Do góry

Chcę do Szkocji :)

Temat zamknięty
Paulinaa123
6
01.07.2016, 15:28

Witam serdecznie :)

Planuję wyjazd do Szkocji na 1-2 miesiące to będzie mój pierwszy raz. Cel wizyty to znaleźć prace i oczywiści troszkę pozwiedzać ten piękny kraj. Czytam i zbieram informacje na temat Szkocji, a przede wszystkim, w jaki sposób zorganizować najważniejsze kwestię przed wyjazdem.

Będę bardzo wdzięczna za każdą radę :) A może ktoś z Was zna Polaków lub sami mogliby oferować jakąś pracę i zakwaterowanie, oczywiście odpłatnie na ten okres 1-2 miesięcy. Jestem początkującym pedagogiem ale mogę pracować jako kelnerka, barmanka, sprzedawca. Jeśli macie dla mnie jakieś ofert pracy to ślicznie proszę o kontakt.
Bardzo dziękuję.

P.S. Zwraca się z tą prośbą do Polaków mieszkających w Szkocji dlatego, że macie doświadczenie i jesteście ludźmi godnymi zaufania, a Polacy powinni się wspierać nie ważne z której części świata :)

#102.07.2016, 11:39

"ale mogę pracować jako kelnerka, barmanka, sprzedawca"
Wysoko mierzysz na dzień dobry Paulino. Na 1-2 m-ce najpewniej wylądujesz w agencji pracy, a tam różnie bywa. Nie wiem też czy w ogóle opłaca się wyjeżdzać na m-ąc w ciemno.
Powinnaś miec z 1500 funtów minimum, jeśli nikogo tu nie znasz. Uważaj na Polaków oferujących pracę, pracować będziesz, gorzej jeśli wypłaty nie zobaczysz:( Trochę mniej zaufania do rodaków, na pewno nie zaszkodzi.
Zakładam, że nie masz konta bankowego ani NiN. Bez tego będzie ci trudno, samo wyrobienie trwa kilka tygodni. Niestety, tak to wygląda.

iwo
7 761
iwo 7 761
#202.07.2016, 13:18

Jasne, przyjezdzaj, ja mialam mniej niz 500f w kieszeni I dyplom, ktory przydal sie dopiero po latach.

Do odwaznych swiat nalezy, jezeli jestes pozytywna osoba to dasz rade.

Widzialam ciopkow co nie dali rady- ale im sie Nie chcialo.

iwo
7 761
iwo 7 761
#302.07.2016, 13:20

Przejedz max 2-3 tydz lipca potem festival wiec duzo pracy- po festivalu cisza

Profil nieaktywny
raytoo
#402.07.2016, 13:48

nigdzie nie przyjezdzaj, siedz na dupie i zarabiaj na zus, nie ma co zwiedzac, gory takie jak w Bieszczadach, po za tym bez przerwy pada i meszki som

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#502.07.2016, 19:06

Fajny optymizm, ale moze nie byc tak rozowo.
na 1-2 miesiace, to albo zwiedzanie, albo praca. Tzn. w sumie mozesz zaczac od zwiedzania, prace jak sie trafi to znajdziesz - festiwal Fringe bedzie, to i tymczasowej pracy tez mnostwo.
Kolejny przyjazd bedzie latwiejszy, jak juz NINo bedziesz miala zalatwione i konto w banku.

W hotelach jakis dalej od miast czesto oferuja prace wraz z zakwaterowaniem (np. cos w stylu Thainstone House Hotel).

I nie pakuj sie w zadne mieszkanie z polakami na mieszkaniu z councilu.

Profil nieaktywny
kekosa
#602.07.2016, 19:13

A TAK NAPRAWDĘ TO

nikt cie nie zatrudni jeśli nie będziesz mieć

1. numeru NIN
2. konta w banku w UK
3. potwierdzenia adresu w UK

konta nie zalatwisz bez adresu a adresu bez konta

numer- najpierw na spotkanie się czeka około tygodnia- a potem na przyznanie numeru około 3 tygodnie

czyli jak tu przyjedziesz to miesiąc spędzisz na czekaniu...

mieszkania oficjalnie z papierem nie wynajmiesz bo nie masz w/w dokumentów

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#703.07.2016, 00:05

@kekosa Twoj pozytywizm jest naprawde budujacy :)

Fakt ze pierwszy przyjazd teraz to nie to samo co jeszcze pare lat temu.
A generalnie jak poszukasz tu na forum to znajdziesz dokladnie, co jest potrzebne na rozpoczecie przygody ze Szkocja.

