takie sprawy nie sa latwe i czesto ciagna sie miesiacami lub nawet kilka lat (wiem z doswiadczenia). Zeby miec szanse na wygrana musisz udowodnic, ze pracodawca niedopelnil wymogow lub zrobil cos inaczej niz normalnie w takiej sytuacji zrobilaby inna firma. Lekarz musi rowniez potwierdzi, ze wada sluchu powstala w pracy a nie z innego powodu lub byla wada wrodzona, ktora zaczala sie ukazywac.
co do kosztow to wczytaj sie w drobny druk. tak, zazwyczaj nie bedzie oplaty dla firmy jesli nie wygra dla Ciebie sprawy ale zazwyczaj bedziesz musial poniesc koszty raportu medycznego (okolo £1000) i innych wydatkow poniesionych przez firme. Jedynym wyjatkiem bedzie chyba przypadek kiedy bedzie to powiazane z Legal Aid.
Witam,
czy ktoś z Was starał się o odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu? Mam stwierdzone szumy uszne (tinnitus) i lekkie pogorszenie słuchu, pracodawca nie zapewnil mi ochrony a ponadto nawet nie uswiadomil mnie o zagrozeniu wysokim natezeniem dzwieku na stanowisku mojej pracy. Jeżeli znacie jakieś firmy, które się zajmują odszkodowaniami, proszę napiszcie. Ewentualnie na co uważać wybierając się do firmy prawniczej, większość tych znalezionych przeze mnie w internecie zaznacza, że opłaty pobierane są jedynie w sytuacji pozytywnego obrotu sprawy.. ale jak to wygląda w praktyce ?
pozdrawiam i solidaryzuję się ze wszystkimi którym gwizda w głowie