Jezus Chrystus

at 4
A słyszałeś kiedyś o Teleewangelistach na przykład i pieniądze jakie zarabiają ?
Jak myślisz skąd się bierze i finansuje "inteligentny projekt" czy choćby prawica amerykańska ?
Jak myślisz skąd wziął wzorce Tadek Rydzyk ? Myślisz , że sam był taki inteligentny ?

Tomek_L

nie zgadzam sie z Toba , Jezus nie jest fikcyjna postacia , bo to ze byl naprawde , jest udowodnione , tylko ze KK wypaczylo cala Biblie
a zydzi ? przeciez oni caly czas czekaj na przyjscie prawdziwego Mesjasza :)

... a tak w temacie, to teraz dzięki nawiedzonym, imię Jezus Chrystus stało się gałganem wycierającym bruki emito, takie mają poszanowanie swojego boga.

at 7
Pomimo, że Jezus mógł być historyczną postacią, to postać Jezusa przedstawiona w Nowym Testamencie jest jak najbardziej fikcją literacką, co najwyżej opartą o postać historyczną, jeżeli taka istniała. No chyba, że wierzysz, że na prawdę chodził po wodzie i zamieniał wodę w wino :).

at9
ja po prostu wierze ze BYL , nie wierze we wszystko co pisze NT , a z chodzeniem po wodzie , to juz inna inkszosc :)
gdzies raz przeczytalam ze to nawet teraz jest mozliwe, a co do wina ... to mnie sprzydalby sie czasem taki czarodziej ;))

at 10
Ale ta część historyczna (o ile istniała) byłby tylko Jezusem, bez części Chrustus, bo to drugie określenie, to nie było nazwisko i przynależy tylko do biblijnej wersji literackiej.

spider72
#8 | Dziś - 15:53 .... a tak w temacie, to teraz dzięki nawiedzonym, imię Jezus Chrystus stało się gałganem wycierającym bruki emito, takie mają poszanowanie swojego boga.
-----------------------------------------------------------------------------------

Nie chce mi sie dyskutowac, ale po raz pierwszy musze sie zgodzic ze spiderem odnosnie cytowanego powyzej postu. I pisze to tylko dla jonasza i podobnych ewangelistow. W swojej naiwnosci jestescie odpowiedzialni co tu sie wypisuje. Pomyslcie chwile. Kto chce znajdzie droge do Kosciola takiego czy innego wyznania. Myslicie, ze robicie dobra robote siedzac w zaciszu domowym przed komputerem i produkujac prowakacje w naiwnosci sadzac, ze dzieki temu portalowi rozpoczniecie wielkie przebudzenie wsrod Polonii? Polecam spozytkowac ten czas na innego typu dzialalnosc, ktora bardziej spodoba sie Bogu, niz narazanie go na drwiny. W waszym miescie sa bezdomni, prawda? Idzcie pogadac z nimi, zaproponujcie cos do zjedzenia, moze ubrania. To tylko jeden przyklad. Moglbym mnozyc. Polecam Kazanie na Gorze zamiast tego forum, a zwlaszcza 7,6. Juz wiesz jonasz co mam na mysli? Koncze i znikam bo zaraz i mi sie dostanie, chocby za to ze sie odezwalem.

ładnie powiedziane Arthur, często to powtarzałem - chcesz być chrześcijaninem? bądź nim na codzień, zamiast o tym gadać

Ode mnie też lajka dostał :)

#13

cytowany przez ciebie teoretyzujacy zlepek przekonan swiadczy tylo i wylacznie o przedmiotowym traktowaniu autorytetu przez spidera

w skrocie bo co tu komplikowac - zero duchowosci!

i dwa slowa rozwiniecia

niepotrzebnie sie obawiasz Artur o utrate Jezusowego autorytetu... to nie gielda i kurs akcji tu nie istotny

druga sprawa... jesli ktos wierzy z Jezusa i jego istnienie ma wszelkie powody traktowac go jak przyjaciela, pisac o nim (czyt. glosic) sprzeczac sie a takze zadawac pytania (a spider jako Jezusoznawca odpowiada ochoczo i hurtowo wrecz)

kolejna sprawa tym razem do Tomusia...

gdybys Tomus cokolwiek grzebnal w historii okoloJezusowej to grzesznosc albo inaczej sklonnosc do grzechu czlowieka wcale by cie nie dziwila...

