Do góry

Donaldokracja

Temat zamknięty
Konto usunięte
Admin grupy
6 105
16.05.2011, 09:37

Co prawda to juz bylo kilkadziesiat lat temu, ale wrocilo, wrocilo w przekonaniach ludzi, ktorych Bolek "puscil w skarpetkach"

http://fakty.interia.pl/polska/news...

Konto usunięte
Admin grupy
6 105
#3116.05.2011, 10:51

ech, zeby tu nie spekulowac!!

mialem na mysli znajomosc na laczach emito i nic wiecej!!!

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#3216.05.2011, 10:52

wiec artykol w Rzepie to prawda czy nie ?

@29 mozesz zacytowac oryginalna wypowiedz - nie ta tlumaczona z pl na ang i spowrotem na pl ?

Konto usunięte
Admin grupy
6 105
#3316.05.2011, 10:58

no dobra, lece do pracy :(

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3416.05.2011, 11:03

#32, skoro wszędzie krążą tylko "kłamliwe tłumaczenia" jak to prezes określił, to może ty powiedz, z której krynicy mądrości mamy czerpać jego słowa? Czyżby nikt innych nigdzie nie zarejestrował? To ci heca.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#3516.05.2011, 11:05

brava dla wszystkich za tresc i brak zrozumienia dla drugiej strony

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3616.05.2011, 11:06

I jeszcze te wyjaśnienia, że tłumacz kaczora widocznie zna język angielski lepiej od brytyjskich dziennikarzy.. Prezio za każdym razem bełkocze takie bzdury próbująć wybrnąć z gafy, którą strzelił.

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#3716.05.2011, 11:06

wiec cala nadzieja w krynicy mądrości Wszechmocnym Radnorze
On Jeden zna cala prawde i man ja zacytuje - from the horse's mouth

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3816.05.2011, 11:07

A śmigaj Leon, samo się nie wymopuje. :)

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3916.05.2011, 11:08

#37 - rzekł to Shaun, który jak ta owieczka pobekuje gdy pani nie widzi, ale na każdy gwizdek pilnującego kundla biegnie do zagrody za resztą stada. :)

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#4016.05.2011, 11:10

Leon juz poszedl a mnie interesuja zasoby wszechwiedzy Wszechmocnego Radnora

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#4116.05.2011, 11:12

cd #32 - sproboj Radnor napisac prawde - to nie gryzie

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#4216.05.2011, 11:13

uparci jak barany :)

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#4316.05.2011, 11:13

Co mam ci wkleić, przetłumaczone zdanie obiegające internet, bo kaczor jakimś cudem nie zachował mającego wyjaśnić sprawę oryginału? :)

Fakt jest taki, że po raz kolejny narobił obciachu na całą europę, otwórz owcze ślepka, bo jeszcze połkniesz bobki razem z trawą.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#4416.05.2011, 11:14

Czesto kiedy was czytam to az mnie duma rozpiera ze jestem Polakiem
Nieugietym jako i wy :)

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#4516.05.2011, 11:14

#41 - elementarz ojczystego języka tez nie gryzie, "spróbuj" poczytać, patrioto od siedmiu boleści..

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#4616.05.2011, 11:18

@44 moze racja
to jak tlumaczyc gluchemu i niewidomemu roznice pomiedzy swiatlem i oswieceniam

Konto usunięte
Admin grupy
6 105
#4716.05.2011, 11:20

radnor

za owe tlumaczenie zanim na dobre slowa poszly w swiat juz przepraszalo i prostowalo brytyjski MSZ

ty dobrze wiesz o tym i znasz fakty, podejrzewam nawet, ze znasz slowa jakie wypowiedzial Kaczynski (krazylo po necie nagranie z dyktafona jakiegos dziennikarzyny)

wiesz o tym doskonale a pisze dla zabawy, bo dla ciebie powielanie tych banialukow jest zabawa,
te wszystkie przeklamania, te wszystkie fotki, na ktorych kaczor wyszedl niekorzystnie po prostru bawia cie,

taki swoistry rodzaj poczucia humoru rozsiewania nieprawdy...

tak maja niektorzy i ja jako doswiadczony czlowiek znam ten mechanizm
jednakze na wlasne zyczenie twoja postac na forum kojarzy mi sie tylko i wylacznie z nierzetelnym zgrywusem czesto mocno agresywnym w swoich poczynaniach tak wiec nie lezy w moich ambicjach ani przekonanie ciebie do faktow ktore usilnie omijasz ani mnie nie dreczy zadna przemozna chec abys przyznal mi racje...

ja tez pisuje z cala rozkosza subiektywizmu ale sprawdzam fakty zanim porusze

noz kur..a nie zdazylem
dobra dzis popracuje zdalnie
:(

aceIDe
2 061
aceIDe 2 061
#4816.05.2011, 11:27

14 maja - okupanci rozpoczynają akcję masowej eksterminacji Ruchu Oporu przez zagazowanie: podczas haniebnej uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku zorganizowanej przez Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), reżimowi siepacze usiłują zagazować jednego z najwybitniejszych reprezentantów Ruchu Oporu, posła Andrzeja Jaworskiego, mimo że jego immunitet (jak każdego posła Ruchu Oporu zresztą), widoczny jest dla każdego nieuzbrojonym okiem. Choć skorumpowane i kolaborujące z reżimem media nie wspominają o tym oczywiście ani słowa, wynajęci za judaszowe srebrniki siepacze do zagazowania posła z całą pewnością użyli cyklonu B lub innych środków o podobnym działaniu

aceIDe
2 061
aceIDe 2 061
#4916.05.2011, 11:29

arosław Kaczyński
Guru sekty PiS
Portret Wodza
Wódz
Walka z układem
Jarosław K. po zakończeniu kadencji rządu
Porażający dowód nadprzyrodzonych zdolności Geniusza Mazowsza
Ojciec Narodu z poświęceniem kultywuje najbardziej chlubne tradycje Narodu
Spin doktorzy oceniają zdolności Jarosława K.
Plose pana, zapomniał pan o Plotefiksie
Na pewno ktoś uwierzy
Obietnica w pigułce
Jarosław Kaczyński po 10. z rzędu przegranych wyborach
Jarosław K. 10 lat po zakończeniu kadencji rządu

