#30
"otworzcie oczy i rozejrzyjcie sie gdzie tu na ziemi widzicie boga i gdzie szatana"
Mysle, ze najlatwiej jest zobaczyc grzech, jakies takie wypaczenie i zepsucie w czlowieku i jego kulturze, albo nawet jak spojrzymy dokladnie w glab naszej duszy, a z drugiej strony takie jakies pragnienie doskonalosci (wyrazone najczesciej przez reklamy), ktore sie nie spelnia. Idac kiedys ulica patrze dookola siebie i widze jaki to w gruncie syf - z czymkolwiek by czlowiek nie mial do czynienia, chodniki, parkany, samochody, domy - wszystkimi dziurami to zepsucie, niedoskonalosc - grzech mi wylazilo. Z drugiej strony spojrzalem na niebo, na drzewa w oddali, na lasy tam tego grzechu jakos tak nie widac, wiem o walce w przyrodzie, ale tam jest jakos widoczna ta doskonalosc, ktorej nam brakuje.
Czy przejrzenie na grzech, to dobry punkt startu - takie zupelnie empiryczne doswiadczenia
#23 do spidera i intelektualizmu
Ty naprawde spider wierzysz, ze sprawa wiary lub niewiary, to kwestia intelektu lob jego braku? No co ty? Intelekt i nasza wiedza to tylko narzedzia, liczy sie kogo wybralismy i za kim idziemy lub przeciwko. Szczerze mysle, ze twoja niechec do Boga mogla miec inne zrodla niz bledy teologiczno-logiczne (moge sie mylic oczywiscie). Teraz uzywasz intelektu, by walczyc z Bogiem, ale to nie tedy droga. Intelekt to nie jest sedzia Boga, moglbym sie tutej powolywac na Hegla i jego powiazania filozofii z drzewem poznania dobra i zla, Kanta i niemozliwoscia teorytycznego uzasadnienia istnienia Boga ale zarowno niemozliwoscia stwierdzenia, ze Go nie ma i wielu innych najmedrszych tego swiata, ktorzy wspolczesnie zarzucili szukanie czegos takiego jak szukanie prawdy absolutnej jako anachronizmu oswieceniowego.
To takie typowo pozytywistyczno- marksistowskie: wiara to taka naiwna wiedza, jak bedziesz dobrze wyedukowany, to przestaniesz wierzyc w Boga i inne bajki i wezmiesz sie za stworzenie raju na ziemi. Niestety marksizm tez sie sfalsyfikowal i wyladowal na polce z bajkami.
Nie wiem czy ten slepiec to wylapie checkmate.
Z drugiej strony standartowo ci wypali o nie tlumaczeniu biblii doslownie.
nalepsze jest to jak probuja przekabacic na swoje kopyto kwestje czasu stworzenia ziemi przez boga i tak mianowicie w biblii jest napisane ze bog stworzyl ziemie w 6 dni i bylo tak w owym pismie poczynajac od 2000 lat temu az do naszych czasow i co sie stalo teraz?
Teraz naukowcy to obsmiali podajac wiek ziemi, ale juz na szybkosci kler tlumaczy sie ze 1 dzien dla boga to tysiac lat.
To gdzie mam szukac tych 4,5 miliarda lat?
#33
Podawalem ci interpretacje biblijne, ktore dotycza tego co sie stalo w Kananie. Jesli chodzi o #8, to w liscie Judy 1,6-7 jest opisana kwestia aniolow, ktorzy opuscili swoje miejsce i sa przez to zakuci w lancuchy przez Boga, zaraz za tym idzie opis seksualnych perwersji Sodomy. Dlatego jesli polaczysz sobie to w calosc tzn. opis z Genesis z tym listem, to wyjdzie ci ze anilowie spolkowali z kobietami i przez to zostali zakuci w lancuchy i czekaja na dzien sadu. Jest jeszcze inna interpretacja tego zajscia z Genesis, jak bedziesz ciekawy, to ci ja opisze.
Jesli chodzi o #9, to po prostu olbrzymy, sa wspomniane zarowno w Genesis jak i w walkach w Kananie - taka analogia, nie wiem skad sie u nich wzielyby skrzela ;).
Dla mnie sa to sprawy drugorzedne, ktorymi nie zajmuje sie na co dzien, takie interpetacje roznych biblistow na tematy zupelnie drugorzedne
"Intelekt to nie jest sedzia Boga, moglbym sie tutej powolywac na Hegla i jego powiazania filozofii z drzewem poznania dobra i zla, Kanta i niemozliwoscia teorytycznego uzasadnienia istnienia Boga ale zarowno niemozliwoscia stwierdzenia, ze Go nie ma i wielu innych najmedrszych tego swiata, ktorzy wspolczesnie zarzucili szukanie czegos takiego jak szukanie prawdy absolutnej jako anachronizmu oswieceniowego."
----
Powołujesz się na Hegla i Kanta....czy jesteś agnostykiem?
mieli nawet cos wiecej skoro literalnie to interpretujesz
mieli umiejetnosc przekraczania granicy nieba i ziemi tak wiec przysposobienie sobie ludzkiego fiuta to pikus wobec tych umiejetnosci
gdybys czytal Biblie wiedzialbys jakie cechy i przymioty posiadali i posiadaja Aniolowie
widzialbys tez ze Jezus tez byl Aniolem
at 34
Odpowiem Ci prosto. Kto nie ma wiedzy i intelektu, to pozostaje mu wiara, ludzie zauważyli to zjawisko juz w XII wieku, a założę się, że starożytni też znali to zjawisko, nie trafiłem tylko na źródło.
Więć był taki pan, co to jego imienia akurat teraz zapomniałem i nie specjalnoe mi się chce go teraz szukać, który w XII wieku stwierdził:
"Gdzie zaczyna się wiedza, kończy się wiara w boga".
Amen
Doedukuj się trochę i zacznij używac intelektu, o ile go posiadasz, krytycznie myślac, a zobaczysz różnicę. Na razie nie masz co porównywać skoro do tej pory widziałeś tylko jedną stronę medalu, dlatego nawet nie wiesz zapewne o czym mówię, bo znasz tylko świat wiary w boga jako siły sprawczej rzeczywistości - cóż, utknąłeś w epoce brązu razem z ludkami, którzy te bajki wymyślili.
Wpadlem na taki pomysl, moza wam sie spodoba. Proponuje wynajdywac w Biblii ciekawe wersety z przekazem i wspolnie sie nad nimi zastanawiac? Co wy na to? Ja cos wynajde i wy tez.
Zacznijmy od tego
Albowiem mowa o krzyzu jest glupstwem dla tych, ktorzy gina, natomiast dla nas, ktorzy dostepujemy zbawienia, jest moca Boza... Gdzie jest madry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyz Bog nie obrocil w glupstwo madrosci swiata? skoro bowiem swiat przez madrosc swoja nie poznal Boga w jego Bozej madrosci, przeto upodobalo sie Bogu zbawic wierzacych przez glupie zwiastowanie. 1Kor 1,18-21
O co tu chodzi?