trzeba odpowiedziec na pytanie czy stluczki sa z winy twojego wspol-kierowcy czy nie, jesli nie - to stluczki nie maja zadnego wplywnu na skladke - jesli natomiast odpowiedz brzmi tak - to niestety na pewno skladka poleci do gory. nie da sie sklamac i nawet nie proboj bo ta droga narobisz sobie tylko problemow - wszystkie wypadki sa rejstrowane we wspolnej bazie danych dzielonej miedzy ubezpieczalniami - ubezpieczyciel predzej czy pozniej sprawdzi historie delikwenta, skonczy sie wymowieniem polisy, co wywinduje skladi w kosmos zarowno koledzie jak i tobie, a tu sie poroblemy dopiero zacznaja... bo niech to sie stanie w przypadku jakiegos wypadku to znajdziecie sie oboje po szyje w bagnie.
Jasne zrozumiałem.
Rzecz jasna stłuczki z winy kierowcy, którego będę dopisywał.
co wiecej jego ubezpieczalnia nie przedłużyła z nim umowy.
mam dwa pytania
1.Jeżeli dodam do ubezpieczenia osobę, która nie powie mi prawdy na temat swojej historii
osoba, która w zasadzie jest mi obca i w żaden sposób nie mogę tego zweryfikować,
myślisz, że nieuchronnie po ewentualnym zw zweryfikowaniu, ubezpieczyciel wypowie mi umowę?
2. Jeżeli zawrę umowę załóżmy dziś, a po powiedzmy tygodniu dopiszę kolegę, przyznając się do
tych 3 stłuczek , czy mój ubezpieczyciel może go odrzucić?
dla wyjaśnienia dodam tylko, o co chodzi.
sprawa dotyczy mojego kolego z którym współpracuję zawodowo, ubezpieczać będziemy auto
który z przymusu czasem prowadził będzie on czasem ja i nie idzie tego przeskoczyć.
Jak łatwo się domyślić, przychody, a raczej ich brak, zmuszają nas do kombinatorstwa.
@wojtas29, o czlowieku, jesli jego ubezpieczalnia wymowila mu umowe - to tez masz obowiazek ten fakt zglosic (na kazdej aplikacji jest o to pytanie) - co bedzie miec dalszy wplyw na wzrost stawki - zakladajac ze twoja ubezpieczalnia wogole zgodzi sie na ubezpieczenie delikwenta z taka historia. Pytanie tez czy czasem jego wczesniejsza ubezpieczalnia nie wymowila mu umowy wlasnie z powodu zatajania pewnych faktow.
1. W prawie obowiazuje taka maksyma ze niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialnosci, ubezpieczalnia wymowi tobie polise bo bedzie miec do tego wszelkie podstawy i nie bedzie sluchac za bardzo jakichkolwiek tlumaczen - zostaniesz na lodzie i bedziesz musial na wlasna reke ew. z ubezpieczalnia wejsc na droge sadowa i wywalczyc swoje - na co szanse sa zadne. Podpisujac umowe poswiadczasz ze podane informacje sa zgodne z prawda i w twoim obowiazkiem jest dopilnwoanie zeby tak bylo.
2. Tak, ubezpieczyciel moze go odrzucic.
Kombinatorstwo skonczy sie dla ciebie takimi samymi problemami jak teraz kolegi - wymowienie ubezpieczenia to w efekcie wilczy list - inne ubezpieczalnie albo wogole nie beda chcialy z toba juz rozmawiac albo bedziesz placil stawki x3. Ubezpieczalnie wymieniaja sie informacjami - wiec predzej czy pozniej wszystko wyjdzie na jaw.
No i właśnie tak mi się też wydaje. Pomijając już fakt czy ubezpieczyciel dopatrzy się czy nie
co jeżeli przjdzxie płacić za czyiś kręgosłup.
Generalnie, kolega trochę zdesperowany .
Ostatecznie znalazłem rozwiazanie, ubezpieczenie na firmę, a on jako kierowca dopisany do polisy, z całym bagażem
INo i stosunkowo nie drogo, bo 123 miesięcznie ;)
ow_crash
#1 | Dziś - 06:56
.
trzeba odpowiedziec na pytanie czy stluczki sa z winy twojego wspol-kierowcy czy nie, jesli nie - to stluczki nie maja zadnego wplywnu na skladke - jesli natomiast odpowiedz brzmi tak - to niestety na pewno skladka poleci do gory. nie da sie sklamac i nawet nie proboj bo ta droga narobisz sobie tylko problemow - wszystkie wypadki sa rejstrowane we wspolnej bazie danych dzielonej miedzy ubezpieczalniami - ubezpieczyciel predzej czy pozniej sprawdzi historie delikwenta, skonczy sie wymowieniem polisy, co wywinduje skladi w kosmos zarowno koledzie jak i tobie, a tu sie poroblemy dopiero zacznaja... bo niech to sie stanie w przypadku jakiegos wypadku to znajdziecie sie oboje po szyje w bagnie.
snow.
z twoje czy nie twojej winy cena i tak wzrosnie
i trzeba przez 3-5lat wpisywac ze sie mialo wypadek.
Kombinujcie to sie nadziejecie.kazda stluczke lub skladanego claima trzeba podac do nowego ubezpieczyciela.podajac falszywe dane ubezpieczalnia je zweryfikuje podczas 1 stluczki lub wykroczenia majacego cokolwiek wspolnego z ubezpieczycielem i rozwiaza z wami umowe bez zwrotu kasy za zaplacone skladki.a potem bedzie ciezko ubezpieczyc cokolwiek i tobie i twojemu kolesiowi.gra niewarta swieczki i kosztowna zarazem.