Książę Jarosław Aleksander Kaczyński (właść. Haczyński) herbu Pomian , vel Kaczor, vel As Pis - następca tronu Wolski, były i przyszły premier IV RP, po klęsce październikowej i zejściu IV RP do podziemia przyjął pseudonim konspiracyjny towarzysz Jarosław vel Jozin z bazin (ang.: Big Brother, amer.: Cookie Monster, cz.: Velka Drobinova Kserovina, niem.: Klein Führer, wł.: Curduplo Direttore, Xerocopio Curduplo lub Bonzo Curduplo, port.: Piccolo Pistolo, flam.: Manneken PiS, fr.: Kachor le Grand) - brat Lecha.

Władze okupacyjne IV RP, a ściślej rzecz biorąc sam Gubernator województwa wolskiego, nadały mu w dniu 03.04.2008 pseudonim operacyjny Ciasteczkowy Potwór, chcąc w ten sposób ośmieszyć Wodza uczciwych Wolaków:

"Mnie się pan prezes Kaczyński jeśli z jakimś potworem kojarzy, to z ciasteczkowym, a więc z sympatycznym, z niczym złym na pewno" - cynicznie oświadczył Donaldu Tusku.

Kontynuując nagonkę na skalę przemysłową, w dniu 26.09.2010 rzecznik prasowy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego - Paweł Graś (pseudonim mafijny: "Cieć") - bezczelnie stwierdził:

"Patrząc na Kaczyńskiego coraz częściej myślę o przydomku Jarosław I Obrażony albo Obrażający, bo co chwilę się na coś albo kogoś obraża. Obraża się na rzeczywistość, teraz obraził się na prezydenta, na Radę Bezpieczeństwa Narodowego. [...] Mam coraz częściej wrażenie, że prezes PiS żyje w jakiejś innej rzeczywistości." [1]

Kawaler, mieszka z mamą, prawa jazdy nie posiada, a rachunek bankowy założył dopiero w lutym 2009 r., na potrzeby nowej kampanii wizerunkowej PiS. Wielki przywódca IV RP, premier wszystkich Wolaków, obdarzony przez naród tytułem Geniusza Mazowsza i Świętego, znany językoznawca i twórca podstaw współczesnej nowomowy oraz członek i nieformalny lider formacji rodzinnej Bracia Mniejsi. Wielki geometra IV RP - twórca Wolskiej geometrii stosowanej.

Jest miłośnikiem Internetu. Potwierdził ten fakt w wywiadzie dla dziennika "Polska" z dnia 18.01.2009:

"Lubię Internet, bo uwielbiam zbierać i porównywać informacje. Mam w biurze pracownika, który przygotowuje mi różne zestawienia. Mam nadzieję, że jak będę miał więcej czasu, to sam siądę przed ekranem."

Mimo, że zajmuje niższe stanowisko niż rodzony brat, to on właśnie jest w tym tandemie ważniejszy i za to nazywany "Większym Kaczorem". W młodych latach był zamieszany w kradzież Księżyca. Bohater Moherowej Rewolucji, choć kilka lat temu urągał Ojcu Dyrektorowi. Wśród wrogów Narodu krąży o nim opinia: "taki mały, a taki upierdliwy".
Spis treści
[ukryj]

1 Młodzieńcza wizja
2 Cuda
3 Tytuły i osiągnięcia
4 Niepospolity charakter
5 Wzór cnót wszelakich
6 Chwalebna przeszłość
7 Knowania wrogów
8 Wspaniała przyszłość "za 4 lata"
8.1 Obietnica
9 Powyborczy szok
9.1 20 grudnia 2007 r. - szok trwa
10 Normalny obywatel Kaczyński
11 Konkurencja
12 Poczucie humoru
13 Stan zdrowia ekspremiera
13.1 Oskarżenia o chorobę homoseksualną
14 Życie prywatne
15 Kłamliwe badania opinii publicznej
16 Patrz też
17 Linki zewnętrzne

Młodzieńcza wizja

"Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać, mając lat 34, a skończyć rządy, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu!" - w wywiadzie dla "Wprost" (15.01.2007)

Fragment książki "O dwóch takich... Alfabet braci Kaczyńskich":

"Ja sobie wszystko zaplanowałem. Do władzy dochodzę w wieku 34 lat. I będę rządził do dziewięćdziesiątki, żeby pobić rekord kanclerza Adenauera."
"Chciał Pan własnej dyktatury?"
"Ależ skąd – władzy jak najbardziej demokratycznej. Uznałem, że będę tak dobry, że wygram kolejne wybory. Teraz powinien być 21 rok moich rządów i jeszcze 35 lat przed nami."

Cuda

Cuda stanowią stały element w życiu Jarosława i jego rodziny. Oto zestawienie siedmiu najważniejszych cudów rodu Kaczyńskich, dokonane przez anonimowego internautę:

Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany.
Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.
Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?

Jednak cudów związanych z osobą Jarosława jest znacznie więcej.

