Do góry

co robi twoj pies, jak nie ma cie w domu;)

Temat zamknięty
czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
06.06.2008, 10:47

witam wszystkich. fajna grupa:) chialabym, zebyscie opowiedzieli, co wasze futro robi w domu, jak wy wyruszacie w swiat;) moja jaga, jeszcze za szczeniaka, zajmowala sie zjadaniem materacy, toreb, plecakow, ciuchow, szczegolnie majtek i stanikow;), czasem udalo jej sie dobrac do jedzenia..., czasem zdarzalo jej sie zjesc za duzo...i wtedy do calego balaganu dochodzilo sprzatanie wymiocin, o kupach i sikach nie wspomne....

jaga teraz...ma 5 lat:) i jak mnie nie ma w domu, to wyciaga z koszyka moje czapki i z nimi spi:)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#3124.06.2008, 07:09

@ thugcat - przeczytaj koniecznie... Dzięki za linka do ciekawej strony. Obejrzałem, przyda się, ale... weź uwagę, że to jest... całkowicie komercyjne przedsięwzięcie, więc będę ostrożny w "stosowaniu się" do publikowanych tam zaleceń :)

PS. Cieszę się, że się cieszysz :*

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#3224.06.2008, 11:01

komercyjne przedsiewziecie ratujace zwierzeta i edukujace ludzi...cos w tym zlego widzisz? ja sie ciesze z naprawianych relacji:)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#3324.06.2008, 23:31

@ thugcat - ależ, przecież nie napisałem, że to coś złego (Obejrzałem, przyda się) po prostu jestm ostrożny w.. zachwytach :) Pozdrowionka dla Twoich Zwierzaków :)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#3425.06.2008, 07:01

@ thugcat - dodam jeszcze, zanim zdążyłaś zareagowac ;) że szanuję Twoją kocią niezależność poglądów, ale... mimo iż obcuję z Internetem od... 1993 r. (!), to nadal znacznie więcej zaufania mam do "słowa pisanego na papierze" w postaci oficjalnie wydanych książek, tym bardziej, jeśli znajdują się w szerokim obiegu, bo zostały przetłumaczone na inne języki... Łapka ! :)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#3525.06.2008, 21:21

Polonus...:) masz urok jakis w sobie tak zupelnie na marginesie...czasem zastanawialam sie, czy czasem nie masz nic wspolnego z Wisniewskim, a teraz jak napisales, ze masz z netem do czynienia od 1993 roku(!), to jestesm prawie pewna...:)mocno pozdrawiam

Cesar Millan robi programy tv, pisze ksiazki, nagrywa filmy, stworzyl wlasna obroze dla psow, bral udzial w ratowaniu psow po katarinie...wiec nie tylko stronka na necie...

zwierzaki dziekuja i machaja futrzastymi ogonkami:)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#3625.06.2008, 23:39

@ thugcat - posądzasz mnie o samotność w sieci ? :)
Niepotrzebnie, bo przecież także dzięki Tobie nie jestem tutaj samotny... :)

OK - poddaję się, Ave Cesar :) a przy okazji... Pozdrowionka dla futrzastych ogonków :)

radzia81
344 16
radzia81 344 16
#3726.06.2008, 11:41

widzę, że toczy się to bardzo ciekawa dyskusja :)
tylko o czym w tym wszystkim chodzi hahahahaha
ostatnio mało mam czasu i widzę że kompletnie wyleciałam z tematu :)

nie mniej jednak pozdrawiam
i GINES śle Wam WOOF WOOF :)

Argentum
681
Argentum 681
#3826.06.2008, 17:29

Przeczytaj od początku i odpowiedz DLACZEGO ???

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#3926.06.2008, 19:30

Polonus :* od naszej gromady

Co do samotnosci...kazdy z nas jest, gdyby nie, nie siedzielibysmy tu... Moze masz inna na ten temat teorie? Druga rzecz, to czy ktorakolwiek z postaci z emito potrafi sprawic, ze czujemy sie mniej samotni? Zdarza sie czasem tak, ze samotnosc jest mimo wszystko, mimo ludzi wokol, mimo pracy, mimo...To chyba jakis stan, w ktorym czujemy sie nie do konca rozumiani, nie w 100% akceptowani, czujemy, ze cos tam gdzies... lezy niepoznane jak bezludna wyspa... Potrzeba kogos, by odkryl w nas ten kawalek ladu... A moze nie potrzebujemy nikogo? Moze wszystko, co mamy do odkrycia w sobie, musimy zglebic sami? A moze potrzebujemy drogowskazow...