Tylko polecam uwage, bo bardzo wiele osob przyjezdza na wakacje, na pare miesiecy, a potem zostaja tu na lata.

miruven
19
miruven 19
#804.07.2016, 10:20

mógłbyś rozwinąc " tylko nie pakuj sie na mieszkanie z polakami na councilu?" bo niekiedy można znaleść takie ogłoszenie

Profil nieaktywny
kekosa
#904.07.2016, 10:47

#7

ja tych zasad nie wymyśliłem- nie biorę za nie odpowiedzialności...

ja tylko przekazuję jak jest

więc prosze nie mieć do mnie pretensji

W TYM KRAJU TAK JEST I JESLI CHCESZ TU MIESZKASZ TO MUSISZ SIĘ PODPORZĄDKOWAĆ...I TYLE

w każdym kraju są jakieś zasady których trzeba przestrzegac

Paulinaa123
6
#1004.07.2016, 12:02

Dziękuję za każdy komentarz :) Widzę, że porady są na prawdę różnorodne.

Wcale nie spodziewam się że na początku będzie łatwo i przyjemnie ;) Ale zastanawiam się zwłaszcza nad jedną rzeczą od czego zacząć i od czego Wy zaczynaliście? Wsiąść do samolotu
i zaufać losowi (z niewielką gotówką w kieszeni), czy załatwić najważniejsze rzeczy jeszcze w Polsce?

Zazwyczaj lubię planować, zwłaszcza dłuższe wyjazdy, a na tym - na prawdę mi zależy :) I tym razem staram się już coś organizować, przyznam się Wam, że zaczęłam od znalezienia pracy, ale już napotkałam na pewną przeszkodę. Odpowiedziałam na kilka, kilkanaście ogłoszeń, od niektórych dostałam informacje zwrotną, że owe rekrutacje są prowadzone na miejscu i mam dać znać kiedy będę w UK. Jestem bardzo wdzięczna, że w ogóle dostałam odpowiedź, ale gdybym tylko wiedziała, że po moim przylocie na pewno mogę liczyć na zatrudnienie, wtedy poczynając od komfortu psychicznego po cel mojej wizyty.....nabrałby większego sensu.

A te wszystkie formalności: NIN, konto w banku, przecież można to wszystko załatwić, ale dopiero jak ma się podstawy, czyli chociaż zakwaterowanie, ale jak wynika z tego co pisze KEKOSA to zataczające się koło. Więc od czego zacząć? [tak na prawdę]

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#1104.07.2016, 12:51

@8 podnajmowanie pokojow na councilu jest zwyczajnie nielegalne, i mozna miec potem z tego tytulu problemy, ktore sie beda potem dlugo za nami ciagnac.

@10 Kazda rekrutacja jest prowadzona na miejscu, i to prawda - nikt nie zaoferuje Ci pracy "na odleglosc", bo nie jest to do konca zgodne z prawem. Co nie znaczy, ze nie znajda sie tacy pracodawcy, co beda kombinowac (a takich nalezy unikac)

Niestety, trza najpierw przyjechac. Po przyjezdzie od razu dzwonic do Job Centre Plus i umawiac sie na rozmowe o NIN (jesli zadzwonisz przed przyjazdem, oni pytaja sie "od kiedy jestes w UK", jak im powiesz, ze dopiero przyjezdzasz to poprosza Cie o oddzwonienie po przyjezdzie)

No i ostatnia sprawa - NIGDY nie bedziesz miala tej pewnosci ani "komfortu psychicznego", ze po przylocie bedzie pewne zatrudnienie.
Popatrz nawet tu na forum - pelno bylo takich, co jechali na "pewna" robote zalatwiona a na miejscu okazywalo sie, ze juz ktos inny juz tam wskoczyl i pracy nie ma...

