wjechać to ja sie nie boje,zjechać w sumie też,ale nie chciał bym,aby jakiś Szkocki Gajowy mnie przepędził z mandatem w ręku i tu jest wydra pogrzebana. Nie chodzi mi o jakieś trasy stricte przygotowane do DH czy XC,ale ogólne. Za tym właśnie tęsknie,że w PL w górach jeździłem gdzie chciałem i gajowy do nas jeszcze machał z pozdrowieniem i uśmiechem a nie przeganiał,ze nie wolno i ze to niebezpieczne i w ogóle i w szczególe.
@Dawid, Glentress oczywiscie! Jeden z tzw. szkockich 7-stances, kilkadziesiat mil profesjonalnie utrzymywanych tras i zjazdow na swiatowym poziomie, miejsce gdzie rozgrywaja sie etapy mistrzostw swiata.
@Dawid, btw, gajowy was przegonil? ;] LOL - musiales naprawde jezdzic w miejscu ktore bylo jakims zamknietym publicznym parkiem spacerowym czy sciezkami wylacznie dla pieszych. W Szkocji mozesz sobie jezdzic gdzie chcesz, w kazdym lesie i z kazdej gory i nikt ciebie nie przegoni, tyn bardziej nie dostaniesz za takie rzeczy mandatu, LOL, to nie Polska.
@Dawid, eee niestety nie do konca prawda, nawet sprzety z gornych polek (>£2k) maja kompromisy, bo wiadomo ze to _zawsze_ komercja, w koncu na czyms musza zarobic, jzu pomijajac ze czesto firmy maja wylacznosci i kozystaja tylko z konkretnych marek, montuje sie kilka najlepszych czesci i swietna rame a to na co sie zwraca mniej uwagi konczy na podrzednej jakosci i potem konczysz wymieniajac 1/3 osprzetu ;]. jak zlozysz sobie sam, to masz rower na zycie, co jakis czas mozesz sobie wymienic zuzyte czesci na nowsze i sie kreci - i do tego ile frajdy.
nie msz auta to jedynie rowerem. ew. moze uda ci sie wyprosic kierowce firsta 62 zeby cie wpocil z rowerem. jak si epytalem kiedys to krecil nosem kierowca. kieruj sie na penicuick. hm jak nei wiesz gdzie to to jedz w przeciwna strona strone od princes street z north brigdge calyt czas prosto az ujzysz znaki kierujace do peebles
jak mieszkałem w Londynie to żaden kierowca mnie nie nie chciał zabrać z rowerem, nawet jak złapałem gumę!! takie zasady... jasne... nie wiem jak tutaj ale tez mi się wydaje ze będzie ciężko jakiegoś przekonać. First nie wozi rowerów.
Glentress to zacna miejscówa :D przez freeride park podoba mi sie bardziej niż Innerleithen, Dalbeattie, Mabie, czy Ae, no i jest bliżej!! jak ktoś chce obczaić któreś z tych miejsc poprzez head-cam to zapraszam:
http://sito.pinkbike.com/channel/Bi...
No i ponowie temat... jak ktoś z Glasgow jeździ do Glentress to dajcie znać... pliss :D
jest plan na przyszłą sobotę na małe XC w Glentress,jak ktoś by chętny to można sie skleić gdzieś na mieście.
Snow nie mam worka z kasą na składanie rowerów a tym bardziej chęci, bawiłem sie w takie rzeczy jak byłem młody. Teraz mam ludzi od tego którzy dysponują wszystkim co potrzeba a co najważniejsze cenami hurtowymi. Tak bajdułej wywaliłem stare szpeje i wstawiłem nowe wiec bajk idzie jak po szynach. Kocham ten rower bo daje tyle przyjemności co kobieta a może i nawet wiecej. Snow nie zrozum mnie źle ale jak pada pytanie co gdzie itp. to staraj sie rzeczowo odpowiedzieć na owo pytanie a nie baw sie w Wuja dobra rada, nie jestem debilem bez własnej opinii tym bardziej wiele osób które zadają tu pytanie. Masz wiedze wiec dziel sie nią w życzliwy sposób.PZD
wybrał bym sie na mały downhill,nie koniecznie taki http://www.redbullrampage.com/video...
ale z tego co wiem to w Pentlandach można owszem, ale rekreacyjnie,fajne za to są miejsca w okolicach Black Hill,byłem zjeżdżałem,ale tam też jest zakaz poruszania sie na rowerach. Zatem pytam rowerową brać gdzie jest miejsce gdzie można bez przeszkód pozjeżdżać? Dzięki i pzdr 4all