Witam "dukanowcow". Postanowilam przetestowac diete, skuteczna jak zadna inna, dotad! W szoku bylam. W 5 dni 4 kilo. Ale niestety, trzeba bylo odstawic. Do dzis na widok jajek, bialego sera, drobiu i ryb mam pewien odruch, nie bede mowila przy jedzeniu jaki. Brak warzyw mnie usmiercal po prostu, nie bylam w stanie tego w sobie przelamac. A te jak na zlosc, byly wszedzie! Po otwarciu lodowki lecialy na mnie najlpierw pomidory, potem ogorki, a na koncu gdzies z lodowkowych czelusci atakowala mnie swieza papryka! I wszystko takie aromatyczne, swiezutkie, soszyste! O raju!
W zamrazalniku nie bylo lepiej, tam tez sie czaily groszki mrozone, marchewki, kalafiory i inne przezlosliwe brukselki, czy fasolki! Istny dramat we wlasnym domu. I w koncu, piatego dnia wieczorem powiedzialam stop! I je zjadlam. Alez mi bylo dobrze...
Wybacz okwituszek, pewnie Ci nie pomoglam? Ale nie martw sie, w tej diecie sa dni, kiedy mozesz jesc warzywa. Dla mnie po prostu bylo ich za malo, przy calej reszcie.
Pozdrawiam wytrwalych.
ja, niestety, nie dałam rady przejść fazy drugiej:(, Jak mi stanęła waga w miejscu na ponad dwa tygodnie, to wytrwałości (i motywacji) zbrakło:( Jak wyczyszczę poświąteczną i ponoworoczną lodówkę, to przymierzam się znowu do fazy pierwszej:) Tylko, jak myślę o tym braku warzyw, to aż mnie dreszcze przechodzą, brrrr
Widze ze tu cos dla mnie. Zaczelam 2 stycznia, wiec dzisiaj dopiero czwarty dzien. Najgorszy byl pierwszy, bo nie wiedzialam co jesc, zreszta do tej pory jeszcze nie bardzo wiem, ale dzis przynajmniej nie jestem glodna. Ryba ktoraz zrobilam pierwszego dnia, byla po prostu syfiasta, jeszcze bardziej syfiaste pulpety wolowe, ale teraz przynajmniej wiem czemu - nie dodalam odpowiednich przypraw. Probowalam robic tzw. galette, to co Ducan zaleca jako substytut omleta z otrebami, ale to tez syf. Otreby wciskam jak najbardziej bo lubie owsianke wiec rano z mlekiem tak mi najbardziej pasuje. Lubie mleko i pije co wieczor szklanke koziego wiec ciagne to dalej, tylko poltluste zamienilam na chude. Najgorsze to chyba sa dla mnie jogurty naturalne, nigdy ich nie lubilam, dobrze ze moge na nich mieso gotowac. Chyba za malo pije, zawsze pilam za malo, musze sie wiec zmuszac do szklanki wody. Waga - coz, nie sprawdzalam, czuje sie lekko choc tluszcz na brzuchu dalej zwisa, ale czego chciec po czterech dniach?
Jeszcze tylko jutro na proteinach, potem juz zaczne na przemian z warzywami - to sobie poszaleje!
Czego mi najbardziej brakuje? Alkoholu, a potem czekoladek.
Ja korzystam ze strony www.dukan.blox.pl oraz www.przepis-kulinarny.pl/dieta-prot...
Znajdują się tam sprawdzoen przepisy Diety Dukana. do tego zasady Diety dukana www.przepis-kulinarny.pl/dieta-duka...
Polecam na tej diecie można naprawdę schudnąć bez większego wysiłku - wystarczy odrobina samozaparcie.
w necie jest duzo na temat diety dukana i przepisow i porad na forach
ja 3ci dzien dopiero na 1 fazie jestem jeszcze nie mam specjalnych zachciewajek ;) narazie hehe zobaczymy co bedzie dalej ale fajnie,ze tu dziewczyny jestescie bo razem zawsze latwiej
przepraszam dorocina,ze wpieprzylam sie w twoj watek
Hej wszystkim.Chciałam podzielić się swoimi wrażeniami.Zaczęłam stosować diete proteinową zafascynowana tymi którzy w krótkim czasie zrzucili tak dużo kgmów.Otórz po pierwszym dniu stosowania tej diety poczułam się bardzo żle,słabo mi było i w ogóle.Drugiego dnia jak zaczęłam wymiotować i mieć biegunkę tak trwało to cały tydzień.zaczęłam normalnie jeśc ale przez te wymioty i biegunkę straciłam 4 kg w tydzień.Dałam sobie spokój z Tą dietą.Zaczełam drążyć po internecie i w programie Polskiej tv akurat poranki były z dietą proteinową.Wypowiadali się dietetycy,lekarze i inni jeszcze specjaliści.Wszyscy jednogłośnie stwierdzili,że nie jest to dieta zdrowa i pustoszy organizm bardzo.Można się po niej rozchorować i to fest.Także jest tylko naprawdę dla wytrwałych bardzo.Teraz od właśnie dwóch dni wystartowałam z dietą (może bardziej nie dietą a zaleceniami)Adriana Lukoszka tego co w 8 miesięcy schudł 120 kg.Jest o wiele mniej katująca.Czuje cały czas głód ale podobno przez pierwszy tydzień tak jest.Dam wam znać co wyszło.
