Do góry

Kupuj z głową: jak wybierać bezpieczne wakacyjne okazje?

Jeśli wcześniej żyliśmy w złudzeniu, że tylko polscy pośrednicy potrafią okazać się niewypłacalni w środku lata, tegoroczna afera z Low Cost Travel Group, na której ucierpiały tysiące brytyjskich wczasowiczów, powinna nas z tej naiwności skutecznie uleczyć. Jak planować wakacje z biurem podróży, by nie spotkało nas gorzkie rozczarowanie?

15 lipca zbankrutowało zarejestrowane na Balearach, ale operujące w Wielkiej Brytanii biuro podróży Low Cost Travel Group, zostawiając na lodzie 140 tys. klientów. Ofiary afery, głównie turyści z UK, mogą teraz liczyć na odszkodowanie w wysokości… £7,5 - to raczej wystarczy jedynie na chusteczki i waciki na otarcie łez, a nie na pokrycie poniesionych kosztów.

Jak nie powtórzyć błędów brytyjskich wczasowiczów i mieć pewność, że nasze wakacje miną w błogiej atmosferze? Poniżej kilka porad jak być mądrym przed szkodą, planując wakacje z UK:

Wybieraj biuro podróży należące do ATOL

Prawda jest taka, że brytyjskie prawo tutejszego konsumenta chroni całkiem nieźle – lepiej niż w analogicznych sytuacjach polskie. Problem w tym, by wybierając biuro podróży sprawdzić, czy podlega ono pod brytyjskie prawodawstwo – sam fakt, że dokonujemy zakupu z UK bowiem wcale tego nie gwarantuje.

Przede wszystkim, wybierajmy biuro podróży należące do ATOL. ATOL, właściwie <a href=https://www.caa.co.uk/atol-protection/”>Air Travel Organisers’ Licensing, to porozumienie brytyjskich biur podróży. Posiadanie licencji ATOL jest obowiązkowe dla każdego biura, które swoich klientów na wakacje wysyła głównie samolotami. Porozumienie ATOL wymusza na biuru podróży ubezpieczenie każdej organizowanej wycieczki, co z kolei gwarantuje klientom biura bezpieczne wakacje albo zwrot pieniędzy w razie nieprzewidzianych wydarzeń.

Bohaterka wspomnianej afery, agencja LCTG, miała swą formalną siedzibę zarejestrowaną na Balearach, dlatego nie podlegała brytyjskiej regulacji, a jej klienci nie byli odpowiednio chronieni. Sprawdzić, czy dane biuro ma licencję ATOL można pod tym adresem: publicapps.caa.co.uk.

Za wakacje płać kartą kredytową

Wielu Polaków wciąż obawia się o bezpieczeństwo transakcji dokonywanych kartą kredytową. Tymczasem w UK właśnie ta forma płatności może uratować nasze pieniądze w przypadku bankructwa biura podróży. A to wszystko za sprawą pewnego zapisu brytyjskiego prawa o kredycie konsumenckim, zwanego sekcją 75. Na mocy tego zapisu odpowiedzialność za zakupy kartą kredytową w kwocie od £100 do £30,000 ponosi zarówno sprzedawca (biuro podróży), jak i operator karty (firma taka jak Mastercard, czy Visa).

W przypadku więc takiej afery jak ta z LCTG, klienci biura, którzy dokonali opłaty za wakacje kartą mogą po prostu zadzwonić do banku w którym mają kartę lub bezpośrednio do operatora karty i zgłosić roszczenie. Ten ma obowiązek wypłacić klientowi stracone pieniądze. Odpowiednie formularze znaleźć można na stronach internetowych banków. Warto tu jednak zaznaczyć, że dotyczy to jedynie kart kredytowych, a nie debetowych.

Jeśli mamy problemy z odzyskaniem pieniędzy, możemy zwrócić się o pomoc do Financial Ombudsman - rzecznika praw konsumenta.

Ubezpiecz wakacje

Warto też pamiętać, że każdy może kupić sobie dodatkowe ubezpieczenie wakacji. I przy wyborze ubezpieczyciela warto jednak pamietać, że “najtaniej” nie zawsze znaczy “najlepiej”. Więcej w temacie w artykule “Na co zwrócić uwagę kupując ubezpieczenie podróży?

Tutaj warto też wspomnieć, że niekiedy polisę ubezpieczeniową na wakacje mają – nawet o tym nie wiedząc – właściciele pakietowych kont bankowych, tak zwanych PBA. Kwota takiego “bankowego” ubezpieczenia raczej nie będzie wysoka, ale zawsze może zminimalizować straty.

