Do góry

nastepny komp dylemat miedzy PC a iMac

Temat zamknięty
azs
50
azs 50
25.04.2009, 15:48

jako ze moj obecny pc ma juz kilka latek zaczynam sie zastanawiac nad zmiana
wiele lat az wstyd przyznac ile pracowalem na PC zaczynajac od dosa przez win3.1 95 98 na xp konczac
przegladalem sporo stron i zaczalem rozwazac alternatywnie zakup iMac-a
to co mnie do niego sklania to wieksza stabilnosc sys operacyjnego mniejsze zagrozenie wirusami etc
obawiam sie troche brak niektorych aplikacji ale w razie w moge zainstalowac rownolegle xp i miec dwa systemy na imacu
kompa glownie uzywam do netu wiec stabilnosc i bezpieczenstwo ma istotna role
nie chce rozpoczac wojny milosnikow okienek z posiadaczami nadgryzionych jabllek tylko poprostu zastanawiam sie czy ktos uzywa takiego sprzetu i jakie ma doswiadczenia
pzdr

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#54118.02.2011, 22:03

@randor, niestety nie jestem w stanie zweryfikowac jak cichy jest twoj PeCet, glosnosc pracy to dosc subiektywne odczucie, na slowo z zasady nie wierze.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#54218.02.2011, 22:08

@randor, ustalmy jedno, demonizujesz Apple i slodzisz PC tak samo jak mnie oskarzasz o modlenie sie do posazka SJ. Proste fakty pokazuja ze roznic za wiele nie ma, a te ktore sa mieszcza sie w granicach statystycznego bledu i rozncy gustow. Wracam wiec do pytania, z jakiego powodu tak usilnie starasz sie umniejszyc Apple? SJ zgwalcil ci zone i zabil rodzine, czy derczy cie jakies glebsze nie dajace ci spokoju poczucie nizszosci, wiec starasz sie dowartosciowac?

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#54318.02.2011, 22:14

Nie rozumiem tez, czemu kiedy na forum napisze sie komus cokolwiek w desen "zainwestuj w sprzet Apple nie bedziesz zawiedziony", nagle z nikad odzywa sie 2-5 zapalencow wklejajacych smieszne obrazki, filmiki i przeklejajacych artykuly o tym jaki to Apple nie jest straszny, lanserski, drogi, beznajdziejny i dla idiotow.

Jaki w tym wszystkim jest cel, poza leczeniem wlasnej frustracji?

Electro
3 446
Electro 3 446
#54418.02.2011, 22:30

FUN czysty fun :] zawsze darlem z lanserki a chcac nie chcac w Apple wisany jest lans. to taki skutek uboczny popularnosci zwlaszcza w stanach

Electro
3 446
Electro 3 446
#54518.02.2011, 22:38

Nie masz talentu? Użyj iGadżetu
Któż nie marzy o zdobyciu sławy i popularności? Każdy chciałby mieć swoje 5 minut na Jutubie albo przynajmniej milion fanów na Fejsbuku. Jedną z przepustek do sławy jest talent. Co jednak zrobić, gdy Bozia obdarowała cię talentami marniej niż Apple iPada Flashem?

Jeśli twój kot, widząc jak sięgasz po gitarę, zamyka się w łazience aby przeprać sobie futerko w Domestosie, gdy znajomi którym proponujesz pokazanie swoich zdjęć z wakacji, dostają nagle zaćmy i katarakty, a twój śpiew przy ognisku płoszy borsuki w promieniu 30 km - zostało ci tylko jedno: użyj iGadżetu! Cokolwiek robisz beznadziejnie źle - zrób to przy użyciu iGadżetu, a zyskasz rozgłos i nieśmiertelność.

Pamiętacie tę łzawą historię o mało popularnej kapeli, którą ktoś okradł z instrumentów, a oni mimo to się nie załamali i dali koncert w metrze? To na cholerę w ogóle potrzebne im były instrumenty?

Dzielne chłopaki utraciły instrumenty, ale oczywiście ocalały ich iPhony, iPody i MacBook, bo z tego niełatwo okraść fanboja. Dziwnym trafem, wsiadając do metra, wszyscy mieli na swoich gadżetach odpowiednie oprogramowanie, a po kieszeniach poupychane kable, mikser, wzmacniacz, nagłośnienie i inne duperele, które każdy rasowy rockman zawsze nosi przy sobie. No i dali ten "spontaniczny" koncert, zupełnie przypadkiem nakręcony przez parę różnych osób, które jakimś cudem zmontowały te swoje ujęcia w jeden filmik. Coż za wspaniały przykład integracji przypadkowych pasażerów metra...

