Moja córcia też była źle ułożona, ale nie miałam tak dobrze w ostatnim momencie po 7,5 godz męczarni zrobili mi cesarkę. Cesarka trwała do 10-15 min, z tego co wiem w szpitalu jesteś 3 dni ja byłam 6. Jak by nie było tabletek przeciwbólowych, to bym tam umarła :) ale na szczęście są. :) Ja po paru godz już wstałam, jak dzidzia już będzie to mało będzie cię obchodziło cokolwiek. Jest u mnie mały problem:( Brzuch :( niestety nie zmniejsza się tak jak po naturalnym :( Trzeba dużo ćwiczyć jeżeli zależy Ci na w miare wyglądającym brzuszku, a i najlepiej kup coś co będzie ściskało brzuch, gorset itp...Może być też tak, ze wróci samo do formy ja mówię jak ja miałam.Pozdrawiam i szczęśliwego rozwiązania życzę.
Z technicznego punktu widzenia wiem, z czym to się je. Sam zabieg przebiega błyskawicznie.
U mnie powodem był spadek tętna dziecka po podaniu oksy (ale to było 14 lat temu, więc inaczej wygladało rozpedzanie porodu...)
Kolejne były planowane i jeśli chodzi o wracanie do formy, to po planowanym dużo lepiej sprawa wygląda.
Interesowało by mnie, jak tutaj jest z przyjsciem do szpitala, w sensie czy kładą wczesniej, czy od razu, w ten sam dzien robią co swoje, czy mozna zaprosić do stołu winowajcę (męża, partnera), czy można mieć aparat...
Muncia, ja mam pas ściskający, ale zakładam, że użyję dopiero 2-3 miesiące po.
W pierwszej kolejności niech tam wszystko na swoje miejsce wróci.
A przy okazji, ile czasu po porodzie nawiedzają nas połozne?
przed PLANOWANĄ cesarką spotykasz się z konsultantem w szpitalu - tam gdzie będzie operacja i on robi wywiad pod kątem doboru znieczulenia m.in. czyli choroby, uczulenia, stan ogólny...ja miałam taką wizytę ok. 3,5 tyg. przed terminem, a no i na tej wizycie ustala sie datę cc (jak najbliższa terminowi porodu) i daje też wytyczne, czyli, że trzeba być na czczo, nie pić ileś godzin przed i takietam;
jak wygląda planowana cesarka to już nie wiem, bo nie dotrwałam;
jak pojechałam na emergency to przyjęli natychmiast, połozyli, podpięli KTG, zmierzyli ciśnienie, przetoczyła się znowu spora liczba lekarzy robiących wywiady - w zasadzie piąty raz te same pytania, po czterch godzinach już było po wszystkim
w przypadku zzo sprawca może byc z Tobą cały czas i moze robić zdjęcia, a może też się nie wychylac zza przepierzenia i może przeciąć pępowinę (przegryzienie chyba nie wchodzi w grę;)
po wszystkim każą wstawac już kilka godzin później, chyba po ośmiu czy coś, zalezy jak to wyjdzie z godziną zabiegu, czasem mozna wyjść ze szpitala na drugi dzień przeważnie na trzeci
na ból po dostajesz prochy
miałam dwie cesarki tutaj i sobie chwalę, dochodzenie do siebie jest sprawą indywidualną i trochę zależy też od nastawienia, ja nie miałam problemów
powodzenia i nie strachajcie się:)
Dzięki za odpowiedzi. Fajnie, ze można liczyc na obecność kogoś bliskiego :)
Zawsze zastanawiałam się, czym tak naprawdę kierują się przy doborze znieczulenia. Co anestezjolog, to wywiad ten sam, a propozycja znieczulenia inna. Ja się dygałam przed zoo, ale jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
O tym, ze w ogóle bedzie cięcie to sobie gdybam, bo jak zadecydują, tak będę rodzić. W marcu mam pierwsze spotkanie w (chyba) tej sprawie.
Muncia, współczuję. Ja nie doświadczyłam babrania się rany i oby tak pozostało. Liczę, ze powiedzą, jak będą ciąć, szyć itd. Ja miałam ranę zszytą jedną nitką, po bokach supełki. 24h po zabiegu pierwsza kąpiel i 2-3x dziennie soluks. I w zasadzie tym grzaniem ładnie zagoili ranę, nie było potrzeby zalecać maści czy dodatkowych kontroli.
Ja mialam pierwsza cesarke emergency po ilusnastu godzinach porodu i godzinie parcia gdzie nie bylo postepu, maz byl ze mna caly czas oprocz momentu, w ktorym mnie przygotowywali do operacji, jak juz bylo gotowe to go zawolali znowu. Rach ciach i mlody zaplakal, nie czulam nic, nie widzialam nic, lekarzy, poloznych piekegniarek ze 20 na sali bylo. Anestezjologow dwoch nad glowa mnie zabawiali opowiesciami i kontrolowali cisnienie. Wstac kazali po 7 godzinach.
Znieczulenia nie pytali jakie chce tylko dali od razu zastrzyk w plecy. Bylam 3 dninw szpitalu mimo zoltaczki mlodego i problemow z karmieniem. Opieka po porodzie nie za bardzo, zalezy od poloznych. Doszlam do siebie szybko, pchali w nas paracetamol 4 razy dziennie, nie bralam, bo nie bolalo tak bardzo. Tylko strasznie swedzial brzuch ale po zastrzyku przeszlo.
Drugi raz mnie to czeka z mojego wybiru za 12 tyg juz w innym szpitalu i juz nie moge sie doczekac.
Chciałabym się spytać jak wyglada cesarka w Szkocji. Interesuje mnie wszystko przyczyny cesarki, jak przebiegała, jak długo byliście w szpitalu, jak dochodzicie do siebie po. Interesuje mnie to ponieważ najprawdopodobniej właśnie mnie to czeka bo moja dziecinka jest źle ulozona, w poniedziałek mam usg na potwierdzenie ułożenia, jestem ciekawa jak długo będę wrazie czego czekała na cesarke, teraz jestem w 38 tygodniu ciazy, dodam jeszcze ze mam złe wyniki krwi i bardzo źle się czuje. Proszę o normalne wypowiedzi.