Co wtorek jest jam session w Ivory Hotel na który przychodzą muzycy grający głównie gypsy jazz, ale nie tylko. Najwięcej, jak się można domyślać, przychodzi gitarzystów, ale zdarza się i skrzypek, i perkusista od czasu do czasu, choć tego drugiego nie widziałem już dawno. Ja tam chodzę czasami pograć i pogadać z naszym klarnecisto/ saksofonistą, ale jutro się nie wybieram.
A ja tam jezdze w piatki... no dobra, w niektore piatki... pograc i posluchac ceilidh, tez zapraszam, im pozniej tym lepiej, o 11 gdzies tak sie impreza rozkreca... Klopot jest tylko z tym, ze Ivory Hotel jest daleko na poludniu i bez samochodu trudno wrocic po nocy, a z samochodem nie mozna wypic.
16 wrzesnia w Sikorskim o 5.30 po poludniu, zapraszam na mojego FB po szczegoly
http://www.facebook.com/miroslaw.gr...