Sspidersky,
Niestety po kastracji dochodzi w organizmie do duzych, i chyba nie trzeba dodawac, ze trwalych :) zmian hormonalnych. Metabolizm kota znacznie zwalnia, do tego dochodzi spory wzrost apeytu, bo kocur moze jest o 20-25% wiecej niz przed kastracja... Dodatkowo w znacznym stopniu spada zapotrzebowanie na energie, ktorej powinnismy kotu dostarczac o 25-30% mniej... Tak wiec widzisz, ze jezeli po kastracji nie zmienisz zywienia kota, to na 100% on przytyje.
Najlepiej od razu po kastracji przerzucic sie na karmy weterynaryjne. Polecam Royal Canin lub Hillsa. Ludzie sa tez zadowoleni z Puriny. Kup kilka probek i zobacz, co wybierze Twoj kawaler, bo w sumie on to bedzie jadl :)
No to zonk ciachciarach. Kastracja w czasie rui to blad w sztuce. Raczejnikt sie na to nie zdecyduje. Musisz teraz troche pocierpiec lub udac sie do weta po tabletki antykoncepcyjne. Podawanie ich codziennie przerwie ruje. Nie wiem tylko jaki ma twoja kocica temperament, czy dasz rade jej te tabletki skutecznie podawac...
ad5
No patrz powtarzam po Tobie ciachciarach. Oczywiscie chodzi o sterylizacje, bo kastracja to tylko u samcow :)
Odpowiednio spaying i neutering/castration.
Jak nie dasz rady podawac pigul, to popros o zastrzyk na przerwanie rui, z tym, ze wtedy trzeba bedzie w miare szybko wykonac sterylizacje.
Cierpliwosci zycze. Moze zainwestuj w stopery, zwlaszcza, ze z Twojego opisu jasno wynika, ze masz w domu kotke, ktora weszla w permanentna ruje :)
Co do podawania kotu tabletek antykoncepcyjnych to mam taki mały poradnik :)
Jak zaaplikować kotu tabletkę:
1. Weź kota na ręce, pogłaskaj, zrelaksuj i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami, jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki między rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Ściągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nową tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastykowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę między rozwarte zęby mocno dmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedną butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletką między rozwarte zęby.
11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszule możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pierdolonego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając ją dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
Ponoc od 6go do 12go miesiaca zycia - to najlepszy czas. Mojemu kotu by nie zaszkodzilo, zeby przytyl, chociaz na razie z niego chudzina taka, bo zre jak slon, ale tez lata, jak oszalaly- w koncu to tylko kociak. Nie chce natomiast, zeby mial nadwage. Je Hills'a caly czas, zarowno sucha jak i mokra. Poki co, marzy mi sie tylko... zeby juz sie nie darl jak wsciekly. :) Mam nadzieje, ze po zabiegu zadnych problemow z nim nie bedzie. Zobacze juz niedlugo.
Jakies porady nt. obchodzenia sie z takim kotem przez kilka dni po zabiegu? Oczywiscie vet juz dal mi nieco intrukcji, reszta czeka mnie w piatek.
Sspidersky, opieka nad kocurem po kastracji to nic trudnego. Praktycznie na drugi dzien kot powinien calkiem do siebie dojsc.
W pierwszej dobie moze byc lekko "ociezaly", moze co chwilke kimac i bedzie potrzebowal wiecej ciepla niz zawsze. Ale to norma po narkozie. Moga zdarzyc sie wymioty (ale to z reguly zaraz po wybudzeniu, wiec jeszcze w lecznicy). Poza tym, jesli kocur nie jest zbytnio zainteresowany wylizywaniem ran pooperacyjnych (dwa ciecia na mosznie) to w ciagu kilku dni nie ma juz po nich sladu. Szwow sie nie zaklada.
Instrukcja od weta na temat przygotowania do kastracji powinny przede wszystkim dot dlugosci glodowki (min 12 godz przed zabiegiem), wode mozesz mu dawac.