Mimo, że darcie ryja i hałasowanie w środkach komunikacji miejskiej małą jest przyczyną do chwały, cała historia oczywiście zrobiła się popularna, bo jej głównymi bohaterami były iGadżety oraz ich cudowne możliwości. I w zasadzie cały szum wokół filmiku dotyczył faktu wykorzystania zabawek Apple, a nie walorów artystycznych wykonanego utworu.

radnor
26 171 16
radnor 26 171 16
#54619.02.2011, 00:16

@snow - tak samo, jak zawsze znajdzie sie wielbiciel appla, ktory bedzie przez trzy dni udowadnial, ze jego sprzet drozszy o 25% (tak, to nie jest malo) jest lepszy, bo ma myszke BT. ;)

Electro
3 446
Electro 3 446
#54719.02.2011, 01:05

Steve jest nieomylny - nikt nie chce Flasha

Dowodem na to, jak bardzo Flash jest niepotrzebny, przestarzały i beznadziejny, jest historia z przeglądarką Skyfire dla iPhona, która w sprytny sposób obchodzi zasieki, czarcie zapadki i wilcze doły zastawione na Flasha przez Steva.

Skyfire "w locie" tłumaczy flashowe multimedia za pomocą swoich serwerów na jedyny i słuszny HTML5, po czym w takiej formie przesyła je na iPhona użytkownika. Dzięki temu wbrew intencjom Steva, ajfoniarze mogą się cieszyć flashową treścią internetowych stron i wreszcie dorwać się do pornografii :-).

Jakoś tak wyszło, że po łaskawym dopuszczeniu Skyfire do App Store ilość pobrań przekroczyła wszelkie oczekiwania bijąc rekordy popularności, a serwery Skyfire kompletnie się zatkały wskutek wzmożonego ruchu. W efekcie App Store zawiesiło dystrybucję Skyfire na skutek "wyprzedania". Hmm... dziwne, że aplikacje do pierdzenia jakoś nigdy się nie kończą...

Ta popularność flaszowej protezy dla iPhona powinna zastanawiać, skoro sam boski Steve stwierdził, że Flash jest zły, niepotrzebny, groźny i w ogóle jest flaszatańskim wynalazkiem. Myślę, że applefani wykazali się skrajną nielojalnością, bezczelnością i brakiem szacunku dla Steva. Ktoś musi się mylić, ale zgodnie z dogmatem nieomylności Steva, to applefani muszą się mylić. Flash jest nikomu niepotrzebny! Jest zły! ZŁY!

Rzucając się łapczywie na jakąkolwiek namiastkę Flasha, ajfoniarze tłumnie dowiedli, że wbrew stanowisku Apple jednak go potrzebują. Normalny CEO normalnej firmy po czymś takim po pierwsze spaliłby się ze wstydu, a po ugaszeniu przez stosowne służby zastanowiłby się, dlaczego userzy tak bardzo chcą tego, czego firma paranoicznie im odmawia i jak im to dać, zwiększając ogólne zadowolenie klienta. W przypadku Apple dialog między userami a firmą wygłada tak:

- Mamo, mamo, dlaczego Jasio Kowalski ma rower a ja nie?

- Jedz ten szpinak, gówniarzu!

Ponieważ Steve ma niepalny golfik, o spaleniu się ze wstydu nie ma mowy, a najlepszym argumentem, że Flash jest samym złem, jest posiadanie takiego specjalnego wyłącznika w App Store z napisem "Wyprzedane".

yaabass
28
yaabass 28
#54819.02.2011, 01:27

azs azs
nie ma potrzeby demonizowac Pc lub Apple-a ja bylem zagorzalym zwolennikiem Pc do momentu kiedy pojawil sie umnie poczciwy emac-tak nie imac i poczatki byly trudne raz dostal kopa a na druga szanse zrozumienia czekal kilka tygodni ....teraz to jest komp mojego syna ja(w domysle rodzice) mamy imaca na intelu wcale nie ostatni krzyk mody ale atrakcyjnie cenowo przynajmniej mnie sie tak wydawalo jest naprawde niezawodny nie do uszkodzenia (time machine) i przyjemny w obsludze mozna dyskutowac o grywalnosci na nim gier itp.do gier jest konsola.tyle krokodyle

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#54919.02.2011, 05:33

snou, co do glosnosci to nic nie pobije azjatyckich laptopkow i umpc typu "fanless", ktore to, pomimo wyposazenia w blutooth, usb, czytnik kart, dysk ssd, multitouch, modem 3g, a nawet gps i tuner telewizyjny, nie wydaja z siebie absolutnie zadego szumu. zero decybeli, jesli mam byc precyzyjny.

