Cześć Nico
Polecam Glencoe - wspaniała okolica pod względem fotograficznym.
Co do rozbijania namiotów to zakazu nie ma jeśli ładnie posprzątasz po sobie zostawisz otoczenie w stanie co najmniej takim, jakie je zastałeś.
Co do ogniska, to sprawa jest dość ciężka, bo lasów tutaj niewiele więc drewna tyle co na lekarstwo. Jest za to dużo trawy i silne wiatry - a oba czynniki mogą łatwo przyczynić się do pożaru.
Osobiście polecam kartusz z gazem, palnik i miejsce, w którego sąsiedztwie nie znajdują się łatwopalne rośliny.
Pozdrawiam
Czesc Tomek
dzieki za odpowiedz :)
Glencoe wyglada smakowicie.
Sprzatac po sobie jak najbardziej lubie , a szkockich gor zamiaru spalic nie mam. siebie rowniez ;)
Ale nie ma to jak posiedziec sobie w nocy przy ognisku :)
Ale jesli udalo by mi sie znalesc cos palnego i miejsce byloby odpowiednie, mozna tu rozpalic , chociazby takie male ognisko ? / palnik z gazem oczywiscie tez wezme
pozdrawiam :)
co do rozbijania namiotu w okolicach glencoe, to trzeba uwarzac, bo duza czesc tamtego terenu nalezy do NTS (http://www.glencoe-nts.org.uk/) i nie zycza sobie oni namiotow ani ognia w temtych terenach. Oprocz trawy jest tez torf ktory jest dobrym paliwe, ale jezeli rozpali sie na nim ogien, to moze on wejsc pod zimie, i sie tlic dlugimi godzinami zanim wyjdzie znowu na powierzchnie. Latwo sprawdzic na mapie co nalezy a co nie. Ale w wiekszosci miejsc nie ma takiego problemu. Polecam palenie ognisk w poblizu jezior i rzek/strumieni.
A samo Glencoe jak najberdziej polecam.
Kroliki sa straszne, jak sie rozbestwia to Ci linki od namiotu wetna :D ( a ogolnie to nie ma strachu)
ale ja linki mam metalowe i pod pradem ;)
dzieki wielki :)
coraz bardziej chyba mysle o okolicach Loch Treig.
dojazd pociagiem jest latwy z glasgow (niedaleko jest stacja). i wokol jeziora i w okolicach sa drogi - nie wygladaja na asfaltowki - choc byc moze sie myle. Ja jadac samemu zabardzo nie chcialbym gdzies lazic gdzie latwo mozna o kontuzje ;)
interesuje mnie pusta piekna przestrzen , tak na spacer :)
milej nocy
Nico
sprawdzone sposoby to dym :) jak palisz to dobrze (ja niestety nie)
W dzien zwykle nie sa dokuczliwe, bo nie lubia podmuchow wiatru (tu tez uwaga gdzie rozbijasz namiot, jak troche wieje, sa wieksze szanse, ze ich nie bedzie)
Do namiotu uzywalem spirali tlacej sie i dymiacej i to je niezle otumania. Swiece z bodajrze limomonka, czy tez pomagaja (w ogrodniczym Ci powiedza jakie). Spraje na mnie nie dzialaly. Podobno Avon skin so soft dziala. Witamina B complex podobno tez. Te glupie meszki leca do CO2, a wiec im wiecej sie pocisz tym ich wiecej bedzie na okolo.
Wlasnie sprawdzilem gdzie jest to jezioro Loch Treig. Masz racje to jest swietne miejsce. Wiekszosc terenu wokol nalezy do corrour estate, ale oni zezwalaja na rozbijabie sie, dopoki jest to z dala od zabudowan. Nie pamietam jak jest z ogniem, ale jak zadzwonisz do lokalnego Youth Hostelu to Ci koles powie czy mozna.
Troche zdjatek z krotkiego spacerku na okolo Loch Ossian (tuz za rogiem) http://www.e-zb.com/PhotoAlbum.aspx...
Czesc!
Ja ostatnio przejechalam rowerem The Great Glen Way, z Fort William do Inverness, tam jest naprawde przepieknie!
Cudowny pachnacy poziomkami las i niesamowite widoki na Loch Lochy i Loch Ness. Naprawde polecam!
A meszki.... sa masakryczne, najchetniej zjadlyby mnie zywcem. Zupki chinskie zajadalam pod prysznicem na campingu bo tylko tam mozna miec troche spokoju od tych malych mordercow.
Teraz jak mysle, to chyba bym sobie taka specjalna siatke na glowe zakupila przed wyjazdem i preparat ktory zawiera deet, ktory ponoc dziala. Nie lubia slonca i wiatru wiec zycze dobrej pogody!!!!