Co do wieku kastracji, to najpopularniejszym terminem jest czekanie na osiagniecie dojrzalosci plciowej (kot zaczyna znaczyc teren z reguly w 7-9 mies zycia). Niektorzy dokonuja wczesnej kastracji u malych kociat (ale to z reguly dotyczy kocurkow z hodowli).
nie sa ani bardziej senne ani tez nie tyja - to sa zwyczajne tzw. 'miejskie historie'. koty tyja wylacznie od od zlego trybu zycia i zlego odrzywiania (np. sucha karma). co do kastracji - staja sie napewno mniej agresywe i nie szwedaja sie za daleko od domu (niewykastrowany samiec potrafi zrobic wypady na ladnych pare km 'w miasto') no i przedewszyskim mocz traci intensywny charakter.
@Spidersky, jesli chcesz miec zdrowego kota to, po pierwsze ogranicz sucha karme do maksymalnie 1/3 zapotrzebowania posilkowego na dzien, a im mniej tym lepiej, po drugie serwuj mu karme z zawartoscia miesa conajmniej na poziomie 85%.
Koty tyja przedewszystkim dlatego ze sucha karma jak i wiekszosc mokrego zarla kiepskiej jakosci jest nafaszerowana czystymi weglowodanami (ryz i zboza) jak i bialkami pochodzenia roslinnego. Kot to bestia miesozerna - jego naturalna dieta z definicji sklada sie w 100% z miesa - do takich wlasnie celow jest zbudowany koci uklad pokarmowy. Karmy oparte na produktach roslinnych - jakkolwiek wygodne dla wlasciciela robia z kociego metabolizmu siekanke.
Snow_ Twoje doswiadczenie jest porazajace. Gratuluje dobrze utrzymanych kotow. Jednakze, bez urazy, ale mam juz kilka latek wiecej doswiadczenia i przynajmniej kilka setek razy wieksza grupe doswiadczalna, na ktorej to podstawie wyrazalam powyzsze poglady. Tak, czy siak, nie bede sie z Toba spierac ;)
ad 17 i 19
Nie wiem co takiego kontrowersyjnego jest w moich wypowiedziach, ale zauwazylam, ze ostatnio jak ktos sie wypowie zaraz po mnie, to jego post jest moderowany... Niestety nie mialam jeszcze okazji zdazyc przeczytac tych wypocin.
ad 18
@Lenka, tzn. grupe doswiadczalna rozleniwionych domowych kotow opychanych przez wlascicieli niezdrowym wysokokalorycznym zarciem
Ha ha. No prawie zawsze. Sspidersky jednak do takich nie chce nalezec i chwala jej za to, ze planuje z wyprzedzeniem :)
snow, Twoje koty nie sa ani troche bardziej spowolnione? :O Moje znajome w Polsce maja wysterylizowane kotki - obie na karmach weterynaryjnych. Ale sa zdecydowanie mniej widoczne w domu, niz wczesniej.
Moj kot jest indoor wylacznie, wiec jego ruch wydawaloby sie jest ograniczony. Stad pytanie o karme dla kastratow. Twoje koty jedza takowa? Czy po prostu kocia karme - nie zadna specyficzna?
Jako ze juz po jestesmy, daje znac- kot czuje sie nadzwyczaj dobrze. Nie mielismy spokoju nawet po kastracji - szalal jak wsciekly, czyli zachowywal sie zupelnie normalnie. Ostrzegana bylam, ze nie bedzie chcial niczego zjesc, a zglodnieje dopiero dnia nastepnego - w praktyce kot zezarl 2 porcje (bo darl ryja przy misce bez przerwy) + pozwolil sobie wepchnac sie i wyzrec co nieco z psiej miski. Jedyne co zauwazylam, pare razy sie zawiesil na ok. 5/10 minut siedzac w miejscu i wpatrujac sie w sciane, bez skinienia lbem.
@Sspidersky, jedza normalna karme - ale jak napisalem wczesniej sucha jest ograniczona do minimum - 75% ich diety to puszki z zawartoscia miesa min. 80%. Sa to kotcury - takze trudno mi porownac do kotek. Koty zostaly wykastrowane miedzy 6 a 12 miesiacem; nie zauwazylem specjalnie roznicy w ich temperamencie czy charakterze - jeden jak byl rozrabiak tak jest. Oba sa wypuszczane na wolne powietrze, nie brakuje im ruchu - biegaja, skacza po plotach i drzewach jak zakrecone, dlatego tez nie widac zeby mialy jakakolwiek oznaki nadwagi. Poluja skutecznie na szczury, myszy oraz okazjonalnie ptactwo, ktore to zdobycze czesto maja zamiar zaniesc do domu w celach tryiumfalnych, przeganiaja tez blakajace sie po okolicy lisy - wiec o jakims specjalnym spowolnieniu tez trudno mowic. Wypuszczane na dwor wracaja na komede i nie zapuszczaja sie dalej niz w promieniu jakis 2-3 ogrodow i nie interesuja sie kotkami, co zakladam ze jest poazdanym efektem kastracji.
