Dokladnie tak jak piszesz,paru znajomych przyjechalo i tam poszli robic,bo zobaczyli ogloszenie,w agencji rumunka mowila ze praca stala do swiat,a bylo tak ze pracowali 2-3 dni w tygodniu,i to jeszcze czesto po 4 godzinach wysylali do domu.Prorazka totalna.Teraz pracuja wszyscy w Caledonian Produce i sa bardzo zadwoleni.
Omijajcie to scierwo szerokim lukiem.
Dokładnie, to nie Burtons jest winny,a ten pieprzony RED ROCK,który za grosz nie ma szacunku do pracownika i traktuje człowieka jak śmiecia..
Co do wcześniejszej wypowiedzi: Zawsze mówią,że "tak, praca stała do świąt", jaaaaasne!
tam się pracuje jak dziwka na telefon.. ( przepraszam za wyrażenie). Dzwonią,bo Cię potrzebują, za chwilę oddzwaniają,ze jednak już nie musisz przychodzić.. Mija 15 min dzwonią i mówią ŻE MASZ PRZYJŚĆ JAK SZYBKO MOŻESZ, pfff.
Rzuć wszystko i leć, bo musisz pakować ciasteczka....
Dokladnie to jest najpesze jak dziwka na telefon sie pracuje,kuzyn jak u mnie mieszkal to porafili 20 min przed 14 zadzwonic aby przyszedl,a dzien wczesniej pisali sms ze ma wolne.A dojad zajomwal mu godzine.Faktycznie to nie wina firmy a agencji ktora tak traktuje ludzi.Omijac to scierwo szerokim lukiem.
Dupa tam, piekarnia, piździesiąt stopni w cieniu, tubylec-"rekordzista" wytrzymał pięć minut, rekord utrzymał się przez tydzień i został pobity przez kolesia, który wszedł do hali, podszedł do stanowiska, stwierdził, że "japierd*lę" i wyszedł. Nie wiedzieliśmy jak obliczyć jego rekord- pękł jeszcze przed robotą. ;)
Oferta nie była zła chociażby dlatego, że namierzona jeszcze z Polski, w czasach, gdy nawet fabrycznych wyrobników witano tutaj chlebem, solą i góralską kapelO. ;) A i agencja solidna (piekarnia wyskoczyła jej jak wrzód na dupie, zajmowali się raczej "Jinżynjeryami" i innymi "wykształciuchami", to i trzymali niezły standard i dzielili się kasą całkiem, całkiem, "konkraktowiec" tyrał za niższą stawkę. ;)
Zresztą Burton's osiem lat temu płacił więcej, niż obecnie, ale były to czasy "przedagencyjne".
@Perthmen po prostu podnieconyjak by boga za nogi zlapał zapominając że sam się nazywa jak innych przezywa. To tylko silna potrzeba wyłania gówna, choćby się powtarzało i nic nowego do tematu nie wprowadzało.
Więc @Perthmen uważasz że pracujący w Burtons to dziwki?
cyt:
Perthmen
#22 | Dziś - 01:32
Chesz byc tania dziwka na telefon dostepna 24 h na dobe,zglos sie do Red rocka w Burton's Foods
BTW a może Ci co są odsłani i na hura wyzwani sami są tyle warci...? Bo jak widać są tacy co więcej godzin mają i mogą dorobić dodatkowymi godzinami np sprzątaniem itp.
Zresztą niejednemu nawet taka tygodniowka £150 dupę uratowała, ot chociaż by przeżyć do czasu znalezienia innej Full time pracy.
Nie uwazam ze wszycy pracujacy w Burtons to dziwki,wrecz przeciwnie,jedynie mam zastrzezenia do agencji ktore stostuja taki system,na telefon.Znam wiele agencji w ktorych niema takiego czegos jak sms codzienne,raz pujdziesz i chodzisz codziennie,nikt nie dzwoni ani nie pisze sms.A najlepiej trzymac sie od agnecji z daleka,jest ktos liczy na stala prace.Jak sama nazwa wskazuje Agencja pracy tymczasowej..
No tak, jeśli firma potrzebuje pracownika na 3 godziny to agencja powinna zatrudniać na 8h by można było zapłacić pracownikowi siedzenie na dupie w domu przez 5h bo on wtedy happy będzie :-)
Bywają różne sytuacje takiego zatrudniania, sam musiałem z agencji korzystać bo pracownik musiał się nagle zwolnić, na drugi dzień wracał więc pracownik z agencji był potrzebny tylko na parę godzin do końca shiftu. Ktoś zachorował, poinformował że wolne potrzebuje przez 5 dni, to dzwonię do agencji i szukają kogoś na 5 dni, przecież nie zwolnię kogoś bo chory i nie będę zatrudniał nowej osoby, a ogłaszanie się szukanie kogoś tylko na 5dni to nie ma sensu.
@Perthmen jeśli dla Ciebie jest stratą czasu i ekonomicznego punktu widzenia nieopłacalne przyjmowanie pracy tylko na parę godzin to przecież masz prawo nie przyjmowania tej pracy. Chociaż znam takich co wolą pracować przez agencję, mają samochód i nie przeszkadza im poruszanie się codziennie w inne miejsce, pracują tak wiele lat bo stawki mogą mieć wyższe aniżeli zatrudnieni na stałe.
Nie odpowiada Ci, masz kasę i możesz sobie pozwolić to roboty nie bierzesz. Love Elizabeth.
Druga sprawa, potrzebuję pracownika na 5 dni, przychodzi taki, czego się nie tyknie to popsuje, niebpotrsfisz się skoncentrować. Na drugi dzień agencja musi przysłać kogoś innego, bo na 1szego go była skarga. W efekcie wspomniany 1szy pracownik już otrzymuje mało zleceń z agencji, jest na liście pracowników tzw. Dzwonisz do niego gdy tylko już musisz bo inni zajęci gdzie indziej.
Chciałbym tylko poinformować chętnych do pracy w powyższej fabryce, że jeżeli przyjechali z Polski na wakacje i chcieliby zarobić to trafili pod zły adres.
Agencja Red Rock ogłasza się codziennie na tym portalu proponując pracę 3 - zmianową conajmniej do świąt BN
http://www.emito.net/ogloszenia/Edy...
W praktyce wygląda to tak, że nowoprzyjęci pracują średnio po 3 dni w tygodniu po 7,5h.
Czasami można załapać się jeszcze na sprzątanie w weekend (o ile szanowny manager od sprzątania o sniadej karnacji nie wyśle was spowrotem do domu o godz 9.00 a.m)
Tak, że jeżeli chcecie mieć pewną pracę o pewnym dochodzie to omijajcie to miejsce.
No chyba że tygodniówka w granicach 150 £ w zupełności was satysfakcjonuje.