Temat co pies robi jak cie nie ma...:)

Ola troche zmienililsmy kierunek, fakt... nie znaczy to jednak, ze zapominamy o czworonogach naszych wesolych:) Jak masz cos do dodania na temat, z checia poczytamy:)
Moj kot wczoraj przyniosl do domu mala mysz, jeszcze slepa...znalazlam na schodach, w drodze do lozka... druga martwa mysz, na 4...Dwie uratowane. Plus 1 mysz zabrana innemu kotkowi na ulicy...

Argentum
681
Argentum 681
#4026.06.2008, 19:39

Cześć thugcat :) mecza nie oglądasz ? :) więc zaczepię przyjaźnie, mmmrrr :) bo Ola R. miga się z odpowiedzią w sprawie tej kastracji, więc może dowiem się od Ciebie, DLACZEGO ???

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4126.06.2008, 19:44

czesc Argentum, zaraz spadam na mecz, fakt...
Ale szybko odpowiem, co do kastracji, jest dobra, bo zapobiega przypadkowym ciazom i niechcianym szczeniakom, ktore albo sie topi w wiadrze na podworku, albo przetraca kregoslupy...Zdarza sie, ze suczke w ciazy wyrzuca sie z domu, zeby pozbyc sie problemu...
Kastracja, sterylizacja, to nowoczesne sposoby na unikniecie cierpienia i zapobieganie problemom, bez szkody dla zadnej ze stron.

Argentum
681
Argentum 681
#4226.06.2008, 19:49

Dzięki za szybkiego posta, ale widzę, że ulegasz stereotypom, bo w tej sprawie zgadzam sie z Polonusem, który przecież napisał:

Aha, w sprawie tej kastracji to wolałbym się nie wypowiadać... ale - do jasnej cholerki :) niby dlaczego kastracja samców ma być lepsza od sterylizacji samic ? Przecież myśląc zdroworozsądkowo :) jeśli chcemy ograniczyć psią i/lub kocią populację, to znacznie łatwiej to zrobić ograniczając liczbę płodnych samic, bo nad bezpańskimi samcami nie mamy, i nie będziemy mieli żadnej kontroli...

IMHO - jedynym medycznym zaleceniem kastracji udomowionego samca jest brak innej możliwości obniżenia jego poziomu agresji, co dotyczy najczęściej osobników Alfa, gdy jednocześnie występuje brak zrozumienia (i umiejętności wychowawczych) psiej natury u ich właścicieli...

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4326.06.2008, 20:38

popieram kastracje samcow i sterylizacje suk...uzywam terminu kastracja, dla obu plci, bo tak wygodniej. Nie znaczy to, ze uwazam, ze suki powinny pozostac plodne. Sama chce sama siebie wysterylizowac, czy to wystarczajace wytlumaczenie?;)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#4426.06.2008, 22:19

@ thugcat - a co na to "Twój Cesar" ? ;) Mam nadzieję, że nie popiera "Twojego pomysłu na własną sterylizację" :)

Powtórzę jeszcze raz: jestem zdecydowanym przeciwnikiem kastracji udomowionych zwierząt bez naprawdę ważkiego powodu !

Przy okazji, nawiązując do obu naszych poprzednich wypowiedzi w temacie "kastracji", zdecydowałem się jednak "zaostrzyć" swoje stanowisko w tej kwestii: jeśli jednak kastracja, to jako sterylizacja samic, bo samce zostawcie w spokoju :)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4526.06.2008, 22:46

wszyscy do kastracji...masowo :)

jaki Cezar, Polonus? Jestem niczyja;)

i czymze jest wazki powod, wedlug Ciebie?

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#4626.06.2008, 23:09

@ thugcat - jak to czym ? Przecież już o tym pisałem, a mój Ziomal Argentum zacytował to przed chwilką...

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4726.06.2008, 23:39

hm... dla mnie kastracja jest tylko antykoncepcja(sterylizacja), co do poziomu agresji, dominacji...nad tym nalezy pracowac z psem, pokazac mu, ze to my rzadzimy...

