czesc. ja pomoge. mam doswiadczenie w tych sprawach... prosze o kontakt na mojego emaila wraz ze swoim numerem telefonu: [email protected]
............pozdrawiam
Powiem tylko tyle bylam swiadkiem podobnej akcji kiedy pan z CAB wykonal jeden telefon, na ktory oddzwonili po 10 min z informacja ze juz wysylaja decyzje (pozytywna) i zalegle pieniadze.
cAB korzysta z numerow bezposrednich ( innych niz dla smiertelnikow) i w sumie to nic niezwyklego nie zostalo powiedziane ale podzialalo blyskawicznie, nikt juz niczego nie chcial ani w kopii ani w oryginale a przedtem milion dokumemtow i ciagle za malo albo nie takie.
Taka moc ;-)
Witam
Wczoraj po 7 miesiacach czekania na decyzje odnosnie Child Tax Credits dostalam pismo odmowne .
Wyjasniono w nim ze nie przedstawilam wszystkim dokumentow o ktore mnie proszono.
W sierpniu ubieglego roku wypelnilam deklaracje o przyznanie mo benefitu , po czasie przyszla informacja ,ze potrzebuja mojego dziecka dowod oraz akt urodzenia , wyslalam im to zgodnie z prosba , nastepnie po prawie dwoch miesiacach czekania na zwrtot tych dokumentow zadzwonilam tam pytajac kiedy odesla mi syna dowod , odpowiedz byla prosta ( nadal sprawdzaja czy wszystko sie zgadza ) i tak przez nastapne kilka tygodni i miesiecy dzwonilam wysylalam pisma z prosba o zwrocenie mi syna dowodu w zamian otrzymywalam stara ''spiewke'' ze dokumenty zostana koncem tygodnia odeslane.
W zeszlym miesiacu przyszlo pismo ze znowu mam przyslac dokumenty odnosnie mojego adresu , placenia rachunkow oraz zaswiadczenie ze syn chodzi do tutejszej szkoly , wiec pozbieralam to wszystko i wyslalam do szanownych panstwa.
Do dzis nie zwrocono mi tych dokumentow , nie moge poleciec z synem gdziekolwiek , siwta Bozego Narodzenia musielismy przymusowo spedzic TU poniewaz urzednicy przeprzymuja jego ID
Malo tego przyszlo pismo ze Child Tax Credits mi sie nie nalezy , wiec zadzwonilam i pytalam czego jeszcze im brakuje i na to pytanie Pani ktora odebrala tel nie potrafila mi odpowiedziec , uslyszalam tylko ze mam zadzwonic pod jakis numer ktory jest na tej decyzji i tam mi wyjasnia dlaczego odrzucono decyzje , wiec zadzwonilam a tam przekierowano moja rozmowe pod pierwszy numer :-))) Zglosilam sprawe do posla , opisujac cala zaistniala sytuacje , dobrze ze mam w moim miescie osoby ktore sie takimi rzeczami zajmuja i pomagaja rozwiazac problem.
Pozdrawiam
kaplicowy - do Ciebie piszę. Nie pisz,że widocznie sie nie należy i już. Ponieważ mój przypadek jest jeszcze dłuższy bo prawie pięć lat trwa. Najpierw żona była nie legalnie (mimo iż od pierwszego dnia miała powolenie na prace,pracowała od pierwszego dnia na kontrakt, dzieci ucza sie do dnia dzisiejszego w Szkocji,ma ubezpieczenie itp) Po wyjaśnieniu,że jednak jest legalnie co trwało około jednego roku bo papiery niby wedrowaly od biura do biura.Po czym okazało sie,że dodatki na dzieci (nieletnie) nie moga byc wypłacone jeżeli dziecko nie przebywa bądź przebywa nielegalnie w Uk( uczą sie do dzisiaj od pierwszego dnia pobytu).Przepychanie sie z urzędami trwało okolo 2,5 roku a po dwóch latach CHB oddał nam dopiero orginalne dokumenty(interwencja jednego z posłów).A po 4,5 roku zaczęli wypłacać należne pieniądze lecz niestety wtedy kiedy opłacilem prawnika i to szkockiego i on to załatwił w 3 tygodnie informują,że następnym razem nie będzie dzwonił tylko spotkamy sie w sądzie. I nagle mily pan po drugiej stronie telefonu stwierdził,że wszystko jest ok o juz nic nie potrzebują. Tak więc nie każdy ma takiego farta,że załatwi wszystko od razu. Pozdrawiam i radze odżałować na tłumacza(jeżeli nie dokońca zna sie angielski,odwiedzić kancelarię prawną - czasami nie jest tania) i wtedy to sie załatwi dość szybko.
Witam serdecznie
Jak każdy tu zaglądający też mam problem z benefitami ;P
Moja przygoda z HMRC zaczęła się niecałe 2 lata temu bo w kwietniu 2011 i do tej pory trwa
JAk wszyscy złożyłam stosowne papiery na work tax credit i child benefit ponieważ jestem najszczęśliwszą posiadaczką mojej latorośli :) . I tu zaczęła się jazda ;P Za pieszym razem hmrc zgubił moje aplikację wiec odesłałam powtórnie , dodam że międzyczasie dzwoniłam wielokrotnie . Po uporaniu się z aplikacjami nadszedł czas na " in progres" czyli wszystko w toku odezwij się za 16 tygodni . Nadmienię również że mili Państwo w HMRC jak i WTC tak i Child Benefit twierdzili że jednego bez drugiego uzyskać nie mogę :( I tak sobie dzwoniłam a mili państwo w hmrc za każdym razem mnie zbywali i kazali czekać . Po dłuuuugim czasie oczekiwania kiedy to zadzwoniłam w październiku 2012 miły Pan oświadczył że jest ok że się odezwą i pieniądze wypłacą i czekałam, czekałam aż tu nagle list z HMRC że nic nie dostanę bo nie mają E401 z polski , ale mogą mi wyrównać Work Tax Credit !! Odnośnie CHB się odwołałam na druku który mi przysłali a co do WTC Pomyślałam ok zadzwonie do HMRC o zwrot za te dwa lata !! Dzwonie i co ????? Miły Pan informuje mnie że nie mam co się ubiegać bo moja prośba została odrzucona w 2011 roku !!! Jak to pytam przecież cały czas dzwonie i słyszę "in progress" a teraz nagle mi się nie należy . Wiec kochani potrzeba mi Waszej pomocy !! Bo nie wiem czy mam iść do CAB czy napisać skargę bezpośrednio do HMRC . Proszę o pomoc bo się zagubiłam :(