Wiec zaczac trzeba od przyjazdu. Wynajem pokoju legalnie, gdzie najtaniej, ewentualnie na poczatek hostel.
Jak juz mamy gdzie mieszkac, to od razu umawianie sie na NIN.
Nastepnie konto w banku (trzeba to zalatwic osobiscie, zapomnij o otwarciu konta przez internet nie posiadajac zadnej historii adresowej w UK).
Potem intensywne szukanie pracy. Nie tylko internet, ale trzeba miec gotowe CV w reku i przejsc sie po miescie, sklepach, restauracjach, centrach handlowych, pozbierac job application forms, dzialac dzialac i jeszcze raz dzialac.

Nie od razu Rzym zbudowano

Tu w 3 lata osiagniesz wiecej niz przez 10 lat w Polsce

Negocjator
7 745 9
Negocjator 7 745 9
#1204.07.2016, 13:00

Zaczynamy od tego, ze jest po referendum. I nikt nic nie wie co dalej.

Dwa. Nikt ci nie da pracy jako sprzedawca, kelnerka, barmanka iniczego innego z dostepem do towarow i gotowki. Bo jestes niewiarygodna nieposiadajac ADRESU oraz REFERENCJI. Mozesz liczyc na zatrudnienie jako sprzataczka, na zmywaku, w ubojni (np kur) czy na farmie truskawek. I to nie bezposrednio ale przez agencje, ktora nic ci nie zaofereuje (bo co to jest kontrakt 0 godzin) ale ze wszystkiego wycycka. I wlasnie z jednej z takich agencji otrzymalas odpowiedz.

Trzy. Mieszkanie. O to ciezko w sezonie. I drogo. Chyba ze pojdziesz na uklad: lozko i miska zupy za danie d**y. Ale czy warto?

Cztery. Transport do pracy. Jest drogi. To samo sie tyczy transportu turystycznego. tez jest drogi

Jak zaczac? Poleganie na kims obcym moze - ale nie usi, bo zdarzaja sie jeszcze dobrzy ludzie - sprowadzic sie do punktu Cztery. Tylko jak znalezc dobrych ludzi to ja nie wiem.

Najlepiej zaczepic sie u kogos ze znajomych lub rodziny. Na przyklad kazdy z czlonkow mojej rodziny ma przynajmniej kogos z rodziny za granica; a kazdy z moich znajomych ma przynajmniej kogos znajomego za granica. I z kim rozmawiam - jest tak samo.

Negocjator
7 745 9
Negocjator 7 745 9
#1304.07.2016, 13:03

do punktu trzy, nie cztery. juz sie gubie. Poniedzialek a juz zmeczony i wypatruje likendu :-(
a do urlopu jeszcze 2 tygodnie...

miruven
19
miruven 19
#1404.07.2016, 13:12

sory za off top paulina podaj jakiegoś mejla lub skontaktuj się ze mną mam kilka pytań ;l)

Paulinaa123
6
#1505.07.2016, 16:08

@11 dziękuję za wskazówki, no cóż.....to chyba najlepsza opcja :)

iwo
7 761
iwo 7 761
#1710.08.2016, 21:19

prace mozna zaoferowac skad sie chce.. hello co by robili head hunterzy?:)

w barach i restauracjach mozesz najwyzej nie dostac dlugo wyplaty bez otwartego konta:)

mozna zaczac prace bez NI, wystarczy sie o niego ubiec i miec tego dowod.

jak juz dajemy rady to moze opierajace sie na faktach nie opiniach?

https://www.gov.uk/guidance/new-employee-coming-to-work-from-abroad

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#1810.08.2016, 23:12

brawo iwo, przepisy wszystko sie zgadza, a teraz reality check by sie przydal.

