Jasne że za ostro, ale w dobrej sprawie ! To radykalni weganie. I żadni lewacy, ty ofermo umysłowa generalizująca wszystko, weganie są też prawicowi, straight edge w PL na przykład, ty chłopku roztropku obciachowy !
Oszołom to za to ty jesteś bus_37, mięso to morderstwo, to nie żaden 'stek' a część zwierzęcia "które jeszcze niedawno śmiało się żyło oddychało"
Ty durny polaczku, żyjesz w polskim geccie mentalnym i w nim zostaniesz,
aż się mięsem trupami zatrujesz a to będzie za późno...lepiej sie wkurz na siebie samego trupojadzie.
Ignorancja nie jest usprawiedliwieniem.
Wypowiem sie jako wegetarianin :
ZADNEJ ekstremy tu nie widze tzn w artykule, nie wyrywali im talerzy z rak przeciez :
a Ziemia jest tak zatruta, w TAKIM kryzysie ze takie akcje sa istotne bardzo, bez wzgledu co osoby bez serca i empatii mowia czy pisza, aby jesc nadal zabite i rozkladajace sie miecho. I polecam obejrzec , bo pieprzyta o niczym zwykle a jak wazne temat to "Boszesz" i na kawe idzieta :
https://www.directactioneverywhere.com/#dairysgraveyard-intro
Autystyczna,
nie poprawiaj dziennikarza - freelancera:
http://www.emito.net/spolecznosc/miasta/glasgow/jakiej_pracy_unikac_w_gl...
;)
Ale NIKOGO nie zaatakowali...duraku Bus_37.
Autystyczna neurotyczna: ty to się czepiasz, a sama pogięta jesteś bo od tych pigułek już masz zmiany osobowości. I nie śmieszy mnie to !
Kolejna polska tragedia. Kobieta tragedia.
Nie chcę 'zabłysnąć' , sprawa jest poważna a ty wszystko sprowadzasz do poziomu bełkotu : jesteś jak mucha którą nasra na ładny kwiatek. W twojej głowie sraka tylko jest. I serca zero. I neurotyczne komentarze, i 'schadenfreude'.
Współczuję Ci.
Johny_Pollack 240
#11Dziś - 18:15
"Wypowiem sie jako wegetarianin"
Wypowiem się jako ex-wegetarianin, bardzo okazjonalny mięsożerca, dla którego mięcho mogłoby nie istnieć (ale i tak fofam trującego ćwierćfunciaka z Wiodącej Sieciówki ;p ) i... ateista:
Nie jest ok wybierać wedle własnego uznania to, co w danej chwili nam pasuje. Jeżeli uważam, że kościelne dzwony napierdające w Polsce od świtu do nocy są be, naruszają moje prawo do odpoczynku i uznaję je za nieakceptowalną formę zawłaszczania wspólnej
przestrzeni, obiektywnie muszę przyznać, że tak samo be są weganie w mięsnej restauracji, naruszają oni moje prawo do odpoczynku i w nieakceptowalny sposób zawłaszczają wspólną przestrzeń.
A teraz przekład dla wulgarnych typków zaznaczających swoją obecność w tym temacie:
Gość, który po cichutku wypróżnia się na chodnik trzy metry ode mnie jest ok, bo nie sra mi na buta?
https://metro.co.uk/2018/11/27/vegans-storm-steak-restaurant-and-play-so...
Czy to nie krok za daleko?
Co dalej, ataki pod lodziernia za lody mleczne? Atak na takaaway za bacon roll?
Lewakom to sie juz w dupach przewrocilo.
Grrr.