Do góry

jest tu kto?

Temat zamknięty
o.k.
1 678
o.k. 1 678
12.03.2009, 14:45

ponawiam pytanie , jest tu kto??

635
635
#3212.07.2009, 19:32

Polecam szczerze terapeutów do spraw uzależnień.... chociaż AA też spełnia dobrą funkcję jednak praca nad soba w AA toczy się pod dyktando samego uzależnionego (oczywiście w oparciu o kroki i tradycje) a on często gęsto bedąc we władaniu mechanizmów uzależnienia nie jest w stanie pracować systematycznie.

Praca pod okiem terapeuty (mam na myśli poważnego terapeutę) toczy się ściśle według plany ułożonego zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem uzależnionego i ta droga ujarzmiania uzależnienia jest w mojej opini skuteczniejsza obarczona mniejszą ilością nawrotów. Zeby było jasne, czarodziejskiej różdżki nie ma ani w ośrodkach terapeutycznych ani w placówkach AA.
Niestety w Szkocji nie znam nikogo kogo mógłbym polecieć... chociaż podobno są i tu terapeuci...

Poza osrodkami i grupami AA dobrą rolę mogą odgrywać różnego typu grupy wsparcia...

pozdro dla wszystkich niepijących

maciejkujawka
Admin grupy
67
#3322.07.2009, 13:43

UWAGA zmiana terminu spotkan PIATEK 20.00 SALKA nr4 PRZY KOSCIELE sw PIOTRA ABERDEEN serdeczne zapraszam

maciejkujawka
Admin grupy
67
#3413.08.2009, 19:33

odswiezam

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#3516.02.2010, 18:06

odświeżam temat

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3616.02.2010, 18:09

ja tez naleze do tej grupy( AA :)

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#3716.02.2010, 18:10

to super

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3816.02.2010, 18:13

tzn, Ambitny Aktywny...

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3916.02.2010, 18:15

Żeby nie było że ja tak poważnie mam problem ( jeszcze nie ) jakos sie trzymam .

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#4016.02.2010, 18:15

bus....kto nie ma problemu?....

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4116.02.2010, 18:18

No ja nie mam - chyba jakis inny jestem ?

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#4216.02.2010, 20:52

a tu to tak na poważnie ?

adas_niezgodka
176
#4317.02.2010, 21:30

jak najbardziej na powaznie
igranie z alkoholem, przez ludzi ktorzy sa od niego slabsi, to jak zabawa dzeciaka zapalkami w stodole
pytanie nie brzmi czy?
pytanie brzmi: kiedy?

Tangela
9
#4412.03.2010, 18:28

Witam
niemam problemu z alkoholem jedynie jako DDA, niestety mój partner jest alkoholikiem - teraz pijącym, w Polsce chodziliśmy do klubu abstynenta i to nam pomagało od 3 lat jesteśmy w Szkocji i niestety problem powrócił, szukamy pomocy coś w stylu klubu - nie AA, gdzie moglibyśmy spotkać się "bezpiecznie" z ludźmi z podobnym problemem czy na terenie szkocji istnieje coś takiego?

adas_niezgodka
176
#4512.03.2010, 18:48

Z calym szacunkiem, ale nie rozumiem czemu nie AA?

Jest grupa AA w Edynburgu. Szczegolow nie znam bo ja jestem z Aberdeen. U nas jest grupa DDA, o ile mi wiadomo, w Edim nie ma, ale jest centrum Feniks, tam mozesz popytac. Pewnie wiedza wiecej.
Pozdrawiam
A/

EgoCentrum
106
#4612.03.2010, 19:46

Edmund- film mocny, na prawdę przemawia...

adas_niezgodka
176
#4712.03.2010, 22:33

Maja na pewno o w tym watku chcialas cos dodac?

