Szatanizm w swojej naturze pozbawiony jest sensu.
Jesli wierzy sie, ze Szatan jest uosobieniem zla, to nie mozna zakladac, ze dla swoich wyznawcow to ucielesnione zlo bedzie dobre....
On nie jest dobry z definicji.
Bedzie dla swoich wyznawcow tak samo zly jak dla kazdego innego i meczyc ich bedzie okrutnie, jesli wierzyc ze jest zly z natury.
Oddawanie wiec mu chwaly w nadziei na uzyskanie jakichkolwiek korzysci w zyciu przyszlym jest wiec pozbawione sensu.
Jesli zas przyjac, ze nie jest on wcale zly, a tylko takim maluja go ludzie, to nagle Szatan staje sie dobrym, dajacym czlowiekowi zdolnosc wyboru, wolna wole i odroznienie dobra od zla. Szatan w takim ukladzie staje sie Bogiem, wiec czynienie zla i chawlenie zla w jego imieniu jest pozbawione sensu.
Co wiecej - przyjecie zydowskiego pogladu religijnego, ze oprocz Boga istnieje niemal rowny mu sila Szatan jako jego przeciwienstwo jest obrazliwe zarowno dla Boga jak i dla Szatana. Skoro bowiem Bog godzi sie na istnienie Zla, musi je akceptowac, a wiec lubi je i nim sie bawi, bo inaczej, dysponujac nieskonczona moca, pozbyl by sie go w oka mgnieniu.
Dla szatana pojmowanego jako zlo taka wizja jest rownie obrazliwa, zaklada bowiem, ze jest maskotka w rekach dobra, co dla kierujacego sie zlem twora powinno byc powodem do protestu - na przyklad zaprzestania czynienia zla, skoro mile jest to dobroczyncy - Bogu.
Ogolnie nie sposob zaakceptowac izraelskich wierzen ludowych, gdyz po przeczytaniu wiecej niz trzech ksiazek i osiagnieciu IQ wyzszego niz 58 staja one pod duzym znakiem zapytania.
To ludzie czynia dobro i zlo, a nie jakies chochliki, aniolki, wrozki, gnomy, krasnoludki, renifery swietego mikolaja, diably, samowily i wilkolaki. Szatan jest tym co w czlowieku zle, a Bog tym co w nim dobre. Cos jak Mr Jekyll i Mr hyde.
'Jeśli chodzi o diabły, istnieją dwa równie wielkie, a równocześnie przeciwstawne sobie błędy, w które może popaść nasze pokolenie. Jednym z nich jest niewiara w ich istnienie. Drugim wiara i przesadne, a zarazem niezdrowe interesowanie się nimi. Oni sami są jednakowo zadowoleni z obu błędów i z tą samą radością witają zarówno materialistę, jak i magika.'
Clive Staples Lewis - 'Listy starego diabła do młodego'
Jednym z nich jest wiara, drugim jest niewiara w diabla.... (...) Oni sami są jednakowo zadowoleni z obu błędów..
Czy zastanawiasz sie and tym co kopiujesz, czy zauroczylo cie nazwisko kogos kogo uznajesz za autorytet?
Przeciez to zadanie to kurna stek bzdur!
Co wdlug ciebie mial na mysli?? Moim zdaniem absoutnie nic, oprocz napisania zdania o uroku bizuterii z plastiku, pociagajacego inteligentow z lokalnego wiejskiego jarmarku.
Skoro autor pisze, ze diably sa jednakowo zadowolone, oznacza, iz uznaje za prawdziwy poglad o ich istnieniu. Moglby wiec rownie dobrze napisac - moim bledem jest to, ze wierze w diabla.
Krocej i sensowniej.
i tak wszyscy pójdziemy do piekła