Do góry

Sztuka latania

"Każdy samolot może lecieć lotem szybowym po wyłączeniu silników" – problem tylko, że niezbyt daleko. Boeing 767 na przykład może przelecieć z wysokości 10 kilometrów odległość około 140 kilometrów... Rozmowa z Krzysztofem Lenartowiczem, mistrzem świata w lataniu precyzyjnym, jednym z pierwszych polskich pilotów, którzy zaczęli latać Boeingami.

Monika Adamczewska: Wrócił pan dzisiaj z Toronto. Jak się pan czuje, ile godzin pan leciał?

Krzysztof Lenartowicz: Każdy lot to praca i to nie lekka (9 godzin w nocy w samolocie, większość czasu to monitorowanie przyrządów i przestrzeni wokół samolotu oraz łączność z kontrolą lotów), ale każdy daje dużo satysfakcji i mnie osobiście mniej męczy psychicznie niż praca biurowa (to oczywiście ocena hobbysty lotniczego, bo biologii nie da się oszukać – nieprzespana noc daje o sobie znać.

Człowiek w samolocie czuje się nieswojo. Sporo ludzi wręcz boi się latać. Czy ostatnie katastrofy budzą strach (ze względu na swoją tajemniczość) u kogoś takiego jak pan?

Strach wiąże się z konkretną sytuacją, w której nie możemy sobie poradzić z groźnym problemem. Większość katastrof udaje się wyjaśnić, a wnioski są potem wykorzystywane w celu podniesienia bezpieczeństwa w przyszłości. Oczywiście do latania należy podchodzić z respektem, a nie nonszalancją. Jeśli wiemy jak coś, w tym wypadku latanie, należy robić i pamiętamy o wszelkich ograniczeniach, to nie mamy się czego obawiać.

Czy są rejony, które piloci uznają za najtrudniejsze, najbardziej niebezpieczne?

Piloci najbardziej nie lubią latać w obszarach, gdzie mamy do czynienia ze słabą osłoną ze strony kontroli ruchu lotniczego, co wiąże się z brakiem szybkiej i wiarygodnej informacji.

Są oczywiście loty łatwiejsze i trudniejsze – na przykład okres zimowy rodzi dodatkowe problemy z opadami śniegu i oblodzeniem, na odmianę obszary tropikalne obfitują w zjawiska burzowe.

Co jest największym utrapieniem pilotów?

Generalnie piloci muszą najczęściej "walczyć" z problemami natury ruchowej (mowa o kontroli ruchu lotniczego) – w powietrzu coraz większy tłok oraz z problemami pogodowymi (zawieruchy, śnieżyce, burze, mgły)

Czy długie loty są bardziej niebezpieczne?

Po pierwsze to wszystkie loty są bezpieczne! W lotach długodystansowych mamy do czynienia z długotrwałym przebywaniem w atmosferze (mowa o warunkach panujących na pokładzie samolotu) o obniżonym ciśnieniu i bardzo małej wilgotności, i na dodatek prawie non stop w pozycji siedzącej. Wszystko to może powodować dodatkowe zmęczenie, chociaż z drugiej strony jest w takich lotach teoretycznie więcej czasu na przygotowanie się do lądowania. Dodatkowo w lotach długich mogą wystąpić problemy z oceną pogody na lotnisku lądowania, skoro musimy przewidzieć, co będzie za powiedzmy 10 godzin od momentu startu.

Jaki etap lotu jest najtrudniejszy?

Każdy lot składa się ze startu, przelotu i lądowania. Teoretycznie najbardziej krytyczne fazy lotu to te w pobliżu ziemi, czyli start i lądowanie. Podczas przelotu, przynajmniej teoretycznie mamy dużo wolnej przestrzeni wokół samolotu, ale jak powiedziałem, trzeba pamiętać, że na świecie lata coraz więcej samolotów.

Co najczęściej zawodzi? Człowiek czy maszyna?

Statystyki różnie o tym mówią, ale o ile pamiętam, więcej jest problemów z coraz to nowocześniejszą techniką, niż z coraz to lepiej wyszkolonymi załogami.

Czy w przypadku awarii silników Boeing może być pilotowany jak szybowiec?

Każdy samolot może lecieć lotem szybowym po wyłączeniu silników – problem tylko, że niezbyt daleko. Boeing 767 na przykład może przelecieć z wysokości 10 kilometrów odległość około 140 kilometrów. Niezbyt dawna nawet historia zna przypadki bezpiecznego lądowania samolotów komunikacyjnych po wyłączeniu się wszystkich silników.