Nie widze powodu, dla ktorego mialabym sterlizowac moja suke, poza antykoncepcyjnymi przeslankami. Kazdy futrzak, trafiajacy do schroniska jest poddawany takiemu zabiegowi. Powodem jest tylko i wylacznie niedopuszczenie do rozmnazania.

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#4827.06.2008, 00:02

@ thugcat - no widzisz, jeszcze trochę nad Tobą "popracuję" i uznasz wreszcie moją "stalową" logikę :) aby w celu kontroli populacji przede wszystkim sterylizować samice udomowionych zwierząt, a nie kastrować samców "na potęgę", którzy są przecież pod naszą "kontrolą", czego nie można powiedzieć o samicach, zwłaszcza o... kocich :)

czytajcie ksiazki a nie forum
3 557
#4927.06.2008, 00:09

e tam...bez dyskryminacji, jak wszyscy to wszyscy.

Uwazasz, ze kocury sa pod czyjakolwiek kontrola? Moim zdaniem, nie:)

Zebys sobie nie myslal, ze da sie nade mna tak latwo pracowac...moje kocury wykastrowane, suka nie :D

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#5027.06.2008, 00:19

@ thugcat - no tak, mogłem się tego domyślić ;) a tyle gadasz o... braku dyskryminacji :)

Profil nieaktywny
Stuntman
#5127.06.2008, 00:25

Liże swoje jaja zamiast moich

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#5229.06.2008, 12:37

@ Mac - zamilcz Waść, wstydu oszczędź...

radzia81
344 16
radzia81 344 16
#5330.06.2008, 17:20

kochani... wpadlam tylko na chwilke bo jestem jestem bardzo zajeta... wyjechalam na kilka dni i mam ograniczony dostep do netu :(
obiecuje ze jak tylko wroce to napisze cos wiecej i postaram sie odpowiedziec na pytanie DLACZEGO??
pozdrawiam

Argentum
681
Argentum 681
#5430.06.2008, 21:32

Dzięki za pamięć OLA, czekamy :)

bratek
99
bratek 99
#5530.06.2008, 22:53

... a propo środków wychowawczych ukierunkowanych na niesforne zwierzaki..... odkąd moja rodzina powiększyła się o yorkshire teriera to... nawet 30 letnie doświadczenie w opiece i tresurze psów wzięło w łeb.... tak niesfornego psiaka dawno nasze domowe kąty nie doświadczyły (czyt.dawno nie zostały tak obsikane).... nic nie pomaga.... cóż,cenić psią indywidualność i hart ducha czy wystrzelić w kosmos?.... pozdrawiam miłośników braci mniejszych...;)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#5601.07.2008, 02:39

@ bratek - zajrzyj koniecznie na poprzednią stronę tego Tematu i skorzystaj z 2 pozycji książkowych, które tam polecam: 2) i 3) - w naszym przypadku zdecydowanie pomogło ! :)

radzia81
344 16
radzia81 344 16
#5711.07.2008, 19:22

ARGENTUM.... jak juz wczesniej napisalam biorac psa ze schroniska podpisujesz kontrakt z automatyczna zgoda na wykonanie tego zabiegu o ile nie zostal juz wczesniej wykonany. Gdy podpisywalam kontrakt na poczatku zaznaczylam ze w razie koniecznosci wyraze zgode na kastracje Ginesa ale od razu zostalam poinformowana ze zgodnie z regulaminem schroniska MUSZE sie zgodzic. Wiec jak mowie nie mialam wyboru...
Po drugie moge powiedziec ze kastracja powoduje zmiany w zachwaniu psa tzn. obniza poziom agresji w stosunku do innych samcow, obniza popudliwosc psa na suki, co oczywiscie uwazam za PLUS. Ponadto wykastrowane psy i koty sa bardziej wierne swojemu wlascicielowi i otoczeniu, co zmniejsza ryzyko ucieczki zwierzaka z domu. Ponadto kastracja psa zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwora, zapobiega powstaniu przepukliny.