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#55019.02.2011, 08:42

a co do tzw. jakosci apple i tego calego niby to beemwu:
http://www.emito.net/spolecznosc/fo...

prosze bardzo. przegrzewa sie procek.
moze wiec to bardziej taki fiat marea niz bmw, co?

a jak zajrzalem na forum pomocy mac book pro w necie, to co drugi komp z logo jablka nie potrafi prawidlowo obsluzyc wifi.
zal.pl.

syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#55119.02.2011, 08:53

inne ciekawe tytuly z watkow wlascicieli sprzetu za dwa i pol tysiaca:

cant shutdown my mac
blue screen on start up
computer ignores keyboard commands
hard drive fail
doesnt detect external display anymore
My Macbook keeps disconnecting itself from the internet
speakers not working and headphone jack distorted
Terrifying Audio Noise

i masa innych, rownie ciekawych wpisow....

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#55219.02.2011, 09:56

@radnor, 25%? Ostatnio skonczylismy bodajrze na mniej niz 10% roznicy. Myszka/Klaw BT, oczywiscie ze jest lepsze, jedno to ze zasieg jest duzo wiekszy, a dwa ze BT jest odporny na interferencje co czesto jest zmora tegp typu urzadzen na RF. Co do udawadniania, chyba zdajesz sobie delikatna roznice pomiedzy grupa niczym nie zwiazanych frustratow probujacych za wszelka cene udowadniac nieproszeni swoje racje, a posiadaczem sprzetu, ktory broni swojego wyboru? ;)

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#55319.02.2011, 10:01

@syn.szefa, nikt nie twierdzi ze sprzet Apple jest jakims magicznym wyjatkiem jesli chodzi psucie sie i bycie wolnym od wszelkich problemow - fabryki w koncu maja w Chinach, a do tego jak wiemy 95% problemow z komputerami lokuje sie w komponecie zwyczajowo znajdujacym sie pomiedzy krzeslem a klawiatura. Te cale azjatyckie fanless cuda o ktorych piszesz to tez nie takie osiagniecia techniki jak bys je chcial malowac - przegrzewaja sie i generalnie potrzeba do nich pada odprowadzajacego cieplo przy wiekszych obciazeniach. Zreszta my tu pisalismy o glosnosci iMaca, ktory jest dektopem, nie laptopem, wiec nie do konca piszesz na temat. Oczywiscie ze PCeta tez da sie wyciszyc, albo kupic juz wyciszonego ale to tez bedzie kosztowac extra £££. Btw MB Air tez jest fanless.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#55419.02.2011, 10:10

Staram sie pokzac, ze cena komputera to nie tylko suma jego komponentow wsadzona w obudowe. Placi sie min. za takie rzeczy jak ergonomia czy glosnosc pracy, ktore wiaza sie z zastosowaniem dodatkowych rozwiazan technicznych. Nie porownujmy plasitikowej puszki z zakurzona platanina kabli zwisajaca na wszystkie strony przy tym wydajacej z siebie dziwek suszarki do wlosow do iMaka. Jesli chcesz kupic PC ktory spelni takie wymogi, tez bedziesz musial doplacic £££, co niweluje mitomanska opowiastke o tym ze Maki sa krocie drozsze niz PC. ;)

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#55519.02.2011, 10:17

Jesli dalej spojrzec na to bardziej calosciowo i doliczyc do tego strate na wartosci z uplywem czasu, czyli to ze po 2 latach sprzedajesz swojego Maka za calkiem dobra cene, czesto przekraczajaca nawet 50% oryginalnej wartosci, a PC po tym czasie jest juz prawie nic nie warty, tym bardziej jesli go sam skladales; przy laptopach taka roznica w stracie wartosci pomiedzy Makami a PC jest jeszcze wyrazniejsza, to suma sumarum wychodzi na to ze kupujac Maka zaoszczedziles. :)