No i oczywiscie https://www.gov.uk/government/consultations/recruitment-sector-prohibiti...

gerg
6 188
gerg 6 188
#1911.08.2016, 07:12

moim skromnym zdaniem.....Paulina probuj,do odwaznych swiat nalezy:P

iwo
7 761
iwo 7 761
#2011.08.2016, 08:35

chaotic bez czytania.. exclusively to jest slowo kluczowe..

jezeli dalej nie rozumiesz to znaczy ze musisz rownoczesnie prowadzic nabor tu by dac szanse UK szukaczom pracy...

sorry 6 lat i dalej z prawem pracy stad jak wspominalam fakty nie opinie:)

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#2111.08.2016, 10:43

iwo - tak, wszystko sie zgadza prawnie, ale chodzi mi o to, ze siedzisz z tym prawem pracy a udajesz, ze nie wiesz jak wyglada rzeczywistosc.

A rzeczywistosc sprowadza sie do prostych faktow:

pracodawcy bardzo niechetnie zatrudniaja bez NIN czy konta czy w ogole kogos, kogo jeszcze nie ma w UK. Nie obchodzi ich, ze moga to zrobic i ze jest to legalne. Po prostu jest to za duzo zachodu dla nich i bardzo czesto nawet po pomyslnej rozmowie kwalifikacyjnej mozna uslyszec "to prosze sie do nas zglosic jak bedziesz mial juz NIN".

Co do zalatwiania sobie pracy przed przyjazdem, bardzo duzo historii juz bylo, ze ktos jechal na "zaklepana" prace, przyjechal a sie okazalo ze stanowisko objal juz ktos tu na miejscu.

Co tez nie znaczy, ze nie mozna probowac. Tylko bedzie ciezko.

PanZdzislaw09
9
#2211.08.2016, 12:43

Na miesiąc lub dwa można tu przyjechać na melanż co najwyżej. Bez NIN i konta w banku nic nie zrobisz a jak już pisali inni trwa to miesiąc minimum. Jeśli po 30 dniach znajdziesz pracę to wypłata tydzień później czyli już masz 5 tygodni. A pracy nie znajdziesz od razu. Do agencji pracy bez języka angielskiego nie masz po co iść. ZNAJOMY mój szukał pracę w Glasgow 3 miesiące i dopiero coś ruszyło jak dostał National Insurance Number I konto w banku założył.

mokami
3
mokami 3
#2311.08.2016, 15:52

To zależy. Mnie trzykrotnie udało się znaleźć pracę w UK z Polski przez internet. Szukałam pracy z opcją "live in" w gastronomii lub hotelarstwie. Pierwszy raz jak pojechałam to nie miałam jeszcze NIN. Załatwienie go to była jedna wizyta w job centre, którą umówił pracodawca. W ten sposób ma się także adres (tj. miejsce zakwaterowania), który można podać przy otwieraniu konta w banku.

W zeszłym roku pracowałam w hotelu w Szkocji, gdzie przyjeżdżali nowi pracownicy z Rumunii i Słowacji bez NIN i kont, niektórzy tylko na okres wakacji np. studenci. Właściciele hotelu pomagali w załatwieniu wszystkiego. Dawali nawet list potwierdzający zatrudnienie i adres. Jedyny minus pracy typu live in jest to, że najczęściej ląduje się w małych mieścinach, wioskach, a czasem na kompletnym odludziu i nie ma się wpływu na to z kim oraz w jakich warunkach dzieli się mieszkanie. Ale na początek może być.

Skoro już zawitałam na Emito to zapytam o to, czy w ogóle jest sens przyjechać do Szkocji na dłużej może na stałe? Gdyby nie ten cały brexit, to bym się nie wahała. Tylko nie wiem, czy pchać się teraz tutaj gdy szykuje się recesja albo jakieś zawirowania polityczne i gospodarcze w całej UK, w dodatku rośnie antypatia do Polaków. Doniesienia mediów trochę zrobiły mi mętlik w głowie.

Do tej pory byłam tzw. gastarbeiterem w UK w pracach sezonowych jako kelnerka, pokojówka, pomoc w kuchni czy pomoc ogólna w restauracjach i hotelach. Tym razem chcę osiąść na jakiś czas i zastanawiam się nad Szkocją. Interesują tylko większe i duże miasta. Widziałam do tej pory w Perth (nie podoba mi się) i Aberdeen (daleko od lotnisk i wieje niemiłosiernie, poza tym ok). Jakie miasto wybrać?

