Sokole, social worker powyzej sredniej zarabiaja? Nie wiedzialam.
Zarobki nauczycielskie tutaj sa lepsze niz w Polsce, wiec pewnie to ilustrowalam, ale nie pamietam dokladnie, tylko zgaduje.
Ale do rzeczy: ogolnie babki zarabiaja mniej, a urobia sie wiecej ( niekoniecznie lopata machajac - praca face to face z klientem potrafi bardziej zmordowac niz machanie lopata). Mniej zarabiaja, wiecej swiadcza pracy nieodplatnej w gospodarstwie domowym. Teraz lockdown - np. oboje pracuja z domu, tylko ze ona wiecej musi ogarnac i czesciej jej dzieciory przerywaja prace, sa juz dane na ten temat, w roznych tutejszych mediach.
Ogolnie jest malo dobrze platnych prac, a w tych lichych to i faciom placa nie za duzo, ale babkom jeszcze mniej - kijevna dobry przyklad dala powyzej.
To nie jest prawda, ze za potrzebne prace placa wiecej. Kiedys dawali przyklad lekarzy - w dawnym Sowieckim Sajuzie byl to zawod ciezko sfeminizowany i zle oplacany.
Chlop za grosze nie pojdzie robic, bo biedne kobity nie moga se pozwolic z dziadem byc, a bogate nie beda go utrzymywac, bo sie wstydza ( nie ma takiej tradycji). Babka za grosze sie najmie, liczac, ze facet bedzie glownym breadwinnerem. Potem on:
a. straci prace
b. pochoruje sie
c. odkocha
d. umrze przedwczesnie
e, f, g... i babka sie ocyka, ze oto musi biede klepac, bardzo przykro na starosc byc biednym i nie do twarzy nikomu ;)
social workerzy zarabiaja jak nauczyciele. nie widzialem ogloszen za mniej niz 32k, srednio 40k.
Lekarze, czyli w wiekszosci kobiety, zarabiaja bardzo dobrze na calym swiecie z wyjatkiem dziwnych krajow jak CCCP czy Kuba.
Ja nie mowie ze problemu nie ma. Bardzo duzo sie zmienilo w tym temacie na lepsze w ostatnich 50 latach.
Nie podobaja mi sie tylko sposob w jaki chce sie naprawic ta sytuacje.
Parytety to czysta komuna, a to juz przerabialismy.Przy okazji sa niesprawiedliwe. 50% kobiet murarzy i policja pilnujaca zeby nie bylo to 40%? Zmuszanie kobiet zeby murowaly jak chcialyby robic cos innego? Nie tak wyobrazam sobie sprawiedliwe spoleczenstwo. Chyba ze parytety tylko dla CEO i parlamentarzystow? Czy bedziemy zwalniac nadmiar lekarek zeby faceci mieli 50%
harrier 9 392
#9572Dziś - 20:25
"Ale do rzeczy: ogolnie babki zarabiaja mniej, a urobia sie wiecej ( niekoniecznie lopata machajac - praca face to face z klientem potrafi bardziej zmordowac niz machanie lopata)"
Twój osobisty wywód obarczony jest dużym ryzykiem błędu.
Nigdy nie machałaś łopatą.
Parytety będą zbędne jak się wszystkim zmieni myslenie, a jak się nie zmieni to niestety popieram.
Wklejałam niedawno - wkleję jeszcze raz:
Polityczka
31 May 2019
To jest opowieść o sytuacji kobiet w polityce.
Elżbieta Łukacijewska wygrywa na Podkarpaciu w bastionie PiSu. Robi wynik, którego się nikt nie spodziewał. Przy okazji robi jedną z lepszych kampanii w kraju, bez żadnej pomocy ze strony partii przejeżdża 60 tys. km, odwiedza 60 miast, robi 43 konferencje prasowe. Robi wynik i wchodzi do PE, mimo, że kierownictwo partyjne zepchnęło ją na ostatnie miejsce ( a chcieli na jeszcze gorsze w środku listy), mimo, że otoczyli ją celowo mocną konkurencją, tak by jak najmniej odebrała głosów Czesławowi Siekierskiemu z PSL, mimo, że próbowali jeszcze jej zaszkodzić w mało elegancki sposób wspierając kontrkandydatów. Generalnie zrobiono bardzo dużo, by zamiast wspierać i promować mocną kandydatkę w czasach, kiedy każdy sondaż wskazuje, że to głosy kobiet mogą uratować Koalicję, ograć ją i włożyć na jedynkę starszego Pana w garniturze. Nie wiem ile razy można się przekonywać, że robienie polityki i list metodami z lat 2002 nie działa... Szanowni Panowie, ile musicie razy się przekonać, że te czasy już nie wrócą? Bo za każdym razem, jak próbujecie udowodnić, że czas się zatrzymał, przegrywacie.. Ale to jeszcze nie koniec, Łukacijewska wygrywa, świat gratuluje i pyta JAK? Polityczka odpowiada "mimo wszystko" "ciężką pracą" i mówi coś jeszcze, mówi, że jej przykład pokazuje, że coś się musi zmienić, że porzeba głebokiej analizy i że trzeba się wziąć do pracy. Co robią jej koledzy partyjni? Gratulują? Klepią się w piersi i mówią "dziękujemy za Twoją pracę i zaangażowanie? Jadą na Podkarpacie, ściskają dłoń i pokazują uznanie? .... Oj nie.. Niestety chłopcy nie mają na tyle klasy, powiedzieć "uczymy się na błędach", powiedzieć "Elżbieta Łukacijewska dokonała czegoś niesamowitego".... Oj niee... Reakcja jest za to smutna i małostkowa. Mężczyźni u sterów czują się dotknięci, że "jakaś