Electro
3 446
Electro 3 446
#55619.02.2011, 11:37

Fak jesteś normalnie the best Fan boy . nic nie trafia do Ciebie snow. skąd Ty te 10 % wynalazłeś? nie mam pojęcia. magia jakaś :) dałem Ci specyfikacje 1000F tańsza bez obudowy, peryferiów i systemu na MARKOWYCH KOMPONENTACH (nie masz pojecia cyba co to bo Apple nie daje CI wyboru). Mozna jeszcze taniej jak chcesz :p jeśli te tysiąc wydasz na te elementy to jesteś największym frajerem na świecie :) no offence :]

a TU CO SIEDZI W TWOIM MAKU. poczytaj to nie boli:P

Electro
3 446
Electro 3 446
#55719.02.2011, 11:38

Dobry piksel to martwy piksel
Nie jest łatwo dotrzeć do niektórych informacji. Zwłaszcza do danych na temat rzeczywistego pochodzenia podzespołów używanych do konstrukcji przełomowych gadżetów Apple. Łatwiej już zdobyć zdjęcie Steva Jobsa w krawacie. Ale o co tak naprawdę chodzi?

Apple skrupulatnie chroni informacje o tym, jakich podzespołów używa w swoich zabawkach i kto je tak naprawdę produkuje. Oczywiście nie da się ukryć faktu, że procesory do Maków robi Intel, a karty graficzne nVidia. Jednak czasem konieczny jest śrubokręt, aby odkryć ciekawe rzeczy. Dzięki dzielnym fachowcom od demolki z iFixIt możemy np. dowiedzieć się, co siedzi w MacBooku czy iPadzie. Nie są to informacje, z których Apple byłoby dumne, bo jak tu wytłumaczyć fanbojom, że magiczny iPad czy przełomowy iPhone działają dzięki bebechom tak pogardzanego LG czy Samsunga. Obciach, nie?

Właściwie tę doprowadzoną przez Apple do perfekcji umiejętność przepakowywania tanich części w drogie obudowy można by uznać za przejaw geniuszu. Skoro klienci chcą przepłacać, to ich sprawa. Pozostaje jednak jeszcze kwestia gwarancji i traktowania userów, którym opchnięto wszystkie te cudowne zabawki. Na przykład monitory.

Legendarne wyświetlacze iMaców, Cinema Displayów czy MacBooków, którymi tak zachwycają się makjuzerzy, zanim przyjadą z koreańskich fabryk LG do chińskiej montażowni Foxconna, przechodzą surowe i wszechstronne testy - między innymi na okoliczność występowania martwych pikseli. Polityka LG w tym względzie nie pozostawia żadnych wątpliwości:

Wszystkie monitory LG objęte są promocją "Punkt honoru" trwającą 30 dni od daty zakupu (...). W czasie trwania promocji klientowi przysługuje prawo do wymiany monitora w przypadku stwierdzenia uszkodzonego nawet JEDNEGO subpiksela. (...)

Tymczasem high-endowe monitory Apple (innowacyjna technologia polegająca na zakrywaniu logo LG jabłkiem), mogą mieć nawet kilkanaście martwych pikseli, co zupełnie nie robi wrażenia na serwisantach Apple i nie jest żadnym powodem do wymiany monitora. Te piksele to po prostu ekstra ficzer - całkiem gratis, bo Apple kocha swych klientów. Kupując badziewny monitor od LG czy Iiyamy nie dostaniesz ani złamanego piksela. Cholerne kutwy. Apple daje o wiele więcej...

Tropiąc zadziwiające z punktu widzenia biologii zjawisko rozmnażania martwych pikseli, o kwestie jakościowe zapytaliśmy u źrodła. Pan Hooy Sang Kim, mistrz zmianowy w fabryce wyświetlaczy LG, podczas swojej 3,5-minutowej przerwy w wykrywaniu martwych pikseli za pomocą specjalnie tresowanych much żerujących na padlinie, udzielił nam szybkiego wywiadu. Wywiad nie jest autoryzowany z powodu zbyt dużych różnic kulturowych i językowych.

- Podobno wasza fabryka ma aż dwie rampy załadunkowe?

- To prawda. Apple jest tak dużym odbiorcą naszych wyświetlaczy, że musieliśmy zbudować dla nich osobną rampę i bocznicę kolejową. Rampa jest z białego marmuru, a tory z aluminium. Wszystko oświetlone LED-ami.

- Jak zatem wygladają procedury jakościowe w waszej fabryce?

- To dość proste, matryce które pozytywnie przeszły testy na brak martwych pikseli, montujemy w naszych monitorach LG lub sprzedajemy renomowanym zewnętrznym odbiorcom. Poważnie traktujemy naszą gwarancję jakości i nie wypuszczamy bubli.

