@Karolina
tez bylem kiedys w Stevensonie, ale to nie ma znaczenia gdzie jest kurs. Placi sie z gory. Liczba miejsc jest zazwyczaj ograniczona. Jak rezygnujesz, to college nikogo na twoje miejsce w polowie kursu nie znajdzie, wiec nie widze powodu, dla ktorego mieli by ci oddac pieniadze, bo zrezygnowalas w trakcie. Zazwyczaj trzeba zaplacic przed pierwszymi zajeciami, ale czasmi daruja komus i poczekaja dluzej. Czesto ze szkoda dla nich.
Nie ma tez mozliwosci przepisania pieniedzy na inny kurs. Po prostu miejsce na kursie zostalo oplacone. To ze kogos nie bylo, nie zmienia sytuacji. Miejsce bylo wykupione, ale nie wykorzystane.
witam serdecznie studentów Stevensona :) mam takie pytanko może będzie ktoś z was wiedział. Sprawa wygląda tak... zapisałam się z chłopakiem na kurs ang. On był na może 3 zajęciach i musiał zrezygnować i wrócić do Polski rozmawiałam z nauczycielką o zwrocie kosztów za niewykorzystaną naukę. Dostałam odpowiedź że nie jest to możliwe, więc chciałam żeby w takim wypadku zostały te pieniądze przepisane na mój następny kurs... nie wiem jak się to rozwiąże. Generalnie chciałam zapytać czy mam o co walczyć bo to trochę nie fair jedni mogli nie zapłacić i być na 3 -5 zajęciach po czym zrezygnować i już. Ja chciałam być wobec szkoły w porządku więc zapłaciłam z góry. Czy jest tutaj coś takiego jak prawo do reklamacji ?? przecież on był tylko na 3 zajęciach... Pomóżcie jak coś wiecie. Wielkie dzięki