Pogodny wiosenny weekend to wspaniała okazja, by nieco odpocząć. Warto gdzieś wyskoczyć, coś zobaczyć. Mamy dla Was świetne propozycje wycieczek.
Zainspirował nas Guardian. Publikacja Historical UK day trips: readers’ travel tips pozwala na zaplanowanie wycieczki w miejsca ważne dla brytyjskiej historii. Co najciekawsze, rekomendacje nie są “ex cathedra” - propozycje złożyli sami czytelnicy. Co więc poleca nam czynnik ludzki?
St Andrews, Szkocja: Nie dziwota w sumie, że znalazło się na liście. Dostępne o przysłowiowy rzut beretem tym, którzy mieszkają w rejonie Fife i okolicach, wszystkim innym - za wygodnym dojazdem malowniczą drogą. Krótka wycieczka pozwoli nam odetchnąć pełną piersią na wspaniałych plażach nad Morzem Północnym, tutaj już tzw. otwartym, a także pozwiedzać.
St Andrews ma niemal tysiąc lat. Niezwykłe ruiny, które można tu zobaczyć (katedry oraz zamku - z XII w.), w mgnieniu oka przeniosą Was w pradawne dzieje Szkocji.
Wrażliwym na uroki związane z “royalsami” nie trzeba zapewne przypominać, że we współczesnej historii miasteczko zapisało się wiekopomnym romansem Williama i Kate - to tutaj studiowali, zapoznali się, a następnie zakochali w sobie. St Andrews szczyci się także polem golfowym - jednym z najstarszych na świecie. I w tym nie ma oczywiście nic dziwnego - Szkocja jest bowiem światową ojczyzną golfa.
Inne propozycje, które przedstawia Guardian to także wspaniałe historyczne obiekty.
Zwycięzcą plebiscytu Guardiana została Cressing Temple w Essex. Cóż niezwykłego w kolejnym historycznym obiekcie, jakich wiele? - możecie pomyśleć. Ano, przeznaczenie, choć nie w sensie fatum, a celu. Cressing Temple jest bowiem… stodołą. A właściwie farmą. Przepiękną i bardzo starą, a nawet nieco niesamowitą, bo związaną z samymi templariuszami. Może więc mieści się w niej jakiś prawdziwy skarb?
Historycy architektury z radością zapewne potwierdzą, że skarbem jest sama Cressing. Jest ona historycznie najważniejszą, a także największą taką wiejską siedzibą, należącą do zakonu templariuszy w Wielkiej Brytanii, podarowaną im w 1136 r. przez Matyldę, żonę króla Stefana, wnuczka samego Wilhelma Zdobywcy.
O niezwykłości ww. obiektów świadczy m.in., że farma została otoczona fosą, a znajdujące się w niej budynki gospodarskie - Stodoła Pszeniczna (Wheat Barn) oraz Jęczmienna (Barley Barn) należą do najciekawszych przykładów tego typu architektury w Europie. Jedna z nich, wybudowana w stylu romańskim miała pierwotnie dach kryty tradycyjną dachówką, który ważył prawdopodobnie aż 70 ton!
Gdy w XIV w. zaczęto zwalczać templariuszy ich posiadłość trafiła w ręce innego potężnego i tajemniczego zakonu - braci szpitalników.
Inne zaś ciekawe miejsca, które także polecają czytelnicy Guardiana to m.in. XII - wieczne Bolton Abbey w Yorkshire , Castell Henllys w Pembrokeshire, gdzie możecie zobaczyć jedyną w swoim rodzaju rekonstrukcję wioski z epoki żelaza (coś jakby nasz Biskupin) i jeszcze inne.
Polecamy lekturę, a sami, zainspirowani Guardianem, podpowiadamy jeszcze: Pałac Holyrood, ulokowany w stolicy Szkocji, Edynburgu.
Wspaniały kompleks pałacowy w stylu XVII -wiecznego baroku zaprojektowano dla monarchy - Karola II, z okazji restauracji władzy królewskiej po okresie politycznych tumultów. Do dziś stanowi symbol rodziny królewskiej - jest oficjalną siedzibą monarchy w Szkocji.
Budowla zachwyca harmonią i elegancją, nie mając w sobie wiele z barokowej przesady. W 2002 r. została mianowana przez historyka architektury, Dana Cruickshanka, jednym z “jego ulubionych budynków” w Wielkiej Brytanii.
Pałac położony jest w niezwykle pięknej i ciekawej okolicy: u stóp majestatycznego Arthur’s Seat oraz u końca Królewskiej Mili, łączącej Holyrood z drugą siedzibą królewską - Edinburgh’s Castle. Dobra wiadomość dla wycieczkowiczów: od kwietnia pałac można zwiedzać w przedłużonych godzinach.
Komentarze 1
Piekne, polecam, ;-)
Zgłoś do moderacji