Z tą wymową to też nie tak do końca,zależy na jakiego szkota się trafi.Jeżdżę często busem do Harthill i jak mówię normalnie to muszę powtarzać kilkakrotnie,oni wymawiają bez "t" Harhill i jakoś tak miękko.Niestety jak wymawiam tak jak oni,to też często muszę powtarzać.To już kwestia akcentu,a to już przyjdzie z czasem albo i nie.Póki co,puszczam koleżankę przodem,ona kupuje bilet (powtarzając nazwę,aż kierowca zaskoczy),a ja tylko po niej mówię,że chcę to samo:) Tak jest łatwiej i bez problemów:)
@ alluvial dzięki za korektę
http://www.howjsay.com/index.php?wo...
Ja się spotkałem z wymową [najwja] - wiele zależy od tego kto wymawia.
Chyba zgodzimy się, że chodzi o to, aby nie mówić [niwea] lub [niweja] :)
Przy odrobinie (nie)szczęścia 'thirty' łatwo pomylić (mispronounce) z 'dirty'. Na tym błędzie opiera się pewien niewybredny dowcip.
Głoska 'th' jest wyjątkowa trudna w wymowie. Sam nie jestem expertem ale kilka razy udało mi się mniej więcej wyjaśnić jak ułożyć 'organy':
1. kilka razy wymafiamy 'f': f,f,f
2. powtarzamy, tym razem dotykając końcem języka krawędź górnych zębów
to mniej więcej ten kierunek...
SECESSION - [seSeszyn] ma bardziej ogólne znaczenie.
Podaję za Macmillan Dictionary:
the act of seceding, especially from a country
http://www.macmillandictionary.com/...
oraz hasło SECESJSA w ling.pl:
(odłączenie się) secession. 2. (art) Art Nouveau.
(oderwanie się) secession; (w sztuce) art nouveau
snow_crash
#23 | Dziś - 15:21
.
@G_14, Pekin to Pekin, Bejing to Bejing. To samo miasto, dwie odrebne nazwy.
BMW to firma Niemiecka, wiec jesli nie zgadzasz sie na spolszczona forme wymowy tej marki, to wypadaloby ja chyba wymawiac po Niemiecku.
Snow,pracuje w dużej firmie gdzie mam na co dzień do czynienia z samochodami.Każdy jeden szkot,każdy chińczyk tam pracujący wymawia biemdablju (bmw).
@ snow_crash: być może przeoczyłeś mój pierwszy wpis w tym temacie.
Chodzi mi o to, aby poprawnie wymawiać po angielsku pewne słowa, których spolszczoną wymowę często próbujemy stosować w jezyku angielskim.
Oczywiście BMW to firma niemiecka i w niemczech powiemy [Be Em We] ale w UK to już [Bi Em Dabju] prawda?
Podobnie jest z Pekinem - wymawiamy go po angielku [ bej dżin ], nie [pekin].
' I'm from [bejdżin] '
' I'm flying to [bejdżin] tomorrow '
Nigdy nie chodziłem na żadne lekcje angielskiego. Dlatego też to co znam to ze słuchu i z domyślności. No i jest taki wyraz - half, nie będę wyjaśniał co oznacza ( zbyt trywialne) Wymawiałem go - half - dosłownie. Gdy Szkotka poprawiła mnie na właściwą wymowę - haf. To wyobraziłem sobie że, gada w swym szkockim slangu. Byłem ciut zdziwiony :) I nie czepiajcie się że, zapis fonetyczny powinien wyglądać inaczej. Nie wiem jak powinien wyglądać. Wiem co słyszę :)
Mam tu taki lekki temat:
ostatnio poszedłem kupić mopa VILEDA do Scotstoun Emporium. Po dłuższej chwili udało mi się wytłumaczyć o jaką markę mi chodzi.
Jesteśmy przyzwyczajeni do wymawiania obcych nazw w sposób, jaki się przyjął i funkcjonuje w Polsce.
Jak się okazuje, w UK nie zawsze to zdaje egzamin.
Myślę, że każdy z nas ma w zanadrzu podobną historię.
Proponuję nieco uproszczoną formę zapisu fonetycznego.
PISOWNIA - [wymowa] czyli SPELLING - [pronunciation]
Na początek - VILEDA
VILEDA - [vajlida], [vajalida]