Polonus, Te gierki kosztuja przecietnie Ł3.50 za sztuke wiec chodza jak gdybys fatktycznie C64 odpalil. Obraz, dzwiek - wszystko jak oryginal.
popatrz na link:
http://www.nintendowiifanboy.com/20...
Ale po kolei.
Jak sie odpala Wii to sie pojawiaja tzw "kanaly", czyli to co jest zainstalowane np: prognoza pogody, przegladarka zdjec, i rozne programy narzedziowe Wii. Oryginalne gry Wii/GameCube trzebe pakowac na plycie, ale gierki "sciagalne" czyli np C64 (ale nie tylko mozna zciagac i ladowac - za oplata - gierki z poprzednich platform Nintendo) przetrzymywane sa w pamieci stalej i mozna je uruchomic w kazdej chwili. Przy okazji mozna je sciagnac na karte SD i np wymienic z kumplem??? To ostatnie pod wielkim znakiem zapytania, bo nie wiem, czy plik nie jest kodowany tylko pod jedna maszyne. Ale mozna sprawdzic (email w profilu).
Kontrolery - Grywalnosc. Brakuje mi standartowego Dzoja. Generalnie jest Wii Remote - dosyc skomlikowana maszynka potrafiaca sama w sobie duzo:
http://en.wikipedia.org/wiki/Wii_Re...
gra sie tak jak na GameBoy uzywajac "krzyzyka" i przyciska 2 jako fajer (stary komodorowiec inaczej tego nie zapisze!!!)
ale bez problemu mozna podlaczy kontrolery z GamaCube
http://pl.wikipedia.org/wiki/GameCu...
Np na gamecube contrl chodzi Nebulus, natomiast co do International Karate to trzeba guziczkiem wywolac klawiature C64 na ekran i "wskazac" F1/F2 lub F3/F4 do startu na odpowiednie tryby. Mozna grac w dwie osoby, ale odkad spuscilem dzieciakom wirtualne manto chetnych brak.
Z innych platform tez sa ciekawostki np stare SimCity (nie mylic z SIMS!)
@ Dominik (sanfran) - masz rację, ta przygoda na bezludnej wyspie The Sims - Castaway wygląda na fajną zabawę, a planowana na ten rok "strategia MySims Kingdom zapowiada się całkiem nieźle :) ale w tym "niegodnym porównaniu" z kultowym SimCity i SimCity 2000 chodziło mi o takie wersje The Sims "dla dziewczynek" jak: Balanga, Randka, Gwiazda... :)
Radnor, wiesz na czym polegal urok 8bitowcow? Na kaseciaku. Pamietam Atari bez turbo. Czekalo sie na gry 10-15. A czasem nie wchodzily. To uczylo pokory i nadawalo pewien szacunek do gry. Naprawde rzadko sie naciskalo RESET, a jak ktos przypadkiem kopnal w "choinke" z rozgaleznikami (pierwsze Atari mialo magnetofon z wlasnym zasilaczem) to spokojnie dawal reszcze prawo na przywiazanie mu kamienia do szyi i rzucenie do Przemszy (rzeka niegleboka, ale smierdzaca). Potem, kiedy mialem C64 z turbo i przecietne ladowanie to 2-3 min to juz takiej magii nie bylo. Zostawala jeszcze radosc z dzialania wlasnorecznie napisanych programow.
Za to zupelnie zabija sens 8bitow emulator i gigabajty gier, zwlaszcza kiedy nie ma jak podlaczyc joya na mikrostykach. Bawilem sie tym i to nie to. Przynajmniej takie jest moje zdanie, chociaz raczej przyznasz, ze cos w tym jest.
Ponadto kiedy odwale dniowke w mojej fabryce przed PCetem to jakos w domu mi sie go bardzo na oczy ogladac nie chce. Wole konsole.
@ Dominik (sanfran) - Dzięki za szczerość :) U mnie też tak to wygląda, bo także dla mnie e-mail jest podstawową formą komunikacji, a NIE SMS-y i NIE "GG" :)
Dlaczego się zapytałem ? Sonda... :) Próbuję trochę w inny sposób niż dotychczas uzbierać docelową grupę fajnych ludzi, czyli tzw. "rozumiejące się bez dodatkowych słów towarzycho" do kilku "specjalnych" Grup Prywatnych, bo aktualny "system rekrutacji" do Grup Prywatnych na Emito.net okazał się Totalną Porażką, niestety... :/
_0_crop_2784.jpg)
Istnieje mozliwosc zakupu (on-line) gier z C64 chodzacych na tej platformie. Zciagnalem i zainstalowalem takie tytuly jak:
International Karate, Operation Wolf a dzisiaj pogrywam sobie w Nebulus.
Fajna zabawa i powrot do dawnych czasow