W necie jest sporo fajnych stron z dieta proteinowa, jedna z nich to: http://www.dieta-dukan.pl/forum/
Warto poczytac. Ja moge polecic galaretke dukanowa, jest szybka i fajna :)
Co do "medycznego" punktu widzenia na diete, to zdania sa podzielone, ale ogolnie nie ma ona zlej opinii, to trzeba uczciwie przyznac. Sama pytalam lekarza.
Powodzenia :)
czesc dziewczyny ja na diecie schudlam 13 kg i teraz jestem w trakcie 3 fazy do lutego. musze wam powiedziec ze w swieta byly dania dietetyczne ale tez i normalne. jadlam jedne i drugie waga drgnela tylko o pol kilo w gore ale zaraz po dzien czystych protein wypadal i spadla o 1kg. zycze wytrwalosci bo naprawde warto. pozdrawiam
Chili, jezeli tylko mozesz cwiczyc i nie jestes skazana na specjalne diety, to zycze wytrwalosci.
O Dukanie slyszalam naprawde duzo, jak o zadnej innej diecie. Znam mnostwo ludzi stosujacych ta diete, z niesamowitymi sukcesami. Znam tez ludzi, ktorzy nie trzymaja sie sztywno regul, a i tak zrzucaja sporo kilogramow. Jak mowie, dla mnie brak warzyw w tej diecie jest nie do przyjecia, przynajmniej na dluzsza diete.
ja bylam po prosu chora przy tej diecie (bol glowy i inne nieprzyjemne dolegliwosci), tez nie wyobrazam sobie nie jedzenia warzyw, nawet na ktrotkie okresy czasu, dodam jeszcze ze po trzech czy czterech dniach tylko na chudych bialkach pojawilo sie u mnie masakryczne uczucie potrzeby zjedzenia czegos slodkiego i chleba , wiec stwierdzilam ze nie tedy droga
Jestem zwolenniczka Duncana... bylam na niej tydzien i cale 5 kg w dol....ale juz odpuscilam, zaczelam myslec o dzidzi i postanowilam ze po urodzeniu dziecka wroce. Mam kupiona ksiazke z przepisami i jak tylko dojde do siebie zaczne ja stosowac. O tyle jest fajnie ze mozna cos zjesc. Ja akurat lubie nabial.
Na kopenhaskiej bylam 1 dzien bo juz wolalabym chodizc glodna niz jesc befsztyki czy pomidory.
Takze jeszce kilka mies i wracam do mojego Duncana.
Nie znam adresu ale na francuskojezycznej stronie jest test, po zrobieniu ktorego dokladnie wyliczone jest ile u kogo powinien trwac dany etap i po ilu miesiacach bedzie widac efekt koncowy.
Jedyny problem w Duncanie to malo tam o owocach na poc\atku a ja uwielbiam owoce.
Jestem juz 5 tygodni na diecie Dukana, zrzucilam troszke ponad 6 kilo. W poniedzialek po raz pierwszy waga zamiast w dol poszla w gore, i to o caly kilogram. Nie bardzo sie przejelam bo mam dostac okres a wiadomo ze przed nim zawsze kilo w gore. Od trzech dni waga taka sama, ale nie bylam w ubikacji jesli wiecie o co chodzi. Ide systemem 1/1 czyli 1 dzien protein, 1 proteiny+warzywa. Czuje sie swietnie, widze po ubraniach ze robie sie mniejsza, nie pije alkoholu wcale a wcale, zamiast niego diet coke. Zamiast czekolady - cos na slodko, bo uwielbiam slodkie. Wiec codzienniecos z zestawu: specjalny serniczek, galaretka, kisiel (skrobia kukurydziana dozwolona w ilosci 1 lyzeczka), serek quark pomieszkany z lyzeczka kakao, wszystko 0% tluszczu i slodzik zamiast cukru. Warzywa co drugi dzien, chlebek robie sobie w mikrofalowce czy piekarniku, zadna rewelacja ale nie dawalam otrab pszennych a powinnam, pewnie bedzie lepszy. Trzymam sie diety ze szczegolna ostroznoscia bo mam niedoczynnosc tarczycy wiec mi trudniej, ale daje rade. Tylko tej cholernej wolowiny nie trawie.
Szczerze mowiac to sie do tej diety przyzwyczailam. Jak dlugo jeszcze - nie wiem, az osiagne swoja wage, jesli to tylko bedzie mozliwe. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich Dukanowcow.
a ja znalazłam fajna stronkę dla odchudzających się , ja dukana nie stosuje bo mi nie podszedł i odchudzam się sposobem MZ, ale na tym forum jest sporo odchudzających się metoda dukana , wiec może wam się przyda
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/
ps
ja tam zaglądam dla motywacji, niektórzy maja niezłe osiągnięcia wiec tak myślę sobie ze jak inni dali rade to ja tez
niezależnie od tematu :co robicie dziś na obiad" postanowiłam założyć nowy, gdzie mam nadzieję uda nam się podzielić przepisami (i fotkami - bo je się oczami) ze znanych (i uprawianych) diet:)
Od dzisiaj właśnie zaczęłam proteinową i na śniadanie skonsumowałam omlet z szynką i cebulką marynowaną z kurwiszonami (ponieważ dieta proteinowa w pierwszej fazie nie pozwala na warzywka świeże, ale za to dopuszcza kurwiszony)
niestety, omlet przy przenoszeniu na talerz, trochę się rozpękł, ale smaku nie stracił:)