Katkol - jaki kolo wyrywny!!
W każdej agencji teraz potrzebują do roboty, wiem bo koleżanka niedawno przyjechała, ang. w stopniu podstawowym i z każdej miała ofertę pracy,
Search, maxwell bruce, primestaff, staffline, redrock recruitment,
Wklep w Google i znajdziesz dokładne namiary albo na emito w ogloszeniach
Podstawowy angielski to trochę mało, zawęża ci się obszar poszukiwania pracy a nawet agencje pracy wybiorą tego co lepiej mówi po angielsku, jeżeli jesteś zdesperowany by iś pracować gdziekolwiek to fabryka ryb, ale od kumpli wiem, że to syfiasta, ciężka i śmierdząca robota uwłaczająca ludzim, jeden zwolnił się po 3 dniach, drugi nawet dniówki nie dociągnął a trzeci 2 mce ale akurat on nie ma mózgu i daje rade w ekstremalnych warunkach.
Hej,
podbijam temat ; )
Mam pytanie do doświadczonych o te agencje w Glasgow.
Mówicie że wszytkie rekrutują - wysyłam Cv jak głupia i jakoś absolutne zero odzewu.
Co prawda wróciłam do Polski na moment, ale w piątek będę w Glasgow.
Czy jest sens osobistego chodzenia po tych agencjach? Czy może lepiej dzwonić?
Jak jeszcze mieszkalam w Paisley zrobiłam sobie rundke po lokalnych (małych) agencjach, zabrali CV, pewnie nawet nie spoglądając. Czy w ogole chodząc po agencjach w Glasgow ktoś z Wami rozmawia, czy tak jak wynika z moich doświadczeń biorą CV na korytarzu i dziekują uprzejmie?
Znam język calkiem dobrze, studiowalam w UK przez chwilę, w Glasgow jest około 50 agencji i nie wiem jaki obrać plan działania. Pisać, dzwonić, chodzić?
I jeszcze jedno, stety niestety mam w CV same prace biurowe, magketing, bankowość. Słyszalam opinie że to niekoniecznie pomaga w znalezieniu pracy w fabryce. Myślicie że wpisanie jakichś barów z czasów liceum będzie lepszą opcją?
No ja sie tam trudnej pracy nie boje, ale jak już fabryka to niekoniecznie z mięsem, chyba jedyna (no, prawie) rzecz której bym się nie podjęła.
Może faktycznie zacznę od chodzenia po knajpach, ale pewnie takich frajerów jak ja to w każdej knajpie dziennie 5 mają :P Te oferty które są w jc to śledzę na stronkach, wysyłam ale cisza. Czy jak sie idzie osobiście do jc to coś zmienia? Nie mam w tym doświadczenia. Zaświadczenie o niekaralności widziałam często wymagają, dostane je w UK czy muszę z Polski przywieźć?
nie wiem bo sie tym nie interesuje,podalem tylko przyklad ze na stewarda na olimpiade zatrudniaja ale swiadectwo niekaralnosci trzeba miec,kazda inna proba znalezienia pracy bedzie lepsza niz agencja pracy,tam nawet rumuni nie chodza,polacy ktorzy pracuja przez agencje to ostatni sort,w zywe oczy sie sprzedaja placza a potem sie modla na emito jaka to ta agencja zla i niedobra,zrob jak chcesz
Senisitaaaa,a masz jakies tutejsze doswiadczenie?Jesli masz przepracowane na wyspach 6 m-cy i chcesz pracowac w cateringu to wyslij cv lub lepiej podjedz do ASA na Bath str.Oni maja teraz sporo pracy przy Commonwealth Games.Procz tego masz Quality Link/Brightwork i Blue Arrow.Ale wszedzie raczej zapytaja cie o tutejsze referencje.Jest jeszcze agencja Staffinders z siedziba w Paisley,mozesz tam tez probowac.
katya, niestety nie mam doświadczenia w pracy w Uk bo od stycznia studiowałam, a pracy nie znalazlam (choć przyznam że nie szukałam wtedy jakoś bardzo zaparcie). Podejdę do tych miejsc o których napisalaś, może się uda ;)
maciej, dzieki za ostrzeżenie, nie miałam pojęcia że z tymi agencjami jest aż tak źle...