- A matryce, które nie przeszły testów?

- Resztę bierze Apple na wagę, po 10 wonów za tonę. Odganiamy muchy, ładujemy to koparką na ich aluminiowe wagony i niech robią z tym co chcą...

- A co z występującym jakiś czas temu masowym problemem z zażółconymi wyświetlaczami Maków?

- Eee... to stara sprawa, teraz używamy bezbarwnego środka na muchy (śmiech).

- Dziękuję za rozmowę.

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#55819.02.2011, 12:40

@snow_crash "urko, i?"

Skoro trzeba dosłownie, to niech będzoe: przykład, który podałem dowodzi, że nawet ze starych pecetowe części może ładnego desktopa o przyzwoitej wydajności. Jaśniej?

urko
19 393 56
urko 19 393 56
#55919.02.2011, 12:42

*można zrobić

Scribe777
2 083
Scribe777 2 083
#56019.02.2011, 15:41
syn.szefa
4 143
syn.szefa 4 143
#56119.02.2011, 16:47

electo: hehe,sie ubawilem czytajac twoj wpis:)

a co do tego niby przegrzewania sie komputerkow fanless to lipa, snow.
mojego katuje od pol roku , trzymam go w reku prawie non stop i cos nie chce sie grzac.
nawet po szesciu godzinach ogladania youtube przz wifi, w przeciwienstwie do np. ajpada, ktory po trzech godzinach parzy, po trzech i pol sie rozladowuje, a o youtube zapomnij, bo przeciez apple nie lubi flasha.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#56219.02.2011, 18:40

@Electro, przeczytaj wymiane wpisow z radnorem, do tego poswiec chwile na refleksje, to zrozumiesz skad sie wzielo 10% ;).

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#56319.02.2011, 18:44

A pc-frustraci zaslepieni dalej ciagna swoje ;), nikt was do Appla nie zmusza, zyjcie sobie w ciemnogrodzie z waszymi poskladanymi PCtami, tylko zkonczcie wreszcie z taka antypasja usilnie zasmiecac watki o Makach. Zyczyc szczescia pozostaje bo na wymiane pogladow na poziomie szansy tutaj nie widze. Ale kogo ja oszukuje, jak sie poza skladanie PCtow i pakowanie tonerow do drukarek nie wyszlo to czego wiecej mozna oczekiwac? ;)

Electro
3 446
Electro 3 446
#56419.02.2011, 19:08

no raczej :] ciemnogród wciska Ci Jobs. a Ty jak ślepa owca tylko meee i meee :] tak jak już pisałem wcześniej Twoja sprawa. dla mnie to tylko i wyłącznie świetny Fun. coś na kanwie walki z moherem w niedziele pod kościołem :]

i powiedz ze to nie jest śmiech na sali :] meeee

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#56519.02.2011, 19:09

#563
heh, jakim cudem z takim podejściem do dyskusji i z takimi megakompleksami zostałeś (i wciąż jesteś) moderatorem?

Electro
3 446
Electro 3 446
#56619.02.2011, 19:10

USB 3.0 to za mało... dla Steva
Jak autorytatywnie stwierdził Steve Jobs, Maki nie potrzebują USB 3.0. Ta technologia jeszcze nie dorosła, aby ją zastosować w tak nowatorskich i przełomowych urządzeniach jak produkty Apple. Steve uważa, że USB 3.0 jest zbyt prymitywne i niedopracowane, aby dostąpić zaszczytu montowania go w kupertyńskich supersprzętach.

"USB 3.0 nie jest jeszcze gotowe na Maki" - rzecze boski Steve. Ciekaw jestem, jak fani zracjonalizują sobie fakt, że Steve obraził się na kolejny interfejs, obecny w coraz większej ilości konkurencyjnych komputerów.

Oczywiście za rok lub dwa Apple z fanfarami obwieści pierwsze gniazdko USB 2.99 zamontowane w jakimś Macu Super Magic Pro jako absolutnie wyjątkowe i przełomowe wydarzenie. A potem będzie usiłowało go opatentować... Ale zanim to nastąpi, popatrzmy, z jakim poświęceniem różni producenci usiłują przechytrzyć Steva i przemycić ten zupełnie niepotrzebny standard na komputery Apple.