snow_crash masz dużo racji :) Po kastracji koci metabolizm rzeczywiście spowalnia, ale w dużej mierze zalezy to od pozywienia i ruchu. Koty to mięsożercy. Zjadajac np. takie myszy, kot ma w nich dużo białka i wody. Dlatego tak ważne jest, aby przy stosowaniu suchej karmy kot miał do picia świeżą wodę, bo inaczej moze sie odwodnic. Lepiej unikać kolorowych i reklamowanych karm (sprawdź sklad i wybieraj te, które mają duuuzo miesa).
Nie polecam sterylizacji farmakologicznej (wylącznie u kotek jest stosowana), bo więcej z niej złego niż dobrego. Powoduje powstawanie złośliwych guzków gruczołów mlekowych i narządów rozrodczych u kotek. Inne poważne konsekwencje to cukrzyca, ropomacicze (gromadzenie się wydzieliny gruczołowej we wnętrzu macicy). A co do kastracji, to kotki też mogą ja mieć, bo kastracja to inaczej sterylizacja pełna. Zabieg polega na usunięciu jąder u kocura, samych jajników albo jajników, jajowodów i macicy u kotki. Jak już to najlepiej decydować się na kastrację i zadbać o ruch dla swojego kota i duzo mięska :) Nie jest to takie trudne jak się wydaje. Pozdrawiam wszystkich Kociarzy i witajcie w klubie ;)
Moj kocur mial 9 miesiecy jak go wykastrowalismy. Weterynarka powiedziala, ze hormony beda w nim szalaly do 3 miesiecy. Dopiero po tym czasie zauwazymy roznice w zachowaniu. Rzeczywiscie bylo tak, ze na poczatku nie bylo zmiany w zachowaniu, powoli zaczal sie uspokajac. W sumie ile w tym bylo wkladu kastracji a ile tego, ze po prostu dojrzewal to nie wiem ;). Nie jest jakims super leniuchem, lubi sie bawic nadal. Plusem jest to, ze wykastrowany kocur nie ma takiego intensywnego zapachu moczu jak kocury niewykastrowane. Jesli chodzi o czas o kocie rujki nie ma zapedow na szczescie, zeby probowac ucieczek, albo wyc po nocach (co mialo miejsce zanim zostal wykastrowany). Ja widze tylko plusy tego zabiegu :D
Hmmmm... To może wybierz się lepiej do schroniska, wejdz na stronę jakiejś fundacji pomagajacej bezdomnym zwierzakom i przejrzyj w internecie co się dzieje z bezdomnymi zwierzętami zapewne jest tak jak piszesz... Lepiej nie ingerować w naturę tylko patrzeć jak pięknie zwierząt przybywa... Bo przecież taki kot czy pies wie najlepiej ile jest w stanie wykarmic swych pociech, żeby nie działo im się źle w życiu.
Takie głupie gadanie mnie przeraża. Mam sama kota ze schroniska i był jednym z wielu wiosennych miotow, które wylądowały w schronisku. Ja zabralam tylko jednego, a nie chce myśleć o tym ile zostało uspionych, bo schroniska i tak mają przepelnienie.
Koty sasiadow oszalaly, moj tez zaczyna wariowac.
Ma 8 miesiecy, od niedawna nasilil sie nieprzyjemny zapach moczu, no a teraz 'marcuje'. Termin zabiegu ma na przyszly piatek... pytanie moje brzmi: Czy wasze wykastrowane koty rzeczywiscie nie reaguja w czasie okresu godowego? Faktycznie staja sie bardziej senne? O otylosci przekonalam sie patrzac na kocury sasiadow.
No i moze macie jakies wskazowki dot. karmienia po - karmy dla kastratow? Jakies polecacie?