Rok temu robiłam rozrząd w sigma garage w mojej corsie. Po roku zaczęło mi coś bardzo hałasować. Brat, który jest mechanikiem i akurat przyjechał na tydzień do mnie, powiedział, że to z rozrządu. Przyjechałam do sigma a on mi mówi, że nawet jeśli to rozrząd to muszę za naprawę znowu zapłacić. Pojechałam do innego warsztatu (nie będę pisać jakiego, żeby nikt mnie nie oskarżał o jakąś reklame). Tam rozebrali i okazało się że chyba jeśli dobrze pamiętam napinacz (takie kółko) był wadliwy. Była to część od rozrządu, więc cały musiałam znowu wymienić. Zapłaciłam za robocizne F90 i dostałam pisemną gwarancje. A wcześniej za to samo w sigma zapłaciłam F150 i dostała g..no a nie gwarancje. Drogo i beznadziejna obsługa. NIE POLECAM
Myślałam, że tylko ja mam negatywne zdanie na temat tego warsztatu..Obsługa hm...no cóż, właściciel to może powinien zacząć naprawiać rowery bo na autach to się za bardzo nie zna albo raczej wcale się nie zna!!!! Nie potrafi wskazać usterki bez rozebrania na części pierwsze przynajmniej połowy samochodu!!!A jak już jakimś cudem uda mu się naprawić jedną część to przy okazji zepsuje coś innego!! Nie mówiąc o obsłudze klienta i czasie w jakim to robi...No ale jak po drodze zagląda się do innego auta, odbiera tysiąc telefonów (prywatnych!!) no to czego się można spodziewać..Może niech Pan. M.. wróci do pracy w fabryce, będzie bezpieczniej dla "naszych" autek!!!
Nie znasz sie, nie jestes mechanikiem, ale wiesz, ze facet jest do dupy.Bylas u niego, zajrzal, rozgrzebal, naprawil, odbierajac kilka telefonow...-prywatnych-stalas nad nim, jak on grzebal i sluchalas..., stad wiesz, ze dot.spraw prywatnych...Z polecenia kolegi...poszlas do fachowca, ktory okazal sie dupa.Kolega polecil, bo mu mewy doniosly.Idz w cholere.
Czy ktoś ma jakieś pozytywne doświadczenia w związku z naprawą samochodu w warsztacie SIGMA w Glasgow???