pozwol zyc ludziom tak jak zyja a sprawe ze swojego zycia zdadza wszak po smierci a ty w swoim niebywale sztywnych systemie przeokonac wciaz imputujesz, ze chcrzescijanin musi byc doskonaly

pomylilo ci sie to Superman byl doskonaly

czlowiek nie musi i nawet uczniowie Jezusa grzeszyli

chrześcijanin, nawet jeśli został stworzony na obraz i podobieństwo Doskonałego, doskonały być nie musi, ba nawet nie może. chodziło mi o to że chciałbym kiedyś się obudzić w świecie, w którym każdy chrześcijanin naprawdę stara się żyć wg tzw Pisma, kocha i szanuje bliżniego, zamiast być do bólu hipokrytą. Chrześcijanie sami zdewaluowali swoją religię, ja tylko to pokazuję.

Pamiętam leoś jak się wyśmiewałeś ze słów Jozuego o nadstawianiu drugiego policzka... Wciąż nie rozumiem jak można się mieć za chrześcijanina, traktując biblię, w tym tzw nowy testament bardzo wybiórczo, żyjąc wg tzw słowa bożego od wielkiego dzwonu...
Jeśli ten wasz bóg istniałby naprawdę, nie dałby się nabrać na tą całą waszą hipokryzję i szybciej byście wylądowali w piekle niż niejeden zadeklarowany ateista

Tomus_L

a z jakich powodow mialby "kazdy chrzescijanin starac sie zyc wg Pisma"?

ludzie maja wlasna wole oraz cale zycie aby ustawic sie po stronie, ktora uwazaja za sluszna

rzucil bym kilkoma biblijnymi cytatami ale slysze wciaz w uszach, jak riffy moich pierszych piosenek, przestoge aby "nie rzucac perel przed wieprze"

smieszne sa roszczenia krytykow nauk Jezusa upominajace sie o doskonalosc blizniego

dlatego mam taka moze sparafrazowana troche i co nieco przemawiajaca naukami badaczy pism prawde

"Gdyby ludzie byli doskonali to na Ziemi bylby Raj"

dlatego prosze Tomusiopodobnespidery zapamietajcie sobie to na zawsze bo az kluje w serce ale i nudzi ta wasza niefrasobliwosc myslowa

Leon.Zawodowiec
#16 | Dziś - 17:29 .#13
...
w skrocie bo co tu komplikowac - zero duchowosci!
...
======================================

Poprosimy zatem o wykład i uzasadnienie, że tylko osoby wierzace w jakąś religię doświadczają są "duchowe".
Tak się składa, że ja całkiem "duchowy" ateista jestem.

#18

nasmiewalem sie z nastawiania drugiego policzka?

czy aby dobrze zrozumiales przeslanie?

*doświadczają skreślić

@19
co za pustosłowie :/
jeśli nie masz nic do powiedzenia, nie męcz się, szkoda klawiatury
mnie w ten sposób nie uciszysz, anyway

#21
klasycznie, wypierasz się rzeczy niewygodnych. nic się nie zmieniłeś od lat, a ja znów powtórzę - internet nie zapomina

#20

spider duchowosc nie jest domena religii anie nie jest zarezerwowana dla duchownych (uprzedzam kolejne bzdurne przytyki) wiesz dobrze o tym

ale jest za to sprawa pewnej wrazliwosci... zreszta co ja ci tu bede

zapytam pytaniem naprowadzajacym... kiedy ostatni raz udalo ci sie byc wesolym bez nasmiewania sie z kogos (w twoim mniemaniu pewnie gorszego)?

Tomus

a moze zamiast imputowac wlasna wersje (bo nawet nie interpretacje) to wkleilbys oryginal?

bo jak ostatnio powiadalem znajomemu o unikalnym znaczku pocztowym jaki nabylem za ciezkie zreszto pieniadze to on mi odrzekl..."za te pieniadze mialbys setki innych"

czy ty aby nie tak interpretujesz mysli, ktore tu poruszam?

at 25

... jak mnie ktoś łaskotał :)

* ... wtedy, jak mnie ktoś łaskotał :) - powinno być, żeby Leon załapał :)

#27

moze kiedys uda ci sie odkryc takze inne zrodla radosci

czego ci oczywiscie zycze z calego serca

at 29
Same życzenia nie pomogą, musisz sie za to pomodlić, więc zmów paciorek za mnie wieczorem :)

A zanim to zrobisz, sprawdź w słowniku, słowa: żart, kpina i sarkazm na przykład :)