A z marzeniami to juz tak jest (nawet bez modlitwy), ze jesli sie spelniaja, to nie wtedy i nie tak, jak marzyciel sobie wymyslil.
Plany Boze w stosunku do ludzi to ry(d)zykowny temat.
Nie chcialbym byc w nich uwzgledniony zyjac jako:
- Egipcjanin w czasie 7 plag,
- Hiob,
- Kananejczyk w czasie wejscia Izraelitow do Ziemi Obiecanej,
- Abel,
wymieniac mozna - zaprawde powiadam Wam - bardzo dlugo. :)
Tomek w takim razie wszyscy wierzacy ludzie W Boga to dla Ciebie heretycy.Wiekszej glupoty nie slyszalam.A propo biblii jesli umiesz czytac i rozumiesz znaczenie słow to nie masz zadnego problemu ze zrozumieniem biblii,jest napisana prostym jezykiem tak by nawet dzieci mogly ja czytac i rozumiec.Przykro mi,ze potrzebujesz kogos by ktos za ciebie w zyciu myslal i interpertowal fakty.
A propo biblii jesli umiesz czytac i rozumiesz znaczenie słow to nie masz zadnego problemu ze zrozumieniem biblii,jest napisana prostym jezykiem tak by nawet dzieci mogly ja czytac i rozumiec.Przykro mi,ze potrzebujesz kogos by ktos za ciebie w zyciu myslal i interpertowal fakty.
Skad pewnosc w wiarygodnosc biblii? Moze to zwykle basnie? Zdajesz sobie sprawez tego, ze ta ksiazka byla przepisywana ręcznie przez tysiaclecia? Tlumaczona na jezyki? Znowu przeopisywana? Myslisz ze jej forma od momentu powstania, do czasu cudownego wynalazku Gutenberga, nie ulegla zmianie? I tu by pasowalo teraz twoje ostatnie zdanie "Przykro mi,ze potrzebujesz kogos by ktos za ciebie w zyciu myslal i interpertowal fakty.
dysmonn jesli chcesz zaspokoic swoja ciekawosc to jest fajny dokument na youtube odnosnie powstania bibli nowego i starego testamentu.oto link:
http://www.youtube.com/user/crewEKS...
Podaj mi wiec fakty historyczne potwierdzajace prawdziwosc i niezmiennosc biblii. Bo ja Ci podam jeden. Ok 4-5w.n.e. (nie pamietam dokladnie) jakis tam cesarz powyrzucal z biblii to co mu sie nie podobalo i dodal to co mu pasowalo- i taka (mniej wiecej, nie liczac przejezyczen) biblie mamy do dzis. Chcial sobie zjednoczyc spoleczenstwo wg siebie, tj tak jak jemu pasowalo. Powiedz gdzie i co moge sobie poczytac, konkrety. Bo tak pierdziec z wiatrem to kazdy sobie moze.
tu masz Dysmon online:)
http://ellen.terramail.pl/spis.html
zebys nie musiala dreptac, ale musisz obiecac ze jak przeczytasz to opowiesz:)
Pewnego razu, na wzgórzu, rosły sobie trzy drzewa. Rozmawiały one o swoich marzeniach i nadziejach, kiedy pierwsze z nich powiedziało: "Mam nadzieję, że pewnego dnia będę skrzynią, w której trzymane będą klejnoty. Będę wypełniona złotem, srebrem i cennymi klejnotami. Będę mogła być ozdobiona rozmaitymi rzeźbami i każdy będzie mógł zobaczyć moje piękno."
Wtedy drugie drzewo powiedziało: "Może pewnego dnia stanę się potężnym statkiem. Uniosę na swym pokładzie króla i królową i popłyniemy poprzez szerokie wody aż na krańce świata. I każdy będzie czuł się bezpiecznie, z powodu solidności kadłuba, który ze mnie będzie zbudowany."
W końcu trzecie drzewo powiedziało: "Chcę rosnąć, aby być najwyższe i najbardziej proste w całym lesie. Ludzie zobaczą mnie na szczycie wzgórza i będą spoglądać na moje gałęzie, i myśleć o niebie i o Bogu i o tym, jak blisko Niego jestem. Ja będę największym drzewem wszechczasów i ludzie zawsze będą o mnie pamiętać."
Po kilku latach modlitwy o to, aby ich marzenia się spełniły, grupa drwali natknęła się na nie. Kiedy jeden drwal zbliżył się do pierwszego drzewa rzekł: "To tutaj, wygląda na mocne, silne drzewo, wydaje mi się, że będę mógł sprzedać je stolarzowi" i zaczął je ścinać. Drzewo było szczęśliwe, ponieważ wiedziało, że stolarz zrobi z niego piękną skrzynię. Przy drugim, drwal powiedział: "To drzewo również wygląda na mocne, powinienem je sprzedać do stoczni" i drugie drzewo również było szczęśliwe, bo wiedziało, że jest to dla niego możliwość stania się potężnym statkiem. Kiedy drwal podszedł do trzeciego drzewa, drzewo było przerażone, gdyż wiedziało, że jeżeli zostanie ścięte, jego marzenia się nie spełnią. Jeden z drwali postanowił sobie je zabrać.
Wkrótce po przybyciu do stolarza, z pierwszego drzewa zostały zrobione karmniki, koryta i żłoby dla zwierząt. Zostało więc postawione w stodole i wypełnione sianem. To wcale nie było to, o co drzewo się modliło. Drugie drzewo zostało cięte i zrobiono z niego małą łódkę rybacką. Skończyły się jego sny o staniu się potężnym statkiem i braniu na swój pokład koronowanych głów. Trzecie z nich zostało pocięte na wielkie belki i pozostawione w ciemności.
Lata mijały, i drzewa zapomniały już o swoich marzeniach. Pewnego dnia mężczyzna i kobieta weszli do szopki. Kobieta urodziła i położyła niemowlę na sianie, wypełniającym żłobek zrobiony z pierwszego drzewa. Drzewo mogło odczuć powagę tego wydarzenia i wiedziało, że nosi największy skarb wszechczasów.
Minęło nieco lat. Grupa ludzi wybrała się na połów w łódce zrobionej z drugiego drzewa. Jeden z nich był bardzo zmęczony i ułożył się do snu. Kiedy wypłynęli na szerokie wody, zerwała się burza i drzewo pomyślało, że nie będzie wystarczająco silne, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Mężczyźni obudzili śpiącego, a on wstał i powiedział "Pokój!", a wtedy burza ustała. Wtedy już drzewo wiedziało, że ma na swoim pokładzie Króla królów.
W końcu przyszedł ktoś i zabrał trzecie drzewo. Było niesione ulicami, tłum zaś kpił z człowieka, który je niósł. Kiedy się zatrzymali, człowiek ten został przybity gwoździami do drzewa i podniesiony, aby umierać na szczycie wzgórza. Kiedy nadeszła niedziela, drzewo zrozumiało, że było wystarczająco silne, aby stać na szczycie wzgórza i być tak blisko Boga jak tylko możliwe, ponieważ to na nim został ukrzyżowany Jezus.
Morał tej historii jest taki, że kiedy wydaje ci się, że wszystko idzie nie po twojej myśli, zawsze wiedz, że Bóg ma dla ciebie pewien plan. Jeśli Mu zaufasz, obdarzy cię hojnie.
Każde z drzew otrzymało to, o co prosiło, ale nie w sposób, w jaki to sobie wyobrażało.
My nigdy nie wiemy, jakie są plany Boga wobec nas! Wiemy tylko, że Jego drogi, nie są naszymi drogami, ale Jego drogi są zawsze najlepsze.