Ja nie wiem, ale serio, te meszki to masakra, naprawde zabezpiecz sie, bo zrujnuja Ci wyjazd. Moim zdaniem fajki wcale dobrze nie dzialaja, limonka tez, ani mentol, ani zaden zwykly specyfik z kiosku. Zalatw sobie ta siatke przeciwmeszkowa, bo one lubia wlazic wszedzie, do ust, nosa, uszu i to chyba jest najbardziej meczace, a sa ich cale roje. Moze moglbys wyprobowac ten deet, sama jestem ciekawa, czy dziala.
Powodzenia:):):) Udanej wyprawy!!
Darka Gitarka bylas tam gdzie one sie spodziewaly kogos zastac, wiec problem byl wiekszy. Currour jest wysoko polozone a nie w dolince, wiec jest troche lepiej, nadal trzeba sie zabezpieczyc :)
Mozna troche informacji dostac na http://www.midgeforecast.co.uk
wedlug mapy z prawej jedynka, z lewej piatka i trojka, moze wcale nie bedzie tak zle ;)
zdjatka jak zrobie pewnie ze wrzuce. tylko to moze potrwac troche ;)
po pierwsze nie wiem kiedy tam jeszcze pojade. po drugie biore maly i sredni format na klisze. zanim to wywolam minie pewnie pol roku ;)
pozdrawiam :)
A może by tak West Highland Way? "Piękna ,pusta przestrzeń "gwarantowana na sporych odcinkach trasy, tak pusta,że kilometrami drzewa nawet nie ujrzysz,pomimo smakowitych nazw jak Royal Forest..;) Ma to oczywiście swoje minusy podczas rzadkich spiekot.... Ale można przeżyć!
A jeśli chodzi o nocleg pod namiotem to polskie ludowe powiedzenie" kto rano wstaje..." nie ma zastosowania w tej sytuacji...popłaca leniuchowanie! Póżne wstawanie i wczesne przycięcie komara.... Składanie namiotu o godzinie 6 rano to istna rzeźnia! Gimnastyka połączona ze sprintem wokół namiotu...
Oczywiście nie cała trasa to zapierejące dech krajobrazy ale w międzyczasie można skoncentrować się na bardziej metafizycznych rozważaniach...
Zaś widoki od miejscowości Kinlochleven z pewnością rekompensują trud włożony w wędrówkę. Ot,taki sobie spacerek...:)
apropos tej stronki z prognozami na fuckingmidgessss..... nie do konca mozna jej ufac bo mozna sie naciac. Mialem juz takie przypadlosci ze much nie mialo byc a byly...i na odwrot. hmm...i takie moje spostrzezenie...czy one czase nie zyja zaledwie kilka dni?i nast. jest chwila oddechu zanim te 'male' nie zaczna czuc pociagu do krwi?...naszej krwi...poraszka calkowita z nimi..potrafia spartolic urlop, i nie ma co sie oszukiwac. Najlepiej sprawic sobie moskitere na twarz chociaz...i chociaz ona bedzie miala troche oddechu
avon skin so soft - nic tego nie przebije, najszybciej do dostania na ebayu za jakies £3. najlepsza inwestycja na campingi i wycieczki ;)) oprocz tego dzialaly jeszcze chusteczki do smarowania, nie pamietam nazwy ale sa dosc popularne w zoltych opakowaniach. Spraye z limonkami i mentolami nadawaly sie jedynie do odswierzania powietrza, natomiast na meszkach wrazenia duzego nie robily ;) dym z ogniska dzialal ale istnialo ryzyko uwedzenia.
avon skin so soft jest rzeczywiście najlepszy można go dostać w Highlandzie w niektórych sklepach cena około £5.Podobno nawet brytyjscy komandosi ćwiczący w Highlands używali tego http://www.wyrdology.com/edinburgh/...
Wszystkie inne jungle formula i podobne wynalazki można sobie wsadzic gdzieś.
Witam
chcialbym sie wybrac sam na pare dni w gory, gdzies niedaleko Glasgow (dojazd pociagiem/busem 2/3 godiznki)
mam wiec dlatego pare pytan i jesli byliyscie w stanie mi pomoc bylbym wdzieczny :)
- gdzie na polnoc ? jakies odludzie / nie chodzi mi tez o jakies wielkie chodzenie i zdobywanie szczytow, raczej o wedrowke, bardziej w celach fotograficznych
- jak tu jest z rozbijaniem namiotu w gorach i paleniem ogniska
pozdrawiam
Nico :)