Koncert byl fajowy. Niezle zespoly na rozgrzewke, szczegolnie ten drugi i oczywiscie the Dead South dali czadu. Moja slubna byla zachwycona, ja srednio, bo to jednak nie do konca moje klimaty. Ale czego sie nie robi dla kobity ;]
to tez moze byc hymn dla kilku osobowosci jednego ciala:), wspieraja sie nawzajem, lajkuja ... Milego!
A tak przy okazji, Robercie/raytoozie/Karolino :) ogladalas/es 'Split'? Tam kolo mial 23 osobowosci, jeszcze pare schodow na pudlo zostalo! Powodzenia!
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution