Do góry

Naczelny Budowniczy Karmników PRL

Temat zamknięty
Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
03.12.2013, 10:52

"Kalendarzyk małżeński" to oczywiście jak najbardziej subiektywny dobór tematów. ;) Po to założyłem tę grupę. ;)

A że stary już ze mnie pierdziel... starsi pamiętają, młodsi znają przynajmniej że słyszenia... ;)

Znów posłużę się "copy/paste":

"Rok 1958. Niedzielne przedpołudnie. Tłum oblega plac Konstytucji w Warszawie, gdzie Wydawnictwa Komunikacyjne urządziły wystawę motoryzacyjną. \"Inż. Słodowego, konstruktora jedynego na pokazie samochodu własnej konstrukcji, zamęczano indagacjami\", pisze reporter \"Sztandaru Młodych\".

Słodowy opowiada, że znalazł w składnicy złomu dobry reflektor, postanowił więc dorobić resztę. Silnik kupił w Urzędzie Likwidacyjnym, pogiętą zardzewiałą ramę znalazł na łące, na nadwozie wykorzystał żelazne rury do pieców (namęczył się z ich prostowaniem).
Autko robi 40 km na godzinę. Wydawnictwo zamawia u konstruktora książkę \"Budowa samochodu amatorskiego\". 20 tys. nakładu rozchodzi się w tydzień. Księgarnie domagają się dodruku.Są z tego pieniądze na telewizor. Rodzina Słodowego zasiada przed ekranem i...
...Pierwsza audycja - właśnie nadają \"program politechnizacyjny\" - wprawia pana domu w taką irytację, że niezwłocznie idzie do gmachu telewizji. - Jak można tak nudzić o majsterkowaniu - wybrzydza telewidz Słodowy przed redaktorem Tadeuszem Kołaczkowskim. - To niech pan napisze lepszy scenariusz - mówi na odczepnego redaktor."
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/...

Dziś Adam Słodowy kończy 90 lat. :)

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#103.12.2013, 10:54

Krótki materiał filmowy sprzed trzech lat:

http://www.fakt.pl/Co-zrobil-sam-Ad...

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#203.12.2013, 10:56

"Nadal rozpoznają go na ulicy. Podchodzi brzuchaty dziadek z wnukami uczepionymi jego marynarki i mówi: - Pan Słodowy? Ile ja się namęczyłem przez pana przy robieniu namiotowej chłodziarki, zaraz, kiedy to było, w 1961 r. Do dziś działa! (Wnuki niecierpliwie przebierają nogami). Panie, gdyby teraz dali taką audycję, to dopiero by można majsterkować. Są narzędzia, materiały, tylko pomysłu nie da się kupić. To była d o b r a r o b o ta.
Starszy pan nie jest w tym sądzie odosobniony. Gdy Aleksander Kwaśniewski startował po raz pierwszy na prezydenta, też odwołał się do Słodowego. Na pytanie, jaką książkę zabrałby na bezludną wyspę, powiedział, że podręcznik \"Lubię majsterkować\" Słodowego. - To skutek mojego pozytywistycznego myślenia - dodał.
(...)
W 1997 r. Słodowego odszukał Claude Acquart, dyrektor generalny Castoramy, francuskiego hipermarketu budowlanego. Namówił pana Adama, aby swoim wizerunkiem z dymkiem: \"Nie rób tego sam, zrób to z nami\" promował Castoramy w Polsce.
Firma reklamowa, która wpadła na ten pomysł, przeprowadziła sondaż wśród 300 osób. Na pytanie, kim jest Adam Słodowy, tylko jeden mężczyzna nie znał odpowiedzi. Okazało się, że był to Rosjanin."

http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/...

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#303.12.2013, 11:01

Pod wklejonym powyżej linkiem można przeczytać cały artykuł- być moze zainteresuje nie tylko starych pierdzieli. ;)

Poniżej zaś pierwszy odcinek "pomysłowego Dobromira"- serialu, którego współscenarzystą był dzisiejszy solenizant.

