e tam, wszystko jak dotąd załatwiałam (potrzebę też) i na czas, do konsulatu się raczej pisze mejle - nie dzwoni, odpisują szybko, a poza tym, z jakimi pierdołami ludzie dzwonią, jak przychodzą nieprzygotowani, bo kto by tam czytał informację na stronie internetowej i na tablicach w środku to sie nie dziwię, że są kolejki... i już pomijam temat pazportów na statnią minutę - typowy w sezonie wakacyjnym;) (nie, nie pracuję tam na szczęscie;)
Tak informacyjnie - ktos ma cos w Cebulacie do zalatwienia to niech sobie odpusci bo zalatwic nic sie tam nie da :)
Kolejka do okienka dwa miesiace. W sekretariacie dorodne, obrane cebulisko laskawie telefon co jakis czas odbierze(pewnie jak sie zmeczy robieniem herbatki i wpierdalaniem ciadtek) jak to w wiesniackiej placowce, poza bardzo slabo udawana checia pomocy, wyciska lzy zazenowania i rozbawienia rownoczesnie. Takze jak naprawde nie musisz to plecam ta miniaturke polskich urzedow omijac szerokim lukiem.