Nikomu nie znana firma LaCie :-), prawdopodobnie nie wiedząc o tym, że komputery Apple są skończenie perfekcyjnymi i idealnymi konstrukcjami, wzorcami doskonałości technicznej oraz wzorami do naśladowania dla całego świata, poważyła się podnieść rękę na świętość. Nie dość, że podjęła produkcję zewnętrznych dysków twardych ze złączem w nikomu niepotrzebnym standardzie USB 3.0, to jeszcze bezczelnie próbuje na siłę dopasować je do komputerów Apple.

Nie rozumiejąc, że brak gniazdek USB 3.0 w Makach jest wynikiem świadomej, genialnej i wybiegającej daleko w przyszłość polityki Apple, LaCie chce podłączyć swoje prymitywne konstrukcje do Maka za pomocą jakichś podejrzanych przejściówek i adapterów. Te podłe próby z pewnością spełzną na niczym, bo applefani nie potrzebują i nie chcą mieć USB 3.0. Przynajmniej do czasu, gdy Steve się nie zorientuje, że coś jest na rzeczy i nowe USB stanie się przełomem i powodem do dumy każdego makjuzera.

Te prostackie urządzonka LaCie, mające podstępem wprowadzić standard USB 3.0 na Maki nie mają racji bytu. Po co komu USB 3.0 jeśli ma cudownego Maka, w którym jest USB 2.0 oraz tak popularne FireWire i wszystko jest "wystarczające"? Po co komu duży zewnętrzny dysk podpięty przez szybki interfejs, skoro wszystko co potrzebne do szczęścia przeciętnemu macochiście, jest dostępne w AppStore i iTunes?

Najśmieszniejsze jest to, że poza zwyczajowym, wpisanym w politykę Apple robieniem userów w balona, również firma LaCie zadrwiła sobie z makjuzerów. Taki ich los, że każdy się pasie kosztem ich naiwności. Żaden z tych adapterów nie daje dostępu do pełnych parametrów USB 3.0. Ani wtyczka ExpressCard do MacBooka, ani karta PCI Express do Maca nie pozwolą się cieszyć teoretycznią szybkością transferu USB 3.0, bo oba te interfejsy w komputerach Apple są przestarzałe i nie mają wystarczających parametrów. To tylko pozorowana kompatybilność, pozwalająca jedynie połączyć urządzenia ze sobą. Maki fizycznie nie są gotowe na USB 3.0 - równie dobrze można podłączyć monitor FullHD do magnetowidu VHS :-)

Zmebi_24
294
Zmebi_24 294
#56719.02.2011, 19:21

@Tomek_L
#565

W calej rozciaglosci sie z Toba zgadzam.

Snow piszesz ze generalnie zwolennicy PC to ludzie co nie wyszli poza zmienianie tonerow. Niestety tylko potwierdzasz swoje jakies dziwne podejscie do dyskusji niezaleznie o czym. Probujesz powiedziec ze kazdy kto ma inne zdanie to glupek i w zadnym razie nie moze dorosnac do piet roztaczanej przez ciebie aurze zajebsitosci. Nie kumam tego. Jestes Moderatorem a walisz tyle off-topu ze z "normalnego forum" to bys sam polecial bo nie umiesz nic napisac na temat i komukolwiek doradzic.

No ale... to chyba juz taka natura emito...

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#56819.02.2011, 22:34

@zembi_24, zastanowilbys sie chwile to moze przestalbys imputowac co niby chce powiedziec i wpadl na to ze nie chodzi mi o uzytkownikow PC, a jedynie o zenujacy poziom rozgrywajacej sie tutaj dyskusji na ten temat ;). W przeciwienstwie, nie staram sie udowadnaic ze jedno jest gorsze od drugiego - a jedynie ze miedzy jednym a drugim nie ma specjalnej roznicy. Poprostu nie rozumiem usilnego instynktu do dziecinnego zgrywania sie i sprowadzania Apple do stereotypow prezentowanego przez czesc dyskutantow.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#56919.02.2011, 22:39

@zembi_24, nie wiem czy zauwazyles, ale od poczatku dyskusji, strona PC caly czas mowi dokladnie w sposob, o ktory oskarzasz mnie w #536, i.e w skrocie "Wszyscy uztkownicy Appla to lansujacy sie idioci w kwadratowych okularach". Trudno dyskutowac w jakikolwiek sposob kiedy dyskusja zchodzi do poziomu piaskownicy. Moim grzechem jest to ze daje sie sprowokowac do zjezdzania na tej slizgawce.. ;)

zartowalem
24 298 48
zartowalem 24 298 48
#57019.02.2011, 22:43

nie jestem lansujacym sie idiota w kwadratowych okularach :)

Katalog firm