Zbieraj dokumenty

Jeśli już dojdzie do najgorszego, a wpadka biura podrózy pokrzyżuje nam wakacyjne plany, by odzyskać swoje pieniądze, trzeba dobrze udokkumentować swoje roszczenia.

W przypadku LGCT, klienci muszą wypeł nić dokumenty, gdzie podają:

  • imię i nazwisko;
  • numer ID, paszportu lub residence card;
  • dane kontaktowe;
  • dane firmy, której dotyczy roszczenie;
  • opis usług i okoliczności, które skłoniły ich do złożenia roszczenia i konkretne żądania (zwrot pieniędzy, czy umożliwienie kontynuowania urlopu).

By zmaksymalizować szanse na odszkodowanie, do zgłoszenia warto dodać załączniki, takie jak:

  • dowody zakupu i wydania pieniędzy na zakup wycieczki (faktura, wyciąg z konta itp.);
  • umowa z biurem, kalkulacje, oferty przedstawione przez biuro, ulotki, broszury;
  • bilety, paragony itp. - dowody wydatków, które ponieśliśmy w związku z koniecznością samodzielnego opłacenia powrotu czy pobytu w miejscu docelowym

Załączniki najlepiej składać zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznych skanów dokumentów.

Skontaktuj się z syndykiem

Jeśli biuro podróży zbankrutuje, jego zobowiazania przejmuje syndyk.

Główne zadania syndyku to próba uratowania biznesu, a jeśli nie ma na to widoków – wykorzystanie pozostałego majątku przedsiębiorstwa do spłaty zobowiązań.

W przypadku Low Cost Travel Group wdrożono ten drugi scenariusz. Syndyk jednak najpierw musi spłacić zaległe podatki i inne świadczenia na rzecz państwa. Dopiero później może spłacić klientów firmy - dlatego też klienci LCTG, którzy nie wykupili dodatkowego ubezpieczenia ani nie zgłosili się do banku po odszkodowanie z karty, nie mogą liczyć na wysokie odszkodowanie. Pomoże im jedynie rząd autonomii Balaerów, który ma dostateczne fundusze, by wypłacić wspomniane 7,5 funta.

Tak czy inaczej, dane syndyka są jednak potrzebne, by móc zgłosić jakiekolwiek roszczenia. Na przykład w przypadku LCGT urzędnicy z Balearów zastrzegają, że aby skarga zostala pozytywnie rozpatrzona, musi być zgłoszona także do syndyka – w tym wypadku prawników Finbarra O’Connella, Henry’ego Shinnersa i Colina Hardmana z kancelarii Smith & Williamson LLP, z siedzibą w Londynie. Inaczej klienci bankruta nie dostaną nawet pieniędzy na waciki.

Za opracowanie tekstu dziękujęmy Annie Kaczmarczyk z Omni Finances. Omni Finances od 13 lat zajmuje się pomocą finansową Polakom w Wielkiej Brytanii, głównie odzyskiwaniem nienależnych opłat.

Komentarze 7

Tomaszek8888
493
#122.07.2016, 14:36

mądry człowiek sam zorganizuje sobie super wakacje ;)

Kataryna
4 732
Kataryna 4 732
#222.07.2016, 18:44

Dokladnie, kto jeszcze jezdzi z biurami podrozy?
Pozdro z Dominikany :)

Profil nieaktywny
Sema4
#322.07.2016, 19:10

#2
To musisz się tam nieźle nudzić skoro siedzisz na Emito.
No chyba że to "autokorekta" na smartfonie się wkradła i chciałaś napisać: "Pozdro z Dominikiem" ;)

Kataryna
4 732
Kataryna 4 732
#422.07.2016, 19:40

Gul ci skoczyl Sema? Na kawce sobie siedze jezeli juz musisz wiedziec, buzka

Profil nieaktywny
Sema4
#522.07.2016, 19:51

Nie - juz byłem na wakacjach i nie miałem nawet czasu na internet. Ale widać fryzjerki mają mnóstwo czasu nawet na urlopie, zwłaszcza te z Livingston :)

Profil nieaktywny
raytoo
#622.07.2016, 21:38

nie sluchaj zazdrosnika Kataryna, ja na wakacje dopiero za rok ale za to wypasione, pzdr

Profil nieaktywny
Sema4
#722.07.2016, 21:54

Wyluzujcie żartowałem :) Zbyt sztywno tu. Ale jak się tak chwalicie "wypasionymi" wakacjami to byłem na Florydzie - dla jednych nic dla mnie wypas. I nie jeżdżę ma wakacje "co dwa lata" zeby nazwać to "wypas". Ale dobra koniec - bo widzę że nie odpuszczacie.