W dniu 14.09.2007 spowodował cudowne nawrócenie wrogiego marszu wykształciuchów, inspirowanego przez krasnoludków warszawskich, których zatwardziałe od cynicznego oporu umysły wpadły na pomysł, aby - zamiast dokonywać kolejnego wściekłego ataku - ogłosić Wielkiego Brata świętym za "cudowne przemienienie kłamstwa w prawdę, cud życia bez konta i cud zdolności przebywania w dwóch miejscach jednocześnie". Niestety ci wrogowie narodu zignorowali lub zapomnieli o wymienionych niżej wielkich osiągnięciach Geniusza Mazowsza.

Także Zbigniew Ziobro został uznany przez nich Błogosławionym. Uświetniło to wizytę naszego wielkiego przyjaciela, Premiera Komunistycznej Republiki Wietnamu.

Na razie cierpliwie oczekujemy oficjalnego potwierdzenia kanonizacji czcigodnego Jarosława od Papieża, władz Kościoła Toruńskokatolickiego i B-16.

Niespotykanie znaczącym osiągnięciem Jarosława Kaczyńskiego oraz oczywiście oczywistym dowodem jego geniuszu i nadprzyrodzonych zdolności, jest umiejętność istnienia i funkcjonowania w stanie niebytu: jak się okazało w dniu 02.11.2007, Jarosław Kaczyński urodzi się dopiero 18.06.2047!

Informację tę był uprzejmy przekazać sam Ojciec Narodu, w oświadczeniu majątkowym, opublikowanym na stronach sejmowych.

Choć więc fizycznie Wielki Brat jeszcze nie istnieje, to dzięki sile jego wybitnego umysłu i charakteru oraz niespotykanej nośności głoszonych przezeń idei, cały świat ma okazję podziwiać niesłychanie realistyczną projekcję jego wybitnej postaci oraz genialnie sformułowanych przez Jarosława tez zbawiennej dla wszechświata ideologii PiSjanizmu.

Ujawnienie prawdziwej daty urodzenia Jarosława pozwoliło też w sposób ostateczny obnażyć cyniczne kłamstwa i podłe intrygi liberałów i innych wrogów narodu, którzy uporczywie twierdzą, że bracia Kaczyńscy Zjawisko biologiczne urodzili się 18.06.1949.

Na szczególną uwagę zasługuje również niesłychanie znaczący udział Jarosława w wielkim cudzie lizbońskim Ojca Rydzyka z marca 2008 r., który w całej pełni potwierdził stałość jedynie słusznych poglądów Geniusza Mazowsza oraz jego niespotykaną konsekwencję i legendarną już wiarygodność.

Kolejne cuda nastąpiły kilka lat później, kiedy życie Umiłowanego Przywódcy w cudowny sposób zostało wielokrotnie uratowane w licznych zamachach na Jarosława.
Tytuły i osiągnięcia

Właściciel kota Alika. Wielki obrońca wolskiego kartofla. Genialny logik i ignorant, wybitny dialektyk, strateg i twórca aksjomatu "białe jest białe", autor i podmiot olśniewających aktów, mistrz świata w OKO ("Odwracanie Kota Ogonem"). Domniemany mąż męża Jarosława. Obiekt westchnień wielu kobiet, w tym Jolanty Szczypińskiej i Marii Drewnowskiej. Niestety, wzorem Joanny d'Arc ślubował czystość aż do wygnania ostatniego wroga Ojczyzny, co nie pozwala mu na rozpraszanie uwagi miłostkami. Potomność odwdzięczyła się za jego starania nadaniem mu przydomka "Dziewicy Żoliborskiej".

Należy z całą mocą podkreślić, że niespotykanie cyniczne i wyjątkowo brudne plotki o tym, że celibat Jarosława wynika z jego rzekomo odmiennej orientacji seksualnej, są jedynie perfidnymi kłamstwami rozsiewanym przez wrogów narodu, gdyż niesłychanie oczywiste jest dla wszystkich, że jest on biseksualistą. Sam premier, z charakterystyczną dla niego otwartością i prostolinijnością, przyznał w dniu 27.09.2007 podczas gospodarskiej wizyty w Łodzi, że jest wrażliwy na wdzięki obu płci:

"Joanna [ Kluzik-Rostkowska ] ma taki urok osobisty, że Wojciech Olejniczak niech się schowa".

Posiada nadnaturalną i jedyną w swoim rodzaju wybitną zdolność do określania położenia swojego i innych ludzi w czasoprzestrzeni (patrz: Teoria względności). Pozwala mu to z jednej strony na uniknięcie takiej sytuacji, żeby stanął w miejscu, gdzie kiedyś stało ZOMO, z drugiej zaś na stwierdzenie zaistnienia takiego zdarzenia, jeśli w takim miejscu stanęli oni (oni = PO, Szkło Kontaktowe, TVN, Łże-elita, Szymon Majewski Show, szara sieć, Układ, WSI, liberałowie albo wszyscy ci, których tok myślenia nie zgadza się z ideologią PiS).

