Cześć tak jest to prawda..Chodząc na full time do collegu dostaje się stypendium..Ja ide od sierpnia do collegu ale nie dla kasy lecz dla nauki..i chęci nauczenia się dobrze języka..Szkocja to luzacki kraj..I życie jest tu bezstresowe..Ale żeby mieć tu dobrze trzeba też dać coś od siebie..Na marginesie to właśnie potępiam ludzi którzy liczą na kase..i dlatego tam chodzą..Pewnie łatwa kasa...Tacy ludzie to tak zwane pazerniaki..i chodzące pijawki..Ale są ludzie którzy uczą się dla wiedzy a nie dla kasy..I takich się chwali..Jeśli bierzecie od tego kraju to dajcie też coś od siebie,a nie tylko chamstwo..pozdro
Ewelinka jak mozna isc do szkoly dlA kasy?...
Anka a teraz normalna odopwiedz wpisz w wyszukiwarke SAAS i wszystko jasne-pokrywaja czesne za dzienne studia, college HNC HND i mozesz ubiegac sie o pozyczke na zycie (ok4tys na rok)
nisko oprocentowana i zaczynasz zwracac gdy poziom zarobkow osiagnie 15tys
Ewelinka jak mozna isc do szkoly dlA kasy?...
Anka a teraz normalna odopwiedz wpisz w wyszukiwarke SAAS i wszystko jasne-pokrywaja czesne za dzienne studia, college HNC HND i mozesz ubiegac sie o pozyczke na zycie (ok4tys na rok)
nisko oprocentowana i zaczynasz zwracac gdy poziom zarobkow osiagnie 15tys
jezeli jest sie studentem full-time w college'u mozna starac sie o tzw. bursary, nie jest jednak taka "kasa" jak niektorzy mysle-wysokosc zlazy od indywidualnej sytuacji finansowej- max to okolo 380 funtow (Aberdeen College). trzeba tez pracowac part-time lub miec partnera ktory pracuje. Bursary nie mozna otrzymac jezeli kurs jest kursem zaawansowanym.
Wszytkie inne kierunki niz jezyk angielski, maja raczej okreslony poziom jezyka angielskiego, ktory jest wymagany-np. FCE lub CAE, czasem nizej. Zawsze najlepiej umowic sie z International Student Adviser, ktory moze doradzic lub Managerem danego kierunku.
Maxymalny czas bycia w collegu z mozliwoscia atarania sie o dofinansowanie(na roznych kierunkach lub ten sam kierunek a inny poziom) to 3 lata.
nie chce nikogo martwic, ale w Anglii i Walii zastanawiaja sie nad podniesieniem czesnego za nauke. Jesli dojdzie do podwyzek na poludniu, to na polnocy czyli w Szkocji moze przydarzyc sie, ze edukacja bedzie platna i z pomoca finansowa bedzie ciezko. Miejmy nadzieje, ze nie takiego nie stanie sie :)
potrzebne Ci bedzie jeszcze zaswiadczenie z consilu ze go placisz;)))jesli jestes studentem full time bedziesz z niego zwolnniona 120 do przodu;))) o ile mieszkasz sama, potwierdzenie ze pracujesz i ile godzin, bedziesz mogla sie tez starac o darmowy przejazd ale tylko pomiedzy szkola a domem jesli prowadzisz wliczysz koszt paliwa;))
obowiazkowa frekfencja 80% jest liczona jakby na jednostki bo istnieje cos takiego jak flu ktore trwa godzine czyli jedna godzina flu i trzy godziny lekcyjne=2 jednostki;)))obowiazkowe 2g flu plus 4 dni lekcyjne daje 6jednostek czyli 80% jeden dzien w tygodniu mozesz sobie zrobic wolne;)))przyklad z zycia wziety;)chodzilas caly tydzien ale opuscilas dwa flu w tygodniu kasy niebedzie.