Bedac juz poltorej roku w Glasgow zauwazylam ze na tutejszych ulicach praktycznie nie ma bezdomnych psow i kotkow :-) Owszem, pewnie sa ale nie a tak duzej ilosci jak w polsce. Odwiedzilam tutejsze schroniska i moge powiedziec ze nie sa one przepelnione ;-) gdy bylam w schronisku w jednym ze slaskich miast bylam wrecz przerazona !!!! Psy i koty nie mialay godnych warunkow z uwagi na przepelnienie :( Gdy bralam psa dla mojej babci nikt mi nie kazal wykastrowac pieska stad tyle bezdomnych psiakow w polsce.
Praktycznie na kazdym kroku mozna zobaczyc bezpanskie psy i koty :(
Wiec uwazam ze nawet jezeli NAM LUDZIOM sie to nie podoba to KASTRACJA LUB STERELIZACJA jest potrzebna dla dobra samych zwierzat...zeby sie wiecej nie rozmanzaly i nie bladzily samotne po ulicach w poszukiwaniu pokarmu :(

radzia81
344 16
radzia81 344 16
#5811.07.2008, 19:31
radzia81
344 16
radzia81 344 16
#5911.07.2008, 19:55

wracajac do glownego tematu CO ROBI PIES GDY CIE NIE MA W DOMU...

Jak juz wczesniej napisalam zakupilam klatke dla Ginesa, z ktorej on sam jest zadowolony. Z obserwacji widze ze on lubi swoja klatke i nie ma wiekszych problemow z tym zeby w niej przebywac. Gines na codzien mieszka z moimi rodzicami jednak dzien w dzien wiekszosc czasu spedzam z nim Ja ( mieszkam bardzo blisko moich rodzicow). Kilka dni temu w wyniku zaistnialych okolicznosci zmuszona bylam zostawic Ginesa na 3 godzinki w moim mieszkaniu w ktorym oczywiscie nie posiadam klatku. Zostawilam mu otwarta lazienke i przedpokoj wiec mial sporo miejsca. Usunelam wszytkie cenne dla mnie przedmioty wiedzac ze Ginesa wszytsko interesuje :-)
Dalam mu jego LEGOWISKO i zabaweczki zeby sie czyms zajal :-)
Po powrocie zastalam w polowie zdemolowany przedpokoj :( bylm na to przygotowana i w sumie nie bylam zaskoczona ... Gines znajdl moja wiklinowa mate lezaca na podlodze, ponadto zainteresowal sie moja poczta i zjadl bardzo wazny list :-) W dodatku w lazience upodbal sobie patyczki do uszu, ktroe jak mi sie wczesniej wydawalo nie byly w zasiegu jego pyska, jednak mylilam sie. Patyczki znajdowaly sie w calym przedpokoju i lazience, plywaly nawet w toalecie :-) ciekawa jestem ile ich zjadl???? przy okzazji podrapal moje drzwi i znajdl swoje legowisko.
Coz moge powiedziec? Nadal uwazam ze klatka to bardzi dobra sprawa dla zwierzaka...
Nie tylko zeby bylo nam wlascicielom LATWIEJ...ona zapewnia bezpieczenstwo zwierzakom :-)
Nie zawsze jestesmy w stanie wszytsko przewiedziec.... np ja wychodzac z domu myslalam ze wszysko dokladnie usunelam z zasiegu jego pyska a jednak mylilam sie...a gdyby on sie tak udlawil tym patyczkiem :( nawet nie chce myslec.

czytajac wypowiedzi wielu osob na tym forum widze ze jednak wiekszosc to przeciwnicy klatek co jednak i tak nie zmienia mojego zdania KLATKA JEST BARDZO DOBRA SPRAWA.

przepraszam za byki ale pisze na jakiejs dziwnej klawiaturze w pracy i literki sa jakos inaczej umiejscowione :-)

Polonus
Admin grupy
7 734
Polonus 7 734
#6011.07.2008, 20:55

@ OLA R. - Serdeczne Dzięki za naprawdę fajne teksty, ale nadal jestem zdecydowanym przeciwnikiem kastracji bez ważnego powodu, bo argument o pozytywnym wpływie tej "metody regulacji zapłodnień" na wielkość psiej populacji można "między bajki włożyć" ponieważ aż do znudzenia będę powtarzał, że nie chodzi mi o bezdomne psy, które jak najbardziej powinny być kastrowane lub sterylizowane, ale o nasze, udomowione zwierzęta !!!

W sprawie klatki dla Twojego Guinessa :) czyżby takie było źródło pochodzenia jego imienia ? :) popieram to rozwiązanie, bo jak już tutaj pisano, dziękuję thugcat :), taka klatka tworzy swoisty "psi azyl", co jest niezwykle ważne dla każdego z naszych ulubieńców :)

Katalog firm