no też mi się tak wydawało z tą sztuką, bo mam się zawsze bawiła z tym począwszy od jezdzenia do młyna po odpowiednią mąkę, do pilnowania temperatury tejże przed robieniem chleba...jakieś ceregiele z zakwasem i odpowiednim piecem...ale teraz jest wszystko prostsze i efekty wychodzą fajne przy odrobinie wprawy:)
A tak wracajac do maszynek wyrabiajacych,to jakbym miala spedzic 4 stowy na mikser to wolalabym ten
http://www.amazon.co.uk/Kenwood-Maj...
Moze i nie taki ladny jak ten czerwony,ale za to ma wiekszego powera.
Kama,dzieki,ale akurat tego modelu nie maja.
No i kurna zescie narobili bigosu,napalilam sie jak szczerbaty na suchary na robota kuchennego bez ktorego do tej pory zylam szczesliwie.
A zaczelo sie od maki,czlowiek chcial pomoc,taaaa.Teraz mi sie bochenki w brotformach beda snily po nocach,wymieszane kenwoodem za tylko 370 funtow.Dzieki.
Zakładam temat z zupełnie prywatnego powodu, ale w sumie może i gotującym sie przyda:)
Czy ktoś z Was ma przepisy na bułki bez mąki pszennej i ewentualnie wie gdzie w Edynburgu można dostać składniki. Znalazłam mąkę żytnią, kukurydzianą i ziemniaczaną i mam nawet przepis, ale pieczywo wychodzi zbite:(
Help, hilfe, pomoszczi!