bo zyjemy idealami, naogladamy sie durnych telenowel i nam sie sie mózg lasuje..a jak przychodzi co do czego to okazuje sie ze TEN WYMARZONY nie jest jakims tam Mroczkiem z M jak Milosc. Niestety zachowujemy sie irracjonalnie i chyba taka natura :( . Jakbysmy zaczely SLUCHAC facetów to ten swiat moze bylby normalny. i nie chodzi mi tu o jakies sluzenictwo tylko o ich potrzebach. Bo my kobiety tylko .. --> JA, JA ,JA ,JA !!!chcemy zeby sie nami opiekowal jakbysmy my same byly ulomne. porazka....... coz i ja jestem kobieta.... swiadoma swoich "ulomnosci" staram sie jak moge byc ich kumpelka z browcem . A prawdziwa kobieta ujawnia sie dopiero w nocy :P
BeChaCha .
#1 | Dziś - 21:36
bo zyjemy idealami, naogladamy sie durnych telenowel i nam sie sie mózg lasuje..a jak przychodzi co do czego to okazuje sie ze TEN WYMARZONY nie jest jakims tam Mroczkiem z M jak Milosc. Niestety zachowujemy sie irracjonalnie i chyba taka natura :( . Jakbysmy zaczely SLUCHAC facetów to ten swiat moze bylby normalny. i nie chodzi mi tu o jakies sluzenictwo tylko o ich potrzebach. Bo my kobiety tylko .. --> JA, JA ,JA ,JA !!!chcemy zeby sie nami opiekowal jakbysmy my same byly ulomne. porazka....... coz i ja jestem kobieta.... swiadoma swoich "ulomnosci" staram sie jak moge byc ich kumpelka z browcem . A prawdziwa kobieta ujawnia sie dopiero w nocy :P
___________________________________________
szacunek i niski uklon, jednak bywaja na TYM forum normalne kobiety :)
zgadzam sie z tym co napisala BeChaCha, wiele kobiet myli swiat realny z tym serwowanym w TV i "blyszczacych magazynach", szuka dziury w calym i idealu ktory nie istnieje. wiele kobiet za bardzo ufa instynktowi i poddaje sie emocjom, nie potrafi cierpliwie poczekac, czy dac szansu facetowi zeby pokazal kim jest na prawde. jedna randka i kilka zdan wymienionych na GG czy na forum nie jest w stanie oddac prawdziwej natury czlowieka, nie mozna po dwoch godzinach spedzonych na spacerze stwierzic "to na pewno nie ten" moje pierwsze wrazenie odnosnie mojej obecnej Kobiety bylo: "ale arogancka baba" ale po kilku dniach spedzonych na wycieczce, okazalo sie za ma podstawy do tej arogancji, ze jest arogancka tylko w stosunku do jednej osoby, ktora calkowicie na to zasluzyla...
cierpliosci, cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci... nie od razu Krakow zbudowano :)
A ja się zastanawiam dlaczego niektórzy ludzie zamiast mówić za siebie operują wyrażeniami w stylu: my takie jesteśmy, my tak robimy, my tak myślimy, jesteśmy irracjonalne itd. Macie rozdwojenie jaźni czy jesteście smokami trzygłowymi? Ja nie jestem irracjonalna i nie godzę się na bylejakość i wypraszam sobie podobne uogólnienia na temat kobiet.
"Marzymy... Myslimy o naszym ideale." Właśnie marzycie o ideale czyli on będzie taki i taki będzie robił tak i tak jak sobie wymarzyłyście tylko życie to nie koncert życzeń. Związek dwojga ludzi nie służy po to żeby partner życzenia partnerki. Może warto też pomyśleć co ja potrafię wnieść do związku? Czy ja jestem tym ideałem?
nie tylko kobiety maja takie roblemy, z reszta nie jestem teraz pewien czy jest to problem. bardziej jest to odczuwanie samotnosci, braku kogos bliskiego, w momecie w ktorym stanie sie to problemem, zaczyna sie desperacja i pilne, usilne, gwaltowne poszukiwanie zalatwienia tego problemu, czyli trafia sie bylejakosc, zapchaj dziura, ktos aby byl, aby nie bylo problemu... i tak sie tworzy nowy problem, ktos z kim tak na prawde jest nam zle, z kim nie chcemy byc ale jestesmy bo mielismy problem... taaa, trudno znalesc zloty srodek, trzeba sie starac a nie tylko czekac az mnie ktos znajdzie... jakis czas temu mialem profil na portalu randkowym, przegladajec profile kobiet bardzo czesto trafialem na opis w stylu: "ja nie szukam, to mnie znajdzie..." tak, ta metoda to kobiety z takim podejsciem z cala pewnoscia znajdzie staro panienstwo i samotnosc w calym tego slowa znaczeniu
no zwlasnie...sczesciu trzeba pomagac..ale napewno nie godzic sie na bycie z kims kto opdpowiada mi tylko troszke i wmawianiu sobie ze uczucie przyjdzie...to oszukiwanie siebie i predzej czy pozniej taka relacja sie rozpada,samego siebie czlowiek nie oszuka i od siebie sie nie ucieknie...
Thats Lovely - ale po co zaraz sie unosic? nie ma co przed tlum wyskakiwac - mowa o ogole, tak samo, jak dyskusje o tym, czemu "faceci to swinie" :) a to, ze akurat jestes inna, chwala Ci za to - znasz jednak pewnie wokol siebie sporo takich kobitek i to o nich wlasnie mowa :)
A sama "bylejakosc"? marzenia o ksieciuniu na bialym rumaku niestety czesto brutalnie zderzaja sie z rzeczywistoscia, i nagle - a to ze ta zbroja to nie taka lsniaca, a ze rumak nie pierwszej swiezosci i do tego tleniony, no i tytul ksiecia tez jakby na wyrost przyznany...:)a ze lepszy wrobel w garsci...od przedszkola ucza... :)
Szymon - zgodze sie z toba w stu procentach. Szczescie nie przychodzi samo, szczesciu trzeba pomoc, bo inaczej mozna sobie o nim cale zycie tylko marzyc. Osobiscie wierze w teorie dwoch polowek jablka. Kazdy ma gdzies swoja, trzeba tylko ja odnalezc. Jedni szukaja latami i zniecierpliwieni zgadzaja sie na surogaty, inni znajduja swoja od razu.
Anetka :)
#21 | Dziś - 22:25
no zwlasnie...sczesciu trzeba pomagac..ale napewno nie godzic sie na bycie z kims kto opdpowiada mi tylko troszke i wmawianiu sobie ze uczucie przyjdzie...to oszukiwanie siebie i predzej czy pozniej taka relacja sie rozpada,samego siebie czlowiek nie oszuka i od siebie sie nie ucieknie...
A nie pomyślałaś, że to jest również oszukiwanie tej drugiej osoby? Brak szacunku dla jej uczuć, starań a także jej czasu. Czy tak trudno być szczerym z drugą osobą?
Chodzimy na spacery.Marzymy... Myslimy o naszym ideale. Myslimy o tym jak sie zachowamy w takich czy innych sytuacjach. Dlaczego potem zachowujmy sie inaczej? Dlaczego godzimy sie na bylejakosc?