Teczka założona mu przez PRL-owskie służby bezpieczeństwa jest tak obszerna, że mniej obszerne mają tylko ci, którzy nie mają ich wcale. Nawet dysponując tak skromnymi aktami, że powstydziłby się ich każdy szanujący się ówczesny opozycjonista, Jarosław Kaczyński uczynił z nich potężny artefakt do walki z poprzednim systemem. Wykrył bowiem, że Jego - i tylko Jego - teczka została w sposób podły i cyniczny sfałszowana. To niezwykle istotny fakt! Jest to jedynie wyjątek - jak w każdej regule - potwierdzający autentyczność wszystkich pozostałych teczek. Dzięki temu możliwe jest trwanie igrzysk dla maluczkich duchem i ciałem, popularnie w IV RP zwanych lustracją.
Niepospolity charakter

Z obawy przed niechcianymi przelewami od obcych osób, swoją pensję trzyma na koncie mamy. Wybitna osobowość przejawia się również zdolnością do samodzielnej oceny faktów i przeciwstawianiem się nierozumnym zachowaniom.
Wzór cnót wszelakich

Jest wzorem prawdomówności, o czym wszyscy mogli się przekonać, gdy obiecywał/zapewniał:

Nie będę premierem gdy mój brat będzie prezydentem (jest to tzw "obietnica opóźniona" - premier dotrzymał jej dopiero 21.10.2007)
Nie będzie koalicji z Samoobroną
Nie zmienia się ordynacji wyborczej przed wyborami
Nie podniesiemy akcyzy na paliwo
3 miliony mieszkań
Niższe podatki
Tanie państwo i redukcja administracji
Marcinkiewicz - premier na całą kadencję
Afera billboardowa
Chcemy koalicji z PO
PO jest w koalicji z SLD
Nie będzie TKMu
Moja teczka jest sfałszowana
W rządzie nie będzie przestępców!
Byli szefowie dyplomacji byli na usługach KGB
Wycofamy wojsko polskie z Iraku
Kler nie ma wpływu na politykę PiS
Prowadzimy politykę zagraniczną dla dobra Polski
Obniżymy składki na ZUS
Zrezygnuję z przewodniczenia PiS, jeśli nie wygramy wyborów.

Wdzięczny naród nadał mu w związku z powyższym przydomek "Jadosław Kłamczyński".
Chwalebna przeszłość

W młodości czarny charakter największej afery gospodarczej PRL, jaką była zuchwała kradzież Księżyca, której dokonał wraz ze swoim bratem w 1962 r. Wywołała ona zaniepokojenie wśród amerykańskich kół rządzących przygotowujących lądowanie na Księżycu w ramach programu Apollo. W konsekwencji afera ta doprowadziła do zimnowojennego przesilenia zwanego kryzysem kubańskim. Na mocy porozumienia J.F.Kennedy'ego z N.Chruszczowem z 1962 r. Bracia w zamian za zwrot Księżyca uzyskali dla strefy sowieckiej Kubę (w myśl doktryny Chruszczowa: Bliższa ciału Kuba niż daleki Księżyc, na którym Rosjanie i tak nie byli w stanie wylądować). W 1969 roku flaga amerykańska zastąpiła na Księżycu flagę i godło PRL.
Knowania wrogów

Dynamiczne rządy Jarosława i jego sympatycznej ekipy uległy niepotrzebnemu, brutalnemu przerwaniu poprzez zastosowanie przez ich wrogów - byłych ZOMO-wców - dwóch obrzydliwych metod: Trzeciej Wielkiej Manipulacji oraz zmasowanej kampanii dyfamacji. Ta ostatnia nie znalazła sobie równych w dziejach nowożytnej Europy i udowodniła jednocześnie wielką cierpliwość i odporność na dyfamację nieszczęsnego dyfamanta, który sam nigdy nie zniżył się do takich metod. Mało tego, był jest i będzie w opresji, bo...

Musi iść do parku, albowiem bezczelny wróg nie śpi.

"Walka z przestępczością była dla nas priorytetem. Odbywaliśmy wiele rozmów na ten temat. W różnym gronie i w różnym miejscu. Czasami nawet w parku" - takie zaskakujące wyznanie składa w rozmowie z "Wprost" były premier. "Dlaczego były premier wraz ze swoimi ministrami musiał kryć się w parku?"
"A dlaczego Adam Michnik, rozmawiając w swojej redakcji z Rywinem, wychodził z nim na taras? W Polsce wszyscy się boją podsłuchów, więc ja także musiałem uważać. Moje obawy nie wynikały jedynie z domniemań. Trzeba pamiętać, że podsłuchiwanie jest dziś technicznie dosyć łatwe, a wielka część sfer życia, która powinna być zarezerwowana dla państwa, została u nas sprywatyzowana" – mówi były szef rządu.

Wspaniała przyszłość "za 4 lata"

Po odkryciu Trzeciej Wielkiej Manipulacji, niestrudzony premier przedstawił najnowsze plany na przyszłość - ze względów technicznych dotyczą one okresu, który wypadnie dopiero za 4 lata. Tym niemniej premier jest absolutnie pewny, że za 4 lata "ludzie zorientują się, że cudów nie ma" i będą masowo głosować na PiS.

Wielki myśliciel stwierdził też, że:

"...nie można szybko podwyższać płac budżetówce i jednocześnie obniżać podatków, że ludzie w Anglii jednak zarabiają parę razy więcej niż w Polsce, dlatego, że Anglia jest krajem dużo bogatszym niż Polska. I ta różnica jest do nadrobienia w ciągu dziesięcioleci, a nie w ciągu kilku lat. I z tym cudem będzie słabo".