Agencje sa dla ludzi,ktorzy szukaja pracy tymczasowej czy tez studentow.Oczywiscie,sa takie,ktore sa nieuczciwe,ale mozesz tez trafic na nieuczciwego pracodawce.A odnosnie pracy stewarda,to nie slyszalam zeby zatrudniali bez licencji SIA,a nawet jesli to i na zaswiadczenie o nikearaalnosci czeka sie minimum 3 tygodnie.
senistaaaa:
przy Twoim cv i charakterze prac, jakich szukasz, nikogo nie obchodzi tutaj, czym zajmowałaś się w Polsce- poza jednym: ja nie zatrudniłbym biurwy do zapierdzielu w fabryce, tak więc zastanów sie i samodzielnie wyciąg wnioski odnośnie cv.
Pytania, czy chodzić i szukać pracy, czy tylko ograniczyć się do wysyłania cv, w ogóle nie rozumiem- jeżeli, jak twierdzisz, każdego dnia do takiego pracodawcy zaglada minimum pieciu "frajerów", to logiczne jest, ze ktoś z tych "frajerów" dostanie pracę. W przypadku prostych prac po cholerę mam sobie zawracać głowę czytaniem czyichś standardowych do bólu żebów cv, telefonowaniem, traceniem czasu na jakieś spotkania z kandydatami, jezeli kandydat sam przychodzi do mnie i od razu mogę ocenić, na ile jest w stanie podołać postawionym przed nim zadaniom? Przecież, do jasnej cholery, jest mi potrzebny ktoś, kto ma pozmywać gary i przegryzanie się przez dziesiatki maili to (w sezonie) zwykła strata czasu. Zwróć uwagę, ze jako "świeżak" tak naprawdę nie jesteś w stanie wpisać w cv nic, co dawałoby Ci jakąkolwiek przewagę nad osobami z doświadczeniem na tutejszym rynku pracy- właściwie pozostaje Ci tylko autoprezentacja poprzez bezpośredni kontakt.
A co do wysyłania cv po agencjach... oni równiez bywają leniwi- jeżeli jakis koleś przychodzi do mnie osobiscie a ja akurat potrzebuję 1-2 osób na już (a taka jest specyfika pracy dla agencji), zwyczajnie pierdzielę wydzwanianie po ludziach smiecacych w mojej skrzynce pocztowej, skoro gość sam pcha mi się do pracy i może podjąć ją chociażby w przeciagu godziny. Tak więc wysyłać, wysyłać, i... przede wszystkim chodzić.
Inaczej miałaby się rzecz, gdybyś była wysokiej klasy fachowcem, inzynierem w jakiejś "chodliwej" branży- ale to chyba oczywiste.
Dziekuję Wam za komentarze,
miałam wątpliwości co do chodzenia po agencjach, bo byłam w kilku (no ale nie w Glasgow) i albo uslyszałam, żeby sprawdzać na stronce, albo standardowo, odezwiemy się. Nie wiem za bardzo jak to się odbywa, w PL na przyklad jak mi się zdarzylo raz czy drugi iść do jakiejś agencji to pani w recepcji się mnie pytala, czy byłam umówiona i z kim.
Plan dzialania: chodzenie po knajpach, chodzenie po domach opieki, pewnie hotele to też nie głupi pomysł, a jak nic nie da, to sprawdzę czy w tych fabrykach tak źle jak tu mówią. W międzyczasie może jakiś kurs na ichniejszych "koledżach", to mnie zechcą jako biurwę gdzieś kiedyś :P
Dobijają się do mnie firmy typu Glasgow Promotions z ofertami pracy na eventach, ale wyczytałam, że to od sprzedaży i self-employed. W UK zakładanie swojej firmy to chyba nie tak jak w Polsce, nie wiąże się z jakimiś super kosztami, ale i tak jednak mam mieszane uczucia. Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Na emito chyba nie da się wysłać prv wiadomości, albo ja nie widzę :P
Też bym nie polecała nieznajomych, ale jeśli podasz mi adres ([email protected]) to bez powolywania się na Ciebie chętnie tam podejdę jako ktos z ulicy zapytać.
Szukam pracy język angielski w stopniu podstawowym..czy ktoś sie orientuje ? Z góry dziękuje