Dzięki za odzew Miami F. :) - przede wszystkim zależy mi na spokojnej okolicy, w której można zostawiać na całą noc i/lub na cały dzień samochód na polskich blachach, bez obawy, że zaraz będzie zdemolowany...
Atrakcji i guza nie szukam :) Może także w Livingston są "lepsze i gorsze" dzielnice.. ? :)
Mi sie zyje swietnie!:D
Tzn mieszkam w Bathgate ale w Livi pracuje i chodze na silownie oraz dosc czesto przebywam.
Jako miejsce zamieszkania jest w porzo. Nie jest to moze rozrywkowa okolica ale jest kino, kilka klubow oraz silownia, basen etc.
Na pewno znajdzie sie cos do roboty jesli nie jestes bestia parkietu to nie bedziesz narzekal z nudy :D
Witaj Polonusie:)Ja troche zmianilabym ten rankig!Najlepsza dzielnica to Livingston Village-ale to nie miejsce dla nas,przecietnych zjadaczy chleba.Deer Park rzeczywiscie calkiem calkiem ale Deans np w zyciu nie postawilabym przed Eliburn.Deans to bardzo szara ,jedna z najstarszych w Livingston dzielnica.Jest po prostu smutna.Spokojna bo zamieszkana w wiekszosci przez pierwszych osiedlencow.Ja za tydzien spadam do Bathgate ale jesli cos moglabym polecic to Eliburn!Pieknie,zielono,w wiekszosci dzielnica willowa ale w nie wygorowanych cenach.Tax kategorii A wiec wskazuje na wysoki standard zycia.Bardzo malowniczo i spokojnie.Eliburn nie jest miejscem spotkan dreslandii zadnej narodowosci ani zadnych innych zgrupowan podejrzanej natury.Lezy tuz przy stacji kolejowej,posiada wlasne centrum -Carmondean,gdzie znajdziesz biblioteke,najlepsza przychodnie lekarska w Livingston(powaznie) i hipemarket.Acha!12 minut pieszo do szpitala(choc kiedy zaczynalam w nim pracowac bylo to pol godziny:) ) i jakies 20 minut pieszo do centrum.
Ale szczerze to odradzam Livingston.Na poczatku cieszylam sie,ze jest cicho i spokojnie.Teraz jednak czuje sie zmeczona ta specyficzna sypialnia.Bathgate pomimo,ze mniejsze ma swoj urok,centrum na ksztalt ryneczku,kamieniczki,laweczki...Livingston to domy i ronda.Kiedy jest ladna pogoda nie ma ani jednej laweczki,na ktorej moznaby przysiasc,no moze oprocz"parku " w centrum,gdzi zostalam ostatnio obrzucona kamulcami bo nie chcialam dac papierosa kilku 10 latkom...Dziwnie sie tu czuje.To sztucznie stworzone 60 lat temu miasteczko w rzeczywistosci miasteczkiem nie jest.Chyba ,ze ktos potrafi znajdowac radosc w wyprawach do centrum handlowego...Livingston nie ma duszy!!!
agu, pisalem dokladnie to samo kilka miesiecy temu, to mnie zjedli. :)
jedno, wielkie industrial estate polaczone z sypialnia edynburga. jedyna zaleta tego 'miasta' to w miare latwy dojazd do edynburga, glasgow i na polnoc. wada - dojazd rano z edynburga do livi zajmuje 45 minut, w druga strone o tej samej porze - 2 godziny.
Agu odpowiem w podobnym stylu :) O jakim uroku w Bathgate mowisz? Jednym deptaku na dlugosc 100 metrow? Jednej ulicy wzdluz ktorej lezy kilka sklepow i starszych domkow oraz pubow. Mowisz o takich metalowych lawkach zeby nie trzeba bylo ich dlugo myc ? :)
Jesli opuszczasz Living z nudy to na pewno wiele wiecej rozrywki w Bathgate nie znajdziesz :D
Wiem bo mieszkam :D
A z Radnorem sie zgadzam, to sypialnia Ediego i w polowie blisko wszedzie :D
McNusia-w Eliburn nie mieszka wielu Polakow,masz chyba na mysli okolice Queens Crescent-lezy nieopodal ale to raczej nowe Deans.Tam nie ma za to Szkotow-tylko Polscy robotnicy i Hindusi,wiec na pewno bywa ostro:)
Tony:)nie nudze sie ze soba nigdy-mam zbyt zlozona osobowosc,haha!Nie szukam rozrywki,po prostu idac przez Livi dziwnie sie czuje,to jakby przedmiescia nie osobna struktura.A Bathgate?jakos tak bardziej przypomina male miasteczko,nie musi mi dostarczac zabawy.Na szczescie mam ja bez wzgledu na miejsce.