Powstaje pytanie, co obieca społeczeństwu PiS za 4 lata, po tych porażających odkryciach? Premier zaznaczył, że nie będzie jednak marnował czasu i od zaraz podejmie pracę na lotnisku Okęcie (a w niedalekiej przyszłości na lotnisku Obice), ponieważ - "Z Irlandii i Anglii tłum ludzi będzie wracał do Polski". [2]

Jak na razie osiągnięcia ekspremiera na normalnym rynku pracy są raczej mizerne. W dniu 21.02.2008 podsumował on swój dorobek życiowy słowami - "Jestem człowiekiem, który się niczego w życiu nie dorobił, nawet własnego mieszkania". Ta szczera wypowiedź była reakcją na zarzuty dotyczące bizantyjskiego stylu ekipy rządowej Kaczyńskiego. "Zarzucanie mi, że czymkolwiek przypominam ludzi, którzy w Polsce różnymi metodami zdobyli fortuny, jest niemoralnym nadużyciem, jest taką szpetną socjotechniką" - uzupełnił ekspremier. [3]
Obietnica

21.04.2008 na spotkaniu ze studentami i naukowcami KUL prorokował:

""Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca. Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili" - ekspremier dixit

Powyborczy szok

W dniu 21 października 2007 roku, Naród polski, głosujący w wyborach parlamentarnych zdecydował, że nie powierzy dalszego kierowania krajem rządowi Jarosława Kaczyńskiego, a partia PiS, której jest on prezesem, formalnie reprezentująca ogólnonarodową większość wyborców, przejdzie do opozycji, kończąc tym samym, zaledwie po dwóch latach, istnienie "Tysiącletniej" IV RP.

Fakt ten wywołał u Jarosława Kaczyńskiego szok, traumę pourazową i całkowitą nieumiejętność pogodzenia się z wyborem społeczeństwa i aktualną rzeczywistością.

Istnieją przesłanki, na podstawie których można wnioskować, że były już premier, smutek i gorycz porażki próbuje topić w alkoholu. Świadczyć o tym może między innymi wypowiedź Ludwika Dorna, do niedawna jednego z najbardziej zaufanych ludzi braci Kaczyńskich Zjawiska biologicznego, nazywanego nawet "trzecim bliźniakiem". W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z dnia 23.11.2007 w sposób następujący skomentował światłe wypowiedzi wielkiego wodza:

"Jarosław Kaczyński zachowuje się jak pijany Kwaśniewski, który nawoływał »Ludwiku Dorn i psie Sabo - nie idźcie tą drogą«".

Chociaż oficjalne źródła milczą na ten temat, to takie wypowiedzi mogą wskazywać, iż rzeczywiście prezes PiS, nie mogąc udźwignąć ciężaru klęski, mógł zacząć zaglądać do kieliszka.
20 grudnia 2007 r. - szok trwa

Jarosław Złotousty wypowiedział się w Polskim Radiu na temat zniesienia przez Rosję embarga na polskie mięso. Wypowiedź jest bardzo ciekawa, a brzmi tak:

"Odblokowanie mięsa to jest dobra informacja, ale – żeby było jasne – to nie jest żaden sukces, bo jeżeli będziemy uznawać, że sukcesem jest doprowadzenie sytuacji do normalności, to damy Rosjanom niezwykle potężną broń, to znaczy za chwilę mogą ogłosić jakieś kolejne embargo i znów będziemy przez lata zabiegać i iść na różne ustępstwa po to, żeby je znieść. To jest bardzo zły sposób prowadzenia polityki".

Komentarz anonimowego wykształciucha:

"O take normalność chodziło".

Normalny obywatel Kaczyński
Wódz po zwycięstwie 25 września 2005 i po klęsce 21 października 2007

Niezwykle poniżające musiało być dla normalnego obywatela Kaczyńskiego przesłuchanie w lutym 2008 roku przez prokuratorów wyjaśniających okoliczności śmierci Barbary Blidy. Adwokat Blidów opowiada (03.03.2008), że prokuratorzy odnosili się do Jarosława Kaczyńskiego "z szacunkiem, ale bez uniżoności":

W pewnym momencie Kaczyński zdenerwował się jednak - że nie życzy sobie, by zwracali się do niego per "świadek". Śledczy go wtedy przeprosili i od tego momentu mówili "proszę pana".

Konkurencja

Jarosław Kaczyński odwołany ze stanowiska - doniosły media 11.09.2007. Chodziło jednak o pułkownika BOR Jarosława Kaczyńskiego, oficera z 15-letnim stażem, który ochraniał także prezydenta Lecha Kaczyńskiego (niespokrewnionego). Powodem było wprowadzające zamęt nazwisko i imię funkcjonariusza BOR.

Według relacji ppłk jego problemy zaczęły się podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych, którą ochraniał. "Prezydent Bush, być może żartując, zapytał prezydenta Kaczyńskiego gdzie jest jego brat, bo przecież też przyleciał. Słyszałem później od kolegów, że prezydent był tym zniesmaczony, podobnie jak jego brat, który się o tym dowiedział" - wyjaśnia podpułkownik. Jak podkreślił, takich sytuacji było więcej. Jak mówi, gdy Jarosław Kaczyński był już premierem za pomocą łączności rządowej dzwonili do niego m. in. minister Zbigniew Wassermann i minister Zbigniew Ziobro. "Tłumaczyłem się grzecznie. Choć np. minister Ziobro skierował do mnie kilka nieprzyjemnych słów" - dodaje Kaczyński.

Jego zdaniem o zwolnieniu nie zdecydowały czynniki merytorycznie. Jak podkreślił, w BOR pracuje od 15 lat. "Przeszedłem wszystkie szczeble kariery. Byłem oceniany bardzo dobrze i wzorowo przez wszystkich moich poprzednich szefów. Rozumiem, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale nie mogę się zgodzić, że w ten sposób odwołuje się mnie ze stanowiska" - nie krył oburzenia.