Dane pochodza z Glasgow tagze niewiem czy sie tobie przydadza ale moze komus...
na rok szkolny 09/10 nie ma już szans na fulla, formulaże na do pobrania w holu szkoły na stojakach, tuż przy recepcji, no i jak powiedziała dorka w grudniu, może nawet już w listopadzie składajcie aplikacje na rok 10/11
a ja już kończe na szczęście ESOL, dwa lata mi w zupełności wystarczy
...tak zgadza sie mozna po przyjeciu na full time course starac sie o bursary ALE JEDEN WYMOG TRZEBA PRZEBYWAC W SZKOCJI PRZEZ 3 LATA jesli krocej niesety go nie przyznaja, tak przynajmniej bylo w Stevenson College, Edinburgh...... jeli ktos liczy na kase to duzo tego nie jest i zalezy od warunkow finansowych studenta
ja jak zaczynalam to nie bylam trzy lata w UK, a bursary doslalam, wszyscy dostalismy
a ten egzamin to tylko sprawdzenie na jakim poziomie jestes i do której grupy się kwalifikujesz
full time w college jest najlepszy dla tych początkujących co zaczynają od zera albo prawie od zera, dla tych bardziej zaawansowanych to strata czasu i czasami nerwów, po prostu nauczanie nie jest na takim poziomie na jakim byśmy sobie życzyli, duże grupy no i dziwne pomysły na dodatkowe przedmioty nauczania... ale sami zobaczycie ;)
acha, na przyszly rok przewidywana liczba miejsc jest 160 (w tym roku było 120, dwa lata temu ok 40-60), a aplikacji złożono....700
Witam ja również ide na Esol..Tylko mam pytanie o to bursary..Czy jeśli mieszkam z partnerem ale to nie jest mój mąż to dostane bursary?Pytanie czy to musi byc mąż??czy wystarczy jak jest partnerem i pracuje..?A druga opcja wiem że jest 16 godzin pracy tak??by dostac bursary..proszę o podpowiedź..jak to jest..z góry dzięki..pozdrawiam..24 sierpnia mam te testy..i zastanawiam się jak to wygląda..pozdrawiam
dadza ci papiery do wypelnienia, tam bedziesz musiala napisac czy masz partnera (nie wazne czy maz czy nie) Dostaniesz zapewne mniej bo skoro mieszkasz z facetem ktory pracuje to masz z czego sie utrzymac. bedziesz poproszona tez o p60, wiecej nie pamietam co tam trzeba podawac. Nie wiem czy sa jakiejs wymagania co do ilosci godzin pracy. Skoro zlozylas papiery to idz do collegu i popros o papiery
ja dostałam papiery o bursary.-przyslali mi.owszem zawieraja wszystko ale nie jest napisane czy zwiazek legalny czy ogolnie partnerski bez slubu.. z tym ze ktos mi gadal co chodzi ze to musi byc zwiazek legalny.ale ja mam np umowe o mieszkanie czy nawet konto w banku wspolne..i sama juz nie wiem..bo ktos gadal ze nie przyznali komus bursary i ten ktos musial zaczac prace ponad 16 godzin..w tygodniu....czyli mowicie ze wystarczy jak facet pracuje i jego p60..payslip i inne zawarte w aplikacji..dziekuje..narazie pracuje na full ale bede rezygnowac..mam jeszcze druga robote na niedziele..ale tylko 7 godzin..bede szukac i tak czegos ale na oddanie papierow jeszcze nic nie bede wiedziec i bede wypelniac ze partner pracuje..i chcialam sie upewnic..dzieki..pozdro..
Nie ma znaczenia czy związek zalegalizowyany czy nie, ale wydaje mi się żę bursary nie dostaniesz jeśli nie pracujesz jeśli nie masz nieletnich dzieci, z tego co pamiętam koleżanka nie dostała pomimo że w związku była, po prostu nie ma dzieci więc nie ma powodu do braku zatrudnienia. Jeśli chodzi o ilośc godzin pracy to nikt mnie nie pytał ile godzin pracuje, bardziej ich interesuje ile zarobiłam i ile prawdopodobnie zarobie. Jeśli macie poniżej 25 (czy 24, dokładnie nie pamiętam) lat będą od was chcieli zaświadczenie o zarobkach rodziców, nie ma znaczenia że już dawno z nimi nie mieszkacie i jesteście na własnym utrzymaniu. Byc może inaczej sprawa się ma jak się jest w związku małżeńskim.
Nie odbierzcie mnie zle, nie zeruje na tym panstwie, po prostu kiedys zaslyszalam gdzies, ze niektorzy chodza do collegu full time, ucza sie i panstwo im za to placi. Mozecie mi powiedziec czy to w ogole jest prawda?I czy ktos z was tak sie uczy?