej w tym bezsensie i przemianie wiecznej materii :)
#731
Tomek do niczego Cie nie namawiam. Zauwazam tylko ,ze wiara w bezsens zycia nie jest w zaden sposob lepsza badz uzasadniona od wiary w jego sens. Do tego zmierzalo moje pytanie o sens zycia ateisty.
Toście napłodzili przez weekend ;-) Fajnie się Was czyta, tak sobie myślę, że mogłabym być ateistka ;D bo to w gruncie rzeczy niezły sposób na "życie" życiem. Tylko, cholerka, oszukiwałabym samą siebie, bo po prostu ciężko by mi było uwierzyć, że nie ma Boga. Uważam, że dobra wiedza, prawdziwa wiedza to szukanie tej wiedzy ;P
-----------------
checkmate
#716 | Wczoraj - 19:35
P.S. Oficjalnie zamykam wątek. Trolle - zielone światło. :D
----------------
Tak, już chyba w tym temacie wszystko zostało powiedziane, całkiem tolerancyjnym tonem :-)
Do założenia tego wątku skłonił mnie wpis dyskutanta twierdzący, że moralność musi być na czymś oparta.
Skoro każdy może tworzyć swoje systemy etyczne, są one arbitralne, a jedynym systemem z punktem oparcia jest system oparty na religii.
1. A na czym opiera się religijny system etyczny?
2. Jak udowodnić, że systemy nie oparte o religię są błędne?
P.S. Wpisy nie na temat, agresywne i odnoszące się do autorów wpisów, będą usuwane - tak tylko grzecznie uprzedzam, tym razem głównie ateistów. Nie ma to nic wspólnego z cenzurą.