Jak twierdzi Kaczyński, jego podejrzenia potwierdził mu obecny szef BOR Andrzej Pawlikowski. Zdaniem podpułkownika Pawlikowski nie miał zastrzeżeń do jego pracy i zapewniał go, że chce z nim współpracować. - Został jednak wezwany do premiera, a po powrocie powiedział mi, że musi mnie odwołać. Spytałem czy chodzi o nazwisko. Potwierdził - tłumaczy Kaczyński. "Obecnie jestem w okresie 12-miesięcznego pozostawania w dyspozycji szefa BOR. Nie zaproponowano mi żadnego innego stanowiska, na początku listopada zostanę zwolniony" - dodał.

Decyzja o odwołaniu podpułkownika Jarosława Kaczyńskiego z funkcji wiceszefa BOR zapadła w listopadzie 2006 r., w styczniu 2007 r. podtrzymał ją szef MSWiA. [4]
Poczucie humoru
Kolejna czcza obietnica
Projekt pomnika Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu
Legendarny quad Jarosława
Obrzydliwe insynuacje o wstydliwej chorobie Jarosława Kaczyńskiego opublikowane w "Faktach i Mitach"

Znane jest niespotykane poczucie humoru premiera Kaczyńskiego, czego dowodzą poniżej opisane dowcipne wypowiedzi premiera:

Podczas konferencji prasowej w dniu 07.03.2007 premier obruszył się na sformułowanie "Kaczka dziennikarska" i zaproponował niezwykle dowcipny termin "Łabądź dziennikarski" (nie mylić z łabędziem). [5]
"Żartowałem, że zrezygnuję z szefowania PiS" - w dniu 26.10.2007 w wywiadzie dla "Naszego Dziennika". Nawiązywał przy tym najwidoczniej do swojego oświadczenia przed wyborami, że uzyskanie mniej niż 280 mandatów w Sejmie to będzie "powód do zdymisjonowania całego kierownictwa" PiS. [6]

Dziś, czyli 23.02.2008 roku - i śmieszno, i straszno - śmiejemy się, ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni o Polskę - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS podsumowującej 100 dni rządu Donalda Tuska. - Zebraliśmy się tutaj przede wszystkim dlatego, żeby dać wyraz naszemu (Narodowi wódkę - e - wędkę) niepokojowi o Polskę - powiedział b. premier. Jak podkreślił, w polityce obowiązuje "etyka odpowiedzialności".
Stan zdrowia ekspremiera

Na szczęście stan zdrowia Największego Spośród Wolaków generalnie nie wzbudza poważniejszych zastrzeżeń, co wynika między innymi z faktu, że były premier zdaje sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń i stara się ich rygorystycznie wystrzegać. Tym niemniej obawy zaczyna wzbudzać nowe zamiłowanie Wielkiego Olimpijczyka do sportów ekstremalnych. Jak donosi "Dziennik" Jarosław:

"szaleje po lesie na quadzie, a fale rozbija skuterami wodnymi".
"Pan premier bardzo polubił quady" - potwierdza były rzecznik rządu Dziedziczak.

Jako osoba niezwykle oszczędna Jarosław Kaczyński korzysta z quadów i skuterów, które są w prezydenckim ośrodku na Helu. Ponoć jeździ na nich zawsze, gdy odwiedza brata - prezydenta na urlopie, a pogoda sprzyja takim wycieczkom.

Zasiadając za kierownicą quada bez odpowiednich uprawnień były premier łamie być może prawo, bo - jak się sam przyznał - nie posiada prawa jazdy. - "Jeśli quad jest zarejestrowany jako "pojazd specjalny", to kierujący musi mieć prawo jazdy kategorii B, a jeśli jest zarejestrowany jako motocykl wymagane jest prawo jazdy kategorii A" - wyjaśnia tygodnikowi Paweł Piasecki, zastępca naczelnika warszawskiej drogówki. Za takie wykroczenie byłemu premierowi może grozić grzywna w wysokości 300 zł. Jeśli dodatkowo prezes PiS jeździ bez kasku może mu grozić dodatkowe 100 zł kary. Poza tym niewykluczone, że ekspremier jeździ po terenie z chronioną roślinnością. Nawet piesi mogą się tan poruszać tylko po oznakowanych szlakach. "Za wjazd do lasu grozi grzywna 1000 zł" - tłumaczy nadleśniczy Janusz Mikoś nadzorujący helskie lasy.

Mimo niebezpiecznego hobby oraz tego, że Jarosław "nie znosi zakładać kasku", stara się on unikać kontaktów ze zbrodniczą organizacją lekarzy, a w szczególności z jej zbrojnym ramieniem - terrorystycznym komandem pielęgniarek, co wyjątkowo pozytywnie wpływa na jego samopoczucie.

O genialnym wyczuwaniu przez Jarosław Kaczyńskiego wszelkich niebezpieczeństw oraz wyjątkowo przemyślnych metodach wystrzegania się ich, świadczą następujące wypowiedzi Geniusza Mazowsza:

"Jeśli rzeczywiście zagłuszarki szkodzą, to i moje zdrowie było narażone na szwank" - odpowiadając na konferencji prasowej na pytanie o śledztwo w sprawie zagłuszania pielęgniarek w czerwcu 2007 r. (27.02.2008)
"Jest taka teoria, że posiadanie komórki naraża zdrowie posiadacza. Ja jestem pewnie jedynym na tej sali nieposiadaczem, więc się odpowiednio zabezpieczyłem" - ibidem

Jarosław Kaczyński świetnie sobie również radzi z wszelkimi kompleksami i frustracjami, wykorzystując - co należy z dumą podkreślić - rady zawarte w opublikowanym przez Muzeum IV RP poradniku z dziedziny zdrowia psychicznego.