EgoCentrum
106
#4812.03.2010, 22:36

Tak :) Odnośnie filmu z pierwszej strony

Chwila_Ciszy
1 716
Chwila_Ciszy 1 716
#4912.03.2010, 23:13

Jestem pielegniarka ,wiele lat pracowalam w Poradni Zdrowia Psychicznego oraz leczenia nalogow.Znam zagadnienie alkoholizmu,niejednokrotnie jezdzilam prywatnie do klientow na odtrucie.Chociaz moje doswiadczenie i wiedza jest naprawde duza to nie potrafie pomoc mojej bardzo bliskiej osobie.Mojej przyjaciolce bo nic do niej nie przemawia.Postaram sie tak po krotce naswietlic sprawe.Dziewczyna mieszkala przez 20 lat w RPA ,super zycie.maz lekarz prywatna klinika,dom,psy,ona tez pielegniarka az kroregos dnia czarny czlowiek szukajacy dragow wtargnal do kliniki ,zazadal narkotykow.Nie mieli ich pod reka,nie mogli mu dac.Wyjal pistolet strzelil na jej oczach w glowe meza.Smierc na miejscu ona obecna ,szok,trauma.Wyjechala za nasza namowa z RPA .Od tego czasu nie potrafi sie pozbierac ,nie umie znalezc swojego miejsca...zaczela pic ale tak umiarkowanie codzieninie kilka piw.pozniej juz kazdego wieczoru duzy karton piwa.Jest inteligentna,pracuje zawodowo,zawsze punktualna ceniona i szanowana pielegniarka ale kazdego wieczoru wypija 10-12 butelek piwa i nie potrafi juz normalnie funkcjonowac kiedy nie ma tego piwa w domu.Nie upija sie do nieprzytomnosci,nie jest tak ,ze traci kontrole nad soba i otoczeniem ale nie docieraja do niej tez zadne argumenty ,ze niestety to juz jest nalog ,to jest alkoholizm.Twierdzi,ze wszystko kontroluje,nie zawodzi nikogo,ze prace wykonuje na trzezwo i nie odczuwa zadnego kaca a ja mysle,ze on potrzebuje pomocy tylko niestety mimo mojego doswiadczenia nie moge jej pomoc...moze ktos z Was wie jak do niej dotrzec?jak uswiadomic jej ,ze ktoregos dnia nie bedzie nawet wiedziala kiedy straci kontrole nad wszystkim ..i juz 10 butelek nie wystarczy ,bedzie wiecej i wiecej ...jak ja przekonac zeby zrozumiala,ze potrzebuje fachowej porady ,wsparcia??

EgoCentrum
106
#5013.03.2010, 15:21

Zig-zag na pewno nie jest Ci łatwo obserwowac przyjaciółkę w takim stanie. Nie ma jednak recepty na to żeby wpłynąc na czyjeś zachowanie w momencie, gdy ten ktoś odrzuca Twoją pomoc i nie jest gotowy na zmianę. Nie podejmiesz za nią decyzji. Dopóki sama nie zauważy, że ma problem może byc ciężko.

Chwila_Ciszy
1 716
Chwila_Ciszy 1 716
#5113.03.2010, 16:33

Boje sie,ze zanim sama dojdzie do tego momentu ,zobaczy dno swojego upadku po drodze moze wieeeeeele starcic I tak juz nieodwracalnie:(to takie trudne chciec pomoc a twoi najblizsi nie chca tej pomocy I chowaja sie pod pozorami ze przeciez nie jest ze mna tak zle......a jest zle:(ale tak jak mowisz sila ja nigdzie nie zaciagne moge tylko uswiadamiac ja o konsekwencjach o cenie jaka mozna czasem zaplacic za swoj upor za udawanie ze nic zlego sie nie dzieje.

EgoCentrum
106
#5213.03.2010, 18:36

Niestety w większości sytuacji jest tak, że osoba musi sama poczuc konsekwencje nałogu- i to jest szansa, że zechce zmiany. Może w tym przypadku schemat zostanie przełamany i nastąpi to wcześniej- trzymam kciuki, żeby tak właśnie było.

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#5313.03.2010, 21:37

Dopoki ona sie broni i zaprzecza ,ze jest problem nie zrobisz NIC , doslownie NIC.
Ani zona za méza nie moze podejmowac takich decyzji , ani matka za syna, ......KAZDY MUSI SAM POPROSIC O POMOC wtedy leczenie ma sens.
Na tym etapie najlepsza pomoca jest NIE POMAGAC . Wiem ,ze brzmi to nieludzko i bez sensu , ale to sprawdzony sposob, jedyny.

maciejkujawka
Admin grupy
67
#5418.04.2010, 11:43

jak pilem mialem swiadomosc tego ze skoncze w rynsztoku balem sie tego ,ale pilem dalej pewnego ranka powiedzalem dosc poszedlem doAA do ludzi ktorymi gardzilem dzisaj jestem im wdzieczny dzisaj to ja jestem AA dzisaj to ja wracam do domu do rodziny

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#5618.04.2010, 12:37

....wiara we wlasne sily dziala cuda....

czajalublin
445
#5725.04.2010, 15:08

niestety nie uszczesliwisz nikogo na sile.

maciejkujawka
Admin grupy
67
#5816.05.2010, 09:31

jakas cisza sie zrobila

sylwek2010
3
#5931.05.2010, 12:20

jestem alkocholikiem szukam jakiejs pomocy

adas_niezgodka
176
#6031.05.2010, 12:30

sylwester, napisz do mnie
kontakt w profilu
pozdrawiam

Katalog firm