Do góry

Queen Elisabeth II przepływała kiedyś Atlantyk w cztery dni

Wspomnienie jednego z najsłynniejszych i najbardziej ekskluzywnych transatlantyków na świecie.

Doki na rzece Clyde, 1967. Statek już niemal ukończony. Fot. River Clyde and the QE2 under construction 1967 by Phillip Capper, (CC BY 2.0)

QE2 czyli Queen Elizabeth II. Brytyjski statek pasażerski zamówiony w 1964 r. powstał w Clydeside pod koniec lat 60-tych, za astronomiczną wówczas sumę 29 mln funtów. Uroczyście ochrzczony przez angielską królową w 1967 r. Komfort i elegancja były jego znakiem rozpoznawczym.

Na pokładzie gościł między innymi prezydentów i gwiazdy. Podobnie jak Concorde został jednym z symboli wielkości Wielkiej Brytanii. Atlantyk przepływał średnio 30 razy w ciągu roku. W 2008 r. sprzedany został prywatnemu inwestorowi za 50 mln funtów i oflagowany banderą Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Kiedy QE2 wypływała (w jęz. angielskim statek to she, ona - red. Emito.net) z Southampton w swój ostatni rejs - 11 listopada 2008 r., towarzyszyły jej tłumy ludzi na brzegu i sztuczne ognie. Miała dopłynąć do Dubaju i zostać gruntownie wyremontowana. Nowy właściciel planował przerobić ją na ekskluzywny hotel przycumowany na stałe do słynnej sztucznej wyspy w kształcie palmy.

RMS Queen Elizabeth II w pełnej krasie. Fot. RMS Queen Elizabeth 2 by Trondheim Havn, (CC BY 2.0)

Niestety, światowy kryzys zatrzymał wszystkie prace. Sześć lat minęło. W tym momencie nie ma nadziei na jakiekolwiek szybkie zmiany. Ostatnio mówi się, że statek zostanie przekształcony w pływający hotel w rejonach Azji. Wcześniej jednak powinien zostać wyremontowany, ale na to nie ma pieniędzy.

Wiele osób trzyma kciuki, aby QE2 ponownie dostała szanse wypłynięcia na szerokie wody. Dosłownie i w przenośni. To olbrzymia łódka-legenda, która działa na wyobraźnię milionów ludzi na całym świecie. Czym? Wagą 70 tys. ton, tysiącem osób załogi obsługującej prawie dwa tys. pasażerów, salą kinową na kilkaset osób, klubami nocnymi.

Duma Wielkiej Brytanii potrzebowała tylko czterech dni na pokonanie Oceanu Atlantyckiego. To dwa razy szybciej niż inne statki. Mogła płynąć do tyłu szybciej, niż jakikolwiek statek do przodu. Miała 294 m długości i 32 m szerokości, 13 pokładów, 22 windy, baseny, siedem restauracji i kawiarni, oddział Harrods’a, centrum medyczne, siłownię, salony kosmetyczne, kaplicę, dziewięć silników diesla, trzy kotwice. To znaczy, nadal ma tyle, ale…

Komentarze 8

Irek
1 937
Irek 1 937
#128.12.2014, 09:57

(w jęz. angielskim statek to "she" - red. Emito.net)

Miała 294 metrów długości

Do poprawy.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#228.12.2014, 11:59
Profil nieaktywny
Kajmanski
#328.12.2014, 12:11

P.S. A tutaj lokalny projekt ocalenia statku parowego S/S Explorer - jednostki badawczej szkockiego rybolostwa morskiego, ktora zacumowany jest na chwile obecna w porcie Leith:

www.ss-explorer.com

Negocjator
7 826 9
Negocjator 7 826 9
#405.01.2015, 13:52

Jest od cholery plywajacych hoteli, ktore stoja caly czas w jednym i tym samym miejscu; dziela sie na dwa rodzaje: FPSO i Drilling Ship.
Tylko z tym luksusem to tam tak nie do konca, ale w koncu:
- karmia 4 razy dziennie
- piora ubrania za darmo
- zapewniaja dwie zmiany: jedna do odpoczynku i druga z niezliczona iloscia przerw
- co prawda teraz juz nie placa tak dobrze, ale daja baniak z 20 litrami benzyny na droge.

arthurgordon
344
#506.01.2015, 05:19

Kocham Cię Brytanio za wielkość twojej floty, za Harriery i za Queen Elisabeth 2.Czy to na tronie,czy na oceanie...

Profil nieaktywny
Kajmanski
#606.01.2015, 10:33

Tylko nie uschnij z tej milosci....

arthurgordon
344
#707.01.2015, 11:08

Kajmanie,pakuję,żrę i dobrze się nawadniam.Milość ma sie tez dobrze.

Profil nieaktywny
Kajmanski
#807.01.2015, 11:55

If someone sucks arse, he will be soon choking on shit...