Niestety ostatnie doniesienia prasowe mogą być alarmujące dla zwolenników ekspremiera. Zapowiedzi, które usłyszeliśmy na konferencji w dniu 01.03.2008 na pewno nie należy lekceważyć - Jarosław Kaczyński powiadomił publicznie o zamiarach ciężkiego samookaleczenia:

"Nie ma czym bić w mur, to bijmy głową. Więc trzeba bić w mur. Może go rozbijemy".

Pikantne jest to, że słowa te padły na konferencji "Polska inteligencja a życie publiczne po wyborach 2007" - w rozpaczliwiej próbie przedłożenia polskiej inteligencji nowej formuły. Obawiamy się, że najbardziej ucierpi na tym głowa pana Kaczyńskiego, a polska inteligencja wie sama lepiej jak prawidłowo używać głowy.
Oskarżenia o chorobę homoseksualną

Były prezydent Polski, laureat pokojowej nagrody Nobla, Lech Wałęsa, w dniu 10.10.2006 r. w audycji telewizyjnej stacji TVN, Teraz My!, prowadzonej przez Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego, po raz kolejny publicznie oświadczył, że Jarosław Kaczyński cierpi na dość wstydliwą w kręgach PiS chorobę, czyli jest ukrywającym się homoseksualistą. Podczas tej audycji Wałęsa dał do zrozumienia, że Kaczyński potrzebował blisko rok, aby oczyścić wszystkie "szafy" w Wolsce i teczki z IPN z zapisów na temat tej choroby seksualnej. Wałęsa, jako zdeklarowany homofob, demaskuje podejrzenia o chorobie ekspremiera od chwili, gdy ten wmieszał się w niedoszły zamach na noblistę w 1992 roku. Wcześniej choroba Jarosława nie przeszkadzała Wałęsie.
Według Jerzego Nasierowskiego, młody dzienniakrz, Paweł Rabiej "funkcjonował" w 1992 jako partner w chorobie Jarosława. To o nim była mowa w słynnym zdaniu o zaproszeniu: "Lecha Kaczyńskiego z żoną oraz Jarosława Kaczyńskiego z mężem". Miejsce Pawła Rabieja w życiu Jarosława Kaczyńskiego opisał Jerzy Nasierowski w tygodniku "Nie" z 18.03.1993, w artykule pt. Mąż Kaczyńskiego oraz w jednej ze swoich ostatnich książek: "Romeo & Romeo".
Z kolei o chorobie Jarosława powiadomili Lecha Kaczyńskiego (wówczas prezydenta, ale tylko Warszawy), również sami geje podczas warszawskiej Parady Równości w dniu 10.06.2005. Nieśli oni transparenty z napisem: "Prezydencie - gej Twoim bratem". Hasło interpretowano w wolskich mediach jako stwierdzenie, że geje też są ewangelicznymi bliźnimi prezydenta Warszawy i również zasługują na gest ludzkiej litości. Geje pytani o komentarz do hasła z demonstracji, odpowiadali niemal jak Poncjusz Piłat na sądzie Jezusa Chrystusa: "Co napisaliśmy, tośmy napisali!".
Wiadomość o chorobie homoseksualnej Jarosława Kaczyńskiego widziano krążącą również po mediach zagranicznych, m.in. w Austrii.
Jolanta Szczypińska nabywszy wiedzę o chorobie Jarosława, postanowiła dać wszystko z siebie jako pielęgniarka i kobieta, i wzięła na siebie trud wyleczenia ekspremiera z choroby. Kurację trzeba uznać za nieudaną, ponieważ ekspremier wciąż mieszka z matką, ma kota i nie ma konta w banku. Jak również nie posiada prawa jazdy.
Szymon Niemiec w swej książce pt. Tęczowy koliber na tyłku sugerował, że chorobą ekspremiera zaraził się również Zbigniew Ziobro. Nie ujawnił jednak w książce od kogo pan Ziobro zaraził się i jak do tego doszło.
Janusz Palikot publicznie, ale na swoim prywatnym blogu, w dniu 11.01.2009 w formie pytań dał odpowiedź na temat seksualnych problemów Jarosława Kaczyńskiego. Miało to związek z publicznym pytaniem zadanym kilka dni wcześniej przez Nelly Rokitę: "Czy Jarosław Kaczyński jest kobietą?""
"Czy Jarosław jest Jarosławą? Czy Jarosław Kaczyński jest kobietą – jak zasugerowała kilka dni temu Nelly Rokita? [...] Z czego wynika, że bodaj jako jedyny z polskich premierów nie był żonaty? Z porażek miłosnych, z niechęci do instytucji małżeństwa, z odmiennych preferencji seksualnych?"

Życie prywatne

Wódz w zasadzie nie ma życia prywatnego, gdyż cały swój czas, także w porze snu i spożywania obiatów, poświęca służbie Wolsce, nieustannie obmyślając sposoby na jej świetlaną przyszłość i analizując jej historię. Taki styl życia bez reszty oddanego Narodowi, genialnie podsumował wybitny odnowiciel i minister w Kancelarii Prezydenta, Michał Kamiński w dniu 05.01.2009, uświadamiając tę prostą prawdę widzom wrogiej telewizji TVN 24:

"Jarosław Kaczyński wybrał służbę Polsce nad szczęście rodzinne i zasługuje z tego powodu na najwyższy szacunek".[7]

Bliscy współpracownicy Wodza, zatroskani o jego stan psychofizyczny, wysuwają czasem postulaty, by spróbował jednak założyć rodzinę.

"Gdyby Jarosław Kaczyński miał kobietę, byłby odporniejszy oraz byłoby mu łatwiej" - Nelly Rokita w wywiadzie dla dziennika "Polska-The Times" (03.01.2009)

Ta sama odnowicielka, podobnie jak wiele innych życzliwych Jarosławowi osób z grona Sił Wolności i Postępu, sugeruje, że szczęście w życiu prywatnym zapewniła by mu jedynie wybitna posłanka Jolanta Szczypińska, która "byłaby na pewno uroczą żoną".