A co można zrobić, gdy na pokładzie wybuchnie pożar?

Pożar w samolocie to bardzo niebezpieczna sytuacja, wymaga błyskawicznych działań na pokładzie samolotu (gaszenie pożaru), natychmiastowej decyzji o lądowaniu na najbliższym lotnisku (jeśli nie ma pewności o ugaszeniu pożaru) i oczywiście szybkiej pomocy odpowiednich służb naziemnych po lądowaniu. Ale to się zdarza bardzo rzadko.

Czy lądowanie na wodzie jest bezpieczne?

Są samoloty przystosowane do lądowania na wodzie wodnosamoloty – inne powinny lądować na normalnych lotniskach. Wodowanie to sytuacja awaryjna, ale oczywiście nie oznacza od razu katastrofy (na taką ewentualność są przygotowane odpowiednie procedury, a załogi są szkolone w tym zakresie), czego dowód mieliśmy niedawno w Nowym Jorku.

Czy przez 30 lat zdarzyło się panu podjąć decyzję o włączeniu guzika mayday?

W sensie dosłownym takiego "guzika" w samolocie nie mamy, ale informacji o zagrożeniu życia, czyli "depeszy mayday" nigdy nie musiałem nadawać. Na pewno mam trochę szczęścia, ale również staram się nie popełniać błędów.

Czy tanie linie oszczędzające na wszystkim mogą oszczędzać na bezpieczeństwie pasażerów?

Mam nadzieję, że tego nie robią, wręcz sobie tego nie wyobrażam. To byłoby niewybaczalne.


The Edinburgh Festival Fringe – polecamy:

  • Daj Tańcowi Szansę!
    Dance Base obcina ceny biletów oraz wznawia występy w odnowionym Out of the Blue Drill Hall na Leith! Bogaty program przygotowany na festiwal zadowoli każdego. Organizatorzy szczególnie zapraszają nowicjuszy!
  • Daj się zaczarować!
    "Dilly Dilly" to taneczne przedstawienie teatralne stworzone specjalnie dla dzieci, które wywoła śmiech również na twarzach dorosłych widzów.
  • Zobacz "Trzecią pierś"
    Na tegorocznym Festiwalu Fringe w Edynburgu, od 18 do 29 sierpnia, wystawiana będzie jedyna polska sztuka, "Trzecia Pierś" Ireneusza Iredyńskiego.

Komentarze 5

Badum
19
Badum 19
#113.08.2009, 19:31

Bezpieczny bo jeszcze żyję ;) a trochę się nalatałam :)

Szczerze mówiąc to chyba najbezpieczniejszy środek transportu :)

syn.szefa
4 144
syn.szefa 4 144
#214.08.2009, 06:19

e... tam, niby mistrz w lataniu, a nie potrafi zrobic takiego manewru jak amator z Libii po 15 godzinach nauki - 3.5G i 45% i caly czas na manetkach recznych ucelowal przy maksymalnej predkosci w kilkunastometrowy obiekt. Tamten to byl prawdziwy mistrz. ten to jeszcze musi sie uczyc.

lukasztapis
246
#323.08.2009, 16:31

a dlaczego w samolotach nie moze byc spadochronow?

jacekzamojski
123
#423.08.2009, 23:00

dlaczego :-)??? dlatego ze przy takiej predkosci z jaka lataja samoloty rejsowe nawet przy ladowaniu jakbys otworzyl spadochron to by cie rozerwalo i spadochron zreszta tez. Przez predkosc, przeciazenia, ograniczenia ludzkiego ciala, temperature, cisnienie....Zaufaj mi, nie chcesz skakac z takieo samolotu :-)

Nodianin
380
Nodianin 380
#531.08.2009, 17:17

Skok bylby niemozliwy do wykonania. Jedyna opcja bylo by oderwanie sie z fotelem i przy odpowiedniej wysokosci odlaczenie fotela i rozpiecie czaszy spadochronu, jak to sie dzieje w samolotach wojskowych. Ale tylko teoretycznie. Bo praktycznie na wysokosci 30 000 feet nie ma zbyt duzo tlenu i zanim dolecial bys do "bezpiecznej" wysokosci, juz dawno bys nie zyl. Gdybys wyrzucil kogos z takiej wysokosci z samolotu, to do ziemi dolecialby (ten ktos) nagi i martwy. Uderzene o ziemie to tylko formalnosc.