Myślę o Edynburgu, oferty pracy w hospitality są ale konkurencja zapewne też duża. Mówię dobrze po angielsku na tyle, że bez problemu obsługiwałam gości w barze i restauracjach, załapałam się na szkolenia organizowane przez pracodawcę. NIN i konto bankowe mam, jakieś oszczędności na start też. Tylko ta niepewność czy stawiać na Szkocję czy inny kraj?

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#2413.08.2016, 10:19

@mokami - ja jestem zdania, ze przyjechac tu na dluzsze lata lub nawet na stale to wciaz bardzo dobra opcja

ChaoticBiker
3 040
ChaoticBiker 3 040
#2513.08.2016, 10:21

a i jeszcze tak znowu do @iwo odnosnie pisania faktow - po fakty siega sie do zrodel, na forum zasiega sie opinii ;]

BTW ja tez pierwsza prace (w IT) dostalem po rozmowie na Skype.

Ale mam swoje powody by miec takie poglady, a nie inne.

TuneUp
70 455
TuneUp 70 455
#2613.08.2016, 13:20

Skąd u was takie nastawienie?

Angielski to podstawa - to fakt.

Konto w banku na samo oświadczenie o adresie zamieszkania to też fakt.

NIN nie jest wymagany przez wszystkie agencje choć posiadanie go ułatwia sprawę. Jeśli się nie mylę to do pracy sezonowej bodajże w ogóle nie jest wymagany ale kosztem odprowadzania 23% podatku i braku kwoty wolnej. Po wyrobieniu NIN nadpłacony podatek wraca do pracownika.

Z jednym się zgodzę - unikać zatrudniania przez Polaków. Smutne to ale w większości wypadków wydymają bez skrupułów.

Przyjechałem do Szkocji mając tylko to co weszło do samochodu i zaklepany przez internet pokój. Żadnych znajomych, żadnej pomocy i pierwszą pracę dostałem dokładnie po 22 dniach.

Teraz bym się chyba na to nie odważył już.

iwo
7 761
iwo 7 761
#2713.08.2016, 15:39

Ostatnio ktoś mi opowiadał, ze łaski wyładowały i zadzwoniły czy ciagle jest pokój do wynajęcia bo nie maja gdzie spać - żywioł;)

Strasznie lubię takie klimaty pamietam kiedyś takie akcje były ktoś nas przygarnął potem ja kiedyś laski zebrałam z ulicy i spały u nas aż sie ogarnęły;)

Odwaga i kreatywność:)

maciejpierwszy7
244
#2813.08.2016, 15:58

Tyle tego napisaliscie ze dziewczynie napewno sie juz odechcialo tego wyjazdu.

Nie poddawaj sie jak czlowiek chce to wszystko osiagnie i bez pomocy innych chociaz zawsze jest latwiej miec jakis punkt zaczepienia.Troche pozno sie decydujesz bo festiwal po malu sie konczy (29 sierpnia) ale za to Szkocja jesienia jest najladniejsza i warto jakim kolwiek kosztem to zobaczyc. A praca i mieszkanie to normalna sprawa zawsze sie znajda.Ja przyjechalem do Szkocji nie znajac nikogo kto by mogl by mi pomoc nie znajac jezyka nie majac zadnej oferty pracy.I juz jestem tu 11 lat i osiagnalem wszystko co potrzebne jest do zycia i wiecej nic mi nie potrzeba tylko zdrowia. Tak wiec odwagi i w droge.Powodzenia. Maciej.

raf1477
563
raf1477 563
#2914.08.2016, 12:29

Przyjechałem tu 10 lat temu z kasą na podróż w jedną strone i wszystko się poukładało :)

Troche inaczej to wówczas wyglądało - fakt

Konto na podstawie listu pracodawcy od ręki

NIN po miesiącu pracy dopiero

itd

raf1477
563
raf1477 563
#3014.08.2016, 12:32

Należy uważać, ale nie należy się uprzedzać do rodaków :)

Menda się zawsze znajdzie, ale stereotyp "uważaj na swich" jest przegięciem

  • Strona
  • 1

Katalog firm