#3020, Harrier:
Faceci idą na wojnę z szacunku do kobiet. Robią to dla nich, żeby miały pracę i nie jęczały o garach, praniu i pieluchach. Robią to, żeby piguły miały kogo opatrywać, grabarze mieli kogo grzebać, żeby szwaczki mogły szyć mundury, a żony mogły odpocząć od chłopa, prania gaci i odwracania na bok, gdy chłop chrapie.
Może więc zamiast jęczeć, doceniłybyście męskie poświęcenie.
To teraz trzymajcie się mocno. Roxcy Bolton – słynna amerykańska feministka o niepodważalnie dużych zasługach w walce o prawa kobiet – zagalopowała się nieco i pod koniec lat 70. rozpoczęła batalię z huraganami. W jej opinii słowo „hurricane” brzmi trochę jak „her-icane”, co sugerowałoby, że niebezpieczne zjawisko pogodowe jest rodzaju żeńskiego, a co za tym idzie – szkody przez nie wyrządzone utożsamiane są z paniami. A przecież kobiety wcale nie doprowadzają do katastrof, nie odbierają ludziom życia, nie niszczą komórek społecznych, a ich działania nie mają długiego i tragicznego efektu. W związku z tym Roxcy Bolton zaproponowała, aby odtąd huragany nazywać mianem „him-icane”.
Czy starania pani Bolton miały jakiś skutek? Tak. Może i nie udało się jej wpłynąć na wprowadzenie do słowników nowego rzeczownika, ale sukcesem zakończyła się inna kampania. Otóż huragany zwyczajowo nazywano imionami żeńskimi. To stara, marynarska tradycja, która kontynuowana była także i przez meteorologów, którzy zazwyczaj nadawali huraganom nazwy na cześć swoich żon i córek. Kampania Roxcy Bolton sprawiła, że od 1979 roku cyklony noszą zarówno żeńskie, jak i męskie imiona.
Co ma wspólnego smierc na wojnie z równouprawnieniem? Poziom samobójstw? Równie dobrze można zrobic zestawienie, że kobiety mają lepiej, bo mają wieksze cycki, ale co to ma z tym wspólnego w ogóle?
Potrafisz wyjaśnić?
To odróznia osobę inteligentną od przeciętnego lykacza demotów, że osoba inteligentna zadaje sobie pytanie, a dlaczego tak jest i szuka odpowiedzi - bez uprzedzeń. Tymczasem ty twierdzisz, że poziom samobójstw świadczy to tym, że kobiety maja lepiej:) Debilizm w stanie czystym.
Nie wiem, gdzie płacze, że ludzie nie traktują mnie poważnie - możesz przytoczyć? Czy znowu masz urojenia?
I czemu wiecznie podpierasz się osiagnieciami innych facetów, żeby dokopac kobietom? Pokaz swoje? Czy może nadmiar informacji ci zaszkodził, dlatego nic z sensem już nie potrafisz napisać, tylko inni faceci i inni faceci?
w sumie racja. po cholerę się użerać w szkole, męczyć się na studiach, robić doktoraty i spędzać tysiące godzin w laboratoriach? do dla frajerów jest! a że kobity nie dostają nagród Nobla? a po co to komu? wieczorek z psiapsiółkami przy likierku to jest to!
to samo dotyczy ciężkiej, uczciwej pracy. po co się męczyć? wystarczy krzyczeć jakieś bzdury o tym że kobity mają mieć płacone tyle samo i można spokojnie wrócić do malowania pazurków a kasa sama wpadnie. pracują ciężko tylko faceci-frajerzy.
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...