Oj chyba tu słychać głosy konkurencji lub pseudo-konkurencji, bo najlepszą reklamą jest poczta pantoflowa, a dobre miejsce samo sie obroni. Istnieją w Dundee (i nie tylko) warsztaty 'od lat' (czyli wejścia Polski do UE, bo wcześniej były nielegalne raczej) i jakoś działają, to zobaczymy, które z 'nowych' się utrzymają.
Znam ludzi, którzy nie zamienili by żadnej 'kocicy' na 'szachownicę', czy 'oponiarza' na 'taksówkarza' (tak, tak, znam już te warsztaty; Dundee to małe miasteczko jeśli gadasz o samochodach ze znajomymi). A pewnie wielu jest dobrych mechaników, którzy pracują 'u Szkota', cicho siedzą i nie mają wogóle styczności (bo nie chcą) z Polakami, żeby właśnie o nich nie pisano na emito... Pozdrawiam tak czy inaczej wszystkich 'znawców' tematu i obyśmy trafiali z naszymi autkami do tych najlepszych MECHANIKÓW. Tak jak pisał Q.L.; zawsze można podjechać zapytać i ewentualnie postukać się w czoło jeśli coś nie pasi.
No właśnie busiku, o kasę pewnie, bo nie wiadomo o co... Tak jak z fryzjerami było skakanie sobie do gardeł, tak i z mechanikami być pewnie musi. Takie polskie, typowe, piep***ne piekiełko!!! I to tyle w tej kwestii, bo jad się z posta wylewa i żal mi, że zwykłym pytaniem do moderatorów, nakręciłem spiralę nienawiści klientów jednego warsztatu do klientów innego. A posłuchajcie Wy wszyscy @czorboot'a, który potwierdza moje słowa: NIE MUSICIE naprawiać swoich aut w warsztacie w którym NIE CHCECIE NAPRAWIAĆ!!!
Howgh!
Był temat o pewnym warsztacie samochodowym, aż tu nagle... Zniknął. Czemu???