Negocjator
7 808 9
Negocjator 7 808 9
#403.12.2013, 11:25

Pamietam te programy. Nigdy nie udalo mi sie nic zrobic. A zwlaszcza ta tajemna sztuczka: shcowac szpulki, listewki sznurek pod biurko i wyciagnac gotowe urzadzenie.
A o warsztacie w bloku mozna sobie tylko bylo pomarzyc.

Negocjator
7 808 9
Negocjator 7 808 9
#503.12.2013, 11:32

Syszaem taka anegdotke, ze Slodowego zamkneli do wiezienia. Za co? Za polityke.
Bo gdy Gierek sie zapytal "Pomozecie?" to Slodowy odpowiedzial "Zrob to sam!"

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#603.12.2013, 11:37

Ja również nic nie skleciłem. Przymierzałem się kiedyś do latawca, akurat w tym czasie mieszkałem na wsi, bodajże osiem lat wtedy miałem. 11-kilometrowa eskapada do miasta rozklekotanym PKS-em, do "składnicy harcerskiej", po dwie odpowiednio cienkie, długie i lekkie listewki, wyprawa z matką ofkors - jakoś tak się złożyło, że nie bardzo było gdzie takie listewki podpierniczyć.
Zanim ruszyły pierwsze place budowlane, połamałem listewki na grzbiecie kumpla i ambitne plany uj strzelił.

Negocjator
7 808 9
Negocjator 7 808 9
#703.12.2013, 11:44

spiracilem (nieswiadomie) dowcip, byl w twoim arytykule :-(

yac.
3 302
yac. 3 302
#803.12.2013, 12:57

Mój latawiec, chociaż mało składny, zerwał nam się bo linki nie wytrzymały. Najpierw próbowaliśmy ściągnąć go we trzech (ja i dwóch starszych kolegów) ale nie daliśmy rady, więc doczepialiśmy więcej sznurka, i czekaliśmy na słabszy wiatr, żeby go ściągnąć na dół. Ciągnęło nas już do rzeki i nad samą wodą na nasze szczęście się zerwał.

Potem "budowałem" maszyny latająco-opadające :)
np: kilka parasolek niezgrabnie połączonych ze sobą, przypięte do tułowia, miały zdawać funkcję spadochronu. Skakałem wtedy z garaży i hangarów (całe szczęście na miękką trawę). - śmiechu co nie miara :)

Jak duże i kosztowne projekty brały w łeb, wtedy zabawialiśmy się w robienie kusz, łuków, proc, "skoblówek"...

...jak już trochę wyrośliśmy to zabraliśmy się za pirotechnikę :)
z całkiem chucznym skutkiem
pociski, armatki, latające "bączki", pojazdy i łódki o napędzie prochowym itd:)
w sumie patrząc z perspektywy czasu, cieszę się, że żyję :)
chociaż czasem wstyd, że w szkole brakowało składników na zajęciach z chemii (wszystko podkradzione na potrzeby eksperymentów)

Słodowy był guru ale my musieliśmy improwizować z powodu braku zaplecza materiałów i pieniędzy oczywiście.
Ale to były piękne i twórcze czasy. Nikt nie siedział w domu przed komputerem czy telewizorem. Każdy coś "tworzył", każdy miał do czegoś smykałkę i jakiś pomysł, który nawet jeśli najdzikszy, to w miarę możliwości był realizowany.
:D

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#903.12.2013, 13:33

#7:
Nie smutaj, przynajmniej mam sygnał, że komuś chciało się kliknać w link. ;)

inference
1 738
inference 1 738
#1003.12.2013, 14:02

Myślę, że dużo straciłam, że nie urodziłam się kilka lat wcześniej. Pozostała mi improwizacja i rozkręcanie magnetofonów Grundig ;)

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#1103.12.2013, 14:22

Phi... rozbierałem budzik na atomy, po czym składałem go do kupy i budzik działał. I nawet zostawało mi trochę części. Cholernie rozrzutni byli w tym PRL. ;)

astroman
8 078
astroman 8 078
#1203.12.2013, 14:26

No to pod temacik, co by gołosłowny nie był ;)

Drugą część sami sobie poszukajcie - albo dzieło nieskończonym pozostanie ;).