Jednak ogrom zadań stojących przed Prezesem PiS, potęgowany tym, że piastuje on to stanowisko dożywotnio, w praktyce nie pozwala na tracenie cennego czasu, energii i intelektu na życie prywatne. Wiązałoby się to bowiem m.in. z ryzykiem osłabienia czujności wobec wrogów narodu, korporacji i netłorków, Tajnych Współpracowników SB oraz utrudniłoby dowodzenie w nieustannej walce na Potężnym Froncie z łże elitami i w ogóle ludźmi niechętnymi Wolsce. Poza tym, podjęcie życia prywatnego wiązałoby się z dokonaniem czynności tak przyziemnych i urągających honorowi Wodza, jak założenie konta bankowego, czy zdobycie prawa jazdy.
Kłamliwe badania opinii publicznej

Tendencyjne pytanie: Czy uważasz, że któryś z wymienionych polityków manipuluje opinią publiczną? Ogółem oddano głosów: 18964, z tego na Odnowicieli 11.342, czyli 60,67% ogólnej liczby głosów.

Donald Tusk 4635 (24%)
Jarosław Kaczyński 8753 (47%)
Lech Kaczyński 1223 (6%)
Radosław Sikorski 125 (1%)
Janusz Palikot 314 (1%)
Grzegorz Schetyna 84 (1%)
Przemysław Edgar Gosiewski 605 (3%)
Ryszard Kalisz 179 (1%)
Wojciech Olejniczak 123 (1%)
Stefan Niesiołowski 260 (1%)
Antoni Macierewicz 761 (4%)
Waldemar Pawlak 47 (0%)
Andrzej Lepper 323 (2%)
Roman Giertych 195 (1%)
Żaden 230 (1%)
Nie interesuje mnie to 1107 (6%)

Konto usunięte
Admin grupy
6 105
#5016.05.2011, 11:30

"....nie relatywizuje tu tragedii jaka spotka czesc zdaję też sobie sprawę, że dla wielu z natury bezradnych osób Wielka Brytania jest punktem docelowym w poszukiwaniu lepszego życia i mam nadzieje, ze Polska zdaje sobie sprawę z tego problemu i nie unika odpowiedzialności..."

Konto usunięte
Admin grupy
6 105
#5116.05.2011, 11:33

aceIDe

pisujesz dla Urbana???

TuneUp
78 452
TuneUp 78 452
#5216.05.2011, 11:59

masz rację, leoś, Lech nie nazwał nas nieudacznikami. Nie bezpośrednio:

Wierzę, że jest wielu ludzi – nie tylko z Polski, ale także z innych krajów – nieudolnych z natury i szukających lepszego życia za granicą. Obecnie Wielka Brytania stała się punktem docelowym dla tych ludzi. Polska wie o problemie i nie unika odpowiedzialności.

Lech Kaczyńśki podczas konferencji prasowej w Londynie, 6 listopada 2006

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#5316.05.2011, 12:05

bezradnych = nieudolnych
?

a co w Polsce oznacza slowo "zaradny" ?

aceIDe
2 061
aceIDe 2 061
#5416.05.2011, 12:06

@Leon.Zawodowiec - a ty partyzancie z Meadows PISujesz moze dla Kaczuesku? Moze dla Macierewiczuesku? A moze to Von Kurski zlecenia podsyla ;o) ?

Skoro Setki tysiecy rodaków jest nazwanych "bezradnymi" tak Leos to jest wlasnie cytat twojego boga ;O)

"że dla wielu z natury bezradnych osób Wielka Brytania jest punktem docelowym w poszukiwaniu lepszego życia"

...to ja sie pytam gdzie sa ci zaradni zatem? W Polsce zostali i sobie radza, od 1szego do 1szego? Czy moze zaradni to ci, budowniczy IV RP?

Juz udowodnilem tobie i owcy gdzie wasze miejsce i na czym opieracie swoje tezy? Wiec zacytuje ci Leos cos...

kończ waść wstydu oszczędź (H. Sienkiewicz "Potop")

KPW?

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#5516.05.2011, 12:07

co w Polsce oznacza slowo "zaradny" ?

aceIDe
2 061
aceIDe 2 061
#5616.05.2011, 12:07

@Shaun the Sheep

Wiem co w Polsce oznacza slowo "zaradny" aczkolwiek nie mam pojecia jakie ma ono znaczenie w slowniku jezyka Wolskiego?

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#5716.05.2011, 12:08

moze jakies przyklady zaradnosci z Polski ktorymi mozecie zilustrowac Zaradnych

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#5816.05.2011, 12:12

@52
i to jest sedno sprawy
owca, leon i im podobni nie moga zniesc, ze ich umilowany przywodca moglby ich zaliczyc do nieudolnych z natury
dlatego beda meczyc tu biede i "zarabiac" na status uchodzcow politycznych

Profil nieaktywny
Shaun_The_Sheep
#5916.05.2011, 12:12

moze napiszcie o Zaradnym tatusiu ktory corce zalatwil prace w Tatalizatorze ?

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#6016.05.2011, 12:12

A co oznacza co ?
A może jakieś przykłady przykładów :).

A może zapytać pytającym pytaniem odpowiadając na pytanie :)

A czy "a" na pewno znaczy "a", może jednak znaczy, "a" + 1/2 "b"

Czy wszyscy miłośnicy PiSu, mają nowotwory mózgu ?

Katalog firm