Bathgate ma cos w sobie, jest bardziej miasteczkowe...
Livingston jest dzielnicami skupionymi wokol centrum handlowego, ktore jest jedyna atrakcja.
Za wrazeniami do Edi jak chcesz spokoju mniejsze miasta....
1. Dear Park - nic tam nie ma
2. Murieston - bogata dzielnica strasznie droga
3. Deans - hmmm roznie, przewanie male domki nienajlepszej jakosci
4. Eliburn - niezle w blokach, domki w deche
5. Eliburn South- niezle w blokach, domki w deche
6. Ladywell - bloki fajne, domki niefajne
7. Howden - nieznam za dobrze, szpital :)
8. Craighill - duzo Polakow, dobrze i nie dobrze zalezy jak lezy
a ja mieszkam sobie w Craigshill i obalam opinie jako zlej dzielnicy , dosc spokoajnie oprocz dzieciakow po szkole biegajacych wokol budynkow. Nic sie nie dzieje!? niedaleko PL sklep , mam bliziutko do przystanku , wszedzie blisko sie dostane. Uwazam ze przyjemnie , mnie wystarcza. W porownaniu z innymi dzielnicami na pewno jest srednia ale nie na koncu!
ja wiem tylko ze slyszenia, nie bywam czesto na eliburn ale ostatnio dzwonilismy w sprawie mieszkania i landlord powiedziel sam ze wszystko fajnie mieszkanie ladne ale w okolicach ostatnio dochodzi do bojek miedzy polakami, mnie zatkalo. na wszelki wypadek mieszkamy gdzie mieszkamy.......
ile w tym prawdy to niewiem nikt z moich znajomych tam nie mieszka
pochodzenie nie ma znaczenia, buraki sa w kazdym narodzie
Jak tam Nuska na wakacjach bylo? :) mi zostaly 3 dni i wolnosc :)
Kamil B (radnor)
Nie moge sie z toba zgodzic. Ja mieszkam w Broxburn a pracuje w Edynburgu na Queen Street, czyli w samym centrum. Ze stacji kolejowej Upholl do Waverly pociag jedzie 21minut. Z livingston North pewnie ze 4-5 minut dluzej. Czasami jade samochodzem i potrzebuje na to 40-45 minut. Wyjezdzam okolo 7.40-7.45. Kiedys mieszkajac w Edynburgu potrzebowalem niewiele mniej czasu na dojazd do pracy. Wszytsko zalezy od lokalizacji i mozliwych polaczen.
Co do Livingston, to taka "nieladna" wioska zbudowana dookola Almodvale Centre. Ale do Edynburga blisko a nieruchomosci tansze:-)
Pozdrawiam
AA no czekam cierpliwie (zart-wariuje) do urlopu 3 dni, tyle ze zamiast do Hiszpani to do Polski na 3 tyg ale bedzie fajnie podobno kolejna fala upalow sie szykuje wiec prawie jak u ciebie :)
i tez zlapie jezyka he he he
do Konrada z Living North do Edi Hyemarket (czy jakos tak) 25-30 min wiec bez przesady ze 4 razy dluzej 30 mil po torache bedziesz zasuwal :)
Kamil, no wlasnie dlatego wyjezdzam o 7.40 zanim inni sie wybiora do pracy:-) inna sprawa, ze teraz jeszcze chyba wakacje trwaja i mniej samochodzow. jak sie przeprowadzilem w marcu to bylo rzeczywiscie ciezko dojechac rano do edynburga i dlatego zdecydowalem sie na pociag, zwlaszcza, ze pracuje kilka minut pieszo od waverly:-( a na a71 jest lepiej? tzn. mniej korkow?
Zastanawiam się nad kolejną przeprowadzką :) i... spodobała mi się lokalizacja Livingston, bo nie jest nie za daleko i nie za blisko - w sam raz :) Co możecie powiedzieć o życiu w tym mieście ? Blaski i cienie. Wady i zalety....