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#1303.12.2013, 14:27

KARMNIK! <3
To był pierwszy z 505 odcinków- nie mogę tego pamiętać. ;)

astroman
8 078
astroman 8 078
#1403.12.2013, 14:28

A tak w ogóle, to kto nie zrobił sam karmnika dla ptaków na ZPT, to nie jest prawdziwym męczyznom ;P

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#1503.12.2013, 14:28

Eee, nie, to jakiś sequel. ;)

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#1603.12.2013, 14:29

Zrobiłem karmnik, dach pomalowałem farbką w kolorze intensywnie kaminowym :P

Żadne skrzydlate straszydło nie chciało z niego zreć. :D :P

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#1703.12.2013, 14:30

*karminowym

astroman
8 078
astroman 8 078
#1803.12.2013, 14:33

Mi najbardziej utkwił w pamięć kultowy wskaźnik pana Adama :).

astroman
8 078
astroman 8 078
#1903.12.2013, 14:33

*pamięci

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#2003.12.2013, 14:40

Dwukolorowy. Bo tv była wówczas czarno-biała. ;) Gdyby był w jednym kolorze, nie zawsze byłoby go widać. :)

inference
1 738
inference 1 738
#2103.12.2013, 15:52

@8 Jeżeli skoblówka i bolcówka to jest to samo, to bawiliśmy się takimi samymi zabawkami w dzieciństwie.

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#2203.12.2013, 16:11

Krótko się tym bawiłem. Zrobiłem dość cięzkie "działo". Dosłownie pierwszy strzał i koleś dostał pół centymetra poniżej oka. Dałem sobie spokój... ;)

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#2303.12.2013, 16:11

...a "działko" wymieniłem na całkiem fajny nóż... ;) :P

inference
1 738
inference 1 738
#2403.12.2013, 16:16

@23 Może nie dziel się szczegółami ze swojej przestępczej przeszłości :P

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#2503.12.2013, 16:18

To ledwie wierzchołek góry lodowej... ;)

poprostuMarian
207
#2603.12.2013, 17:48

eeeech....
wspomnien czar...
i skoblowki... i latawce...
a czy ktos z Szanownego Grona robil tzw. smierdziele...
o strzelaniu z puszek za pomoca gazu z karbidu nie bede wspominal...

astroman
8 078
astroman 8 078
#2703.12.2013, 17:53

Wulkany z saletry i latajace kapsle odrzutowe, również napędzane saletrą z cukrem :).

Esha_
Admin grupy
42 985
Esha_ 42 985
#2803.12.2013, 17:56

Śmierdziele... no ba! ;) Ale Adaś chyba tego nas nie uczył? ;)

Śmierdziel wywabiał stróża ze stróżówki- gdy ten uganiał się za podstawionym kumplem, my w tym czasie spokojnie mogliśmy opędzlować jabłonie w sadzie.

Pulkownik
Aberdeen
7 807 62
Pulkownik Aberdeen 7 807 62
#2903.12.2013, 18:15

ten wskaznik pana slodowego faktycznie byl zajebisty :)

poprostuMarian
207
#3003.12.2013, 18:23

Esha_
#28 | Dziś - 17:56
a nie uczyl...
ale od czegoz byla fantazja i nieposkromiona chec poznawania ciemnej strony wiedzy....
a przeciez wszelkie filmy byly nieograniczonymi kopalniami wiedzy ktora nierzadko stosowana byla zrodlem niezwykle bolesnych skutkow doswiadczen hmmmmm... naukowych...
ze w tych czasach lbow nam nie pourywalo... cud to widoczny...
ale dziekowac Szanownemu Koledze za przywolanie z zakamarkow i mrokow pamieci takich wspomnien...

Katalog firm