@Beton, jesli wypadki nie sa z twojej winy to nie wzrosnie - mam dobrych pare stuczek na koncie - zadna nie jest z mojej winy - za kazdym razem wszystkie szkody pokryte w 100% z ubezpieczenia trzeciej strony - i co smieszne po dodaniu stluczek stawka jest nawet kilkanascie £ mniejsza niz z czystym kontem - odnawiam co roku wiec zawsze sprawdzam z ciekawosci - wystarczy pobawic sie quotami zeby sie przekonac.
Beton zapomniales dodac ze tylko glowny kierowca/ubezpieczony moze zlozyc jakikolwiek ewentualny claim i jesli stluczke/wypadek spowodowal 2gi kierowca to glowny ma przesrane bo on bedzie skladal claima i jak ktos wyzej napisal ubezpieczyciel bedzoe szukal jak sie wykrecic od wyplacenia odszkodowania.tak na marginesie proponuje protect no claim bonus.
Co roku renewal jest kwotowo mniejszy.nijak ma sie do stluczek.powinienes sie cieszyc bo czy wypadek jest z t wojej czy nie twojej winy jesli skladasz claima to dla ubezpieczalni jest tylko to istotne ze zlozyles claima i koszt ubezpieczenia idzie w gore.mi tak powiedzieli w smierdzacym coop
@creative, nie masz racji. pobaw sie na wyszukiwarkach. dopoki jest non-fault ceny sie praktycznie nie zmieniaja, najwyzej kolejnosc ofert sie przetasowywuje, dopiero kiedy zmienisz jakakolwiek stluczke na wlasna wine cena leci zauwazalnie do gory (u mnie bylo by to ok £150 za jedna). zreszta, dlaczego ubezpieczalnia miala by podnoscic komus skladki skoro nie ponosi z tytulu takich stluczek zadnych kosztow, a wrecz przeciwinie?
Widze ze bzdury piszecie ,chlopie wez ubezpiecz te auto na kolege i jesli nie beda zadac nic to nic nie pisz od siebie ,ja ubezpieczajac auto na dwoch kierowcow ,nie mialem pytania o stluczki itp .wszystko zalezy gdzie ubezpieczasz ,jak zmieniam auto to ubez[pieczam od nowa bo skladka wychodzi taniej niz bym kontynuowal stara .
@system60, przyszedl znawca. kupowales w zyciu kiedykolwiek ubezpieczenie? bo wbrew temu co piszesz raczej na to nie wyglada. wszystkie te pytania znajduja sie w podstawowym kwestionariuszu bez ktorego wypelnienia nie da sie kupic ubezpieczenia - i nie ma takiej mozliwosci zeby nie bylo pytania o claimy.
@ 17 ubezpieczenie czesto kupuje srednio co 6 miesiecy ,wiec raczej mam wieksze doswiadczenie z ubezpieczalniami niz ty ,zadnego formularza nigdy nie wypelnialem ,wszystko na tel podalem nr rej auta i to wszystko ,nie wiem gdzie ty masz ubezpieczone auto ,bo wtam gdzie ja mam nic nie zadaja i niestety nie ma pytania o claimy ,nawet znizek po roku nie ma dlatego gdy zmieniam auto to od nowa ubezpieczam w tej samej ubezpieczalni .
System masz racje do 1 wszej stluczki/claimu ktory zlozysz lub zlozy poszkodowany.zaczna sie pytania i powiem ci ze bezpieczalnia nie wyplaci ci odszkodowania jesli nie poinformowales ich o zmianie adresu nie mowiac o tym ze ubezpieczyles auto z drugim kierowca ktory jest powiedzmy zbanowany za stluczki.przekonasz sie sam
snow_crash
#10 | Wczoraj - 19:29
.
@Beton, jesli wypadki nie sa z twojej winy to nie wzrosnie - mam dobrych pare stuczek na koncie - zadna nie jest z mojej winy - za kazdym razem wszystkie szkody pokryte w 100% z ubezpieczenia trzeciej strony - i co smieszne po dodaniu stluczek stawka jest nawet kilkanascie £ mniejsza niz z czystym kontem - odnawiam co roku wiec zawsze sprawdzam z ciekawosci - wystarczy pobawic sie quotami zeby sie przekonac.
to zazdroszcze
bo u mnie co roku zwrasta a nie maleje
ukradli mi 1 auto
i dwie stluczki mialem nie ze swojej winy
i bez stluczek wychodzi o ponad 150taniej niz ze znizkami
a mam no claims protection.
nie mieszkam na slamsach
@Beton, pewnie chodzi o kradziez, z tym jest troche inna sprawa - mimo iz nie z twojej wyny - koszty ponosi twoja ubezpieczalnia, a nie drugiej strony jak w przypadku stluczki. Na stluczne twoj ubezpieczyciel zarabia - niedosc ze odzyskuje ksozty dla ciebie, to zbija kase na referalach do wypozyczalni, do warsztatu, do parwnika, jak i odzyskuje wszystkie swoje 'zawyzone' koszty administracyjne.
Jak w temacie
Czyli dodatkowy kierowca z 3 stluczkami na koncie, a wysokosc skladki.
Konkretnie to czy wysokosc skladki wzrosnie.
Druga sprawa.
Co jesliby sklamac w kwestii wypadkow z przeszlosci, tzn nie moge przeciez znac historii ubezpieczeniowej
Jakiegos tam kolesia, a on z koleji sam nalega na takie wlasnie przedstawienie sprawy u ubezpieczyciela.
A mnie tak naprawde meczy tylko jedno, wysokosc skladki, i tak place nie malo, nie mam zamiaru wiecej.
Pozdrawiam