kobieta" im pokazała... Co robią: Pan Przewodniczący umniejsza jej sukces, nie dowierza, że kobieta mogła wygrać, umieszcza pełny kpiny komenatrz o tym, że głosowali na kandydatkę ludzie napływowi, z Dolnego Śląska, z Wrocławia, nie z Podkarpacia... Widać, że jakoś go ta wygrana nie cieszy... Smutne to. Ale przebija go zaraz inny kolega partyjny, który wywołany do debaty o przyszłości formacji przez europosłankę daje popis książkowego seksistowskiego komentarza. Zamiast odnieść się do słów polityczki, mówi "Widzę, że nie zeszły jeszcze z Eli emocje. Niech się napije szklanki wody". Skąd my to znamy, EMOCJONALNA kobieta. Ale jest tego więcej, bo Platforma jest tak dumna z wygranej polityczki, że zapomina jej pogratulować, na Fb Platforma Obywatelska Region Podkarpackiki mieli czas napisać o kampanii Arłukowicza, o mężu Czeriwńskiej, o Tusku i zmienić zdjęcie w tle, zanim po 3 dniach łaskawie pogratulowali europosłance z własnego okręgu. Klasa Panowie, klasa! :(
Ta historia pokazuję, że wielu dalej uważa, że miejsce dla kobiet w polityce jest, owszem. Tylko do momentu kiedy nie zaczną się RZĄDZIĆ. Mogą pracować... ale nie mogą nam mówić jak MY mamy pracować. Mogą atakowac naszych wrogów, ale nie mogą robić konkurencji i atakować NAS. Gdy robią to nasi koledzy mężczyźni, okej, szanujemy, są wytrawnymi politykami, ale kiedy robią to koleżanki polityczki... co to, to nie.. histeryzują, emocjonują się, podniecają, podskakują... Śledzę komentarze i aż się boję kolejnych.. Ale na końcu dnia cieszę się. Cieszę się, że mamy takie silne, mądre i odważne polityczki wśród nas i cieszę się, bo wygrywają! Wygrywają z politycznym cynizmem, mimo wszystko, nawet z ostatniego miejsca ! Rewolucja nadchodzi! #polityczka #nadalmęskiświatpolityki #kobietyrządzą #blogosobisty
ps. Wbrew pozorom nie jest to opowieść o jednej partii. Podobne rzeczy dzieją się w każdej formacji. Dyskryminacja, seksizm, ale też pycha i zwyczajne chamstwo nie mają poglądów.
Co pisała Ada Rozwadowska jak jest w dziennikarstwie to juz odkopcie sobie sami.
Problem w tym ze feminizm postuluje ze jakby Zosia i Krysie nie byly indoktrynowane od dziecka ze maja byc ladne i pachniec, to nie zostaly by prostytutkami tylko palaczem i dozorca w burdelu, a wg. parytetow Marian powinien obslugiwac 50% klientow.
Badania natomiast mowia, ze nie wazne co, Marian z duzym prawdopodobienstwem, wybierze prace palacza, a Zosia i Krysia prostytutki.
9582
Ale co maja spoleczne oczekiwania, ze dziewczynka ma byc ladna i pachniec do prostytucji? Wszystkie dziewczynki rozlicza sie z atrakcyjnosci, ale nie dlatego, zeby w przyszlosci byly prostytutkami, tylko zeby sie podobaly breadwinnerom.
Chlopcy maja byc breadwinnerami, wiec wyglad nie jest taki wazny, chyba ze w modelingu pracuja :)
Nie byloby problemu, gdyby wychowywano dziewczynke do zarabiania na siebie w wybranym zawodzie, przy czym ten zawod powinien byc godziwie oplacany.
Ja do dzis pamietam badania jakiegos profesura z Olsztyna, ktory pisal, ze nauczycielce pralke i lodowke maz kupi, wiec place nauczycielskie nie sa takie wazne :P
Przecinek po 'pachniec'
A Ty wiesz, Sokole, ze ofiary Rippera nie byly prostytutkami, poza jedna, ostatnia? Byly biedaczkami bez kilku groszy na noclegownie ktorejs fatalnej nocy, pily... ale nie byly prostytutkami, absolutnie. Taka ciekawostka ( polecam ksiazke ''Five: The Untold Lives of the Women Killed by Jack the Ripper'').
#588 prostytutki sa bardzo pozyteczne spolecznie, ale zadna kobieta nie powinna robic tego z biedy. To samo faceci, zaden nie powinien zostawac przestepca z biedy.
Troche smence. Czasem zapominam, ze emito to portal do pieprzenia glupot i zaczynam jak teraz byc powazny, albo np. polemizuje z propaganda kupieziemie. Nie sa to zdrowe objawy.
prostytutki sa bardzo pozyteczne spolecznie
Nie zgadzam sie. Same szkody spoleczne. Szkoda dla samych kobiet - silna stygmatyzacja chocby. Szkoda dla rodzin - musze tlumaczyc? Nie chca niezwyrodniali rodzice corczynych karier w prostytucji, nie chca dzieci matek prostytutek, nie chca bracia, zeby siostry sie sprzedawaly - prawda?
Szkoda wreszcie dla nabywcow uslug - ponizanie innych kaleczy, traktowanie jak przedmiot ludzkiej istoty kaleczy, a juz nie zaczynam o tym, ze nie sklania do pieknego wysilku zdobycia, pozyskania uczuc partnerki, partnera.
Mezczyznom bagatelizujacym prostytucje kobiet brakuje tez empatii. Nie 'zmydli sie' - jak nawet na emito blazen kiedys pisal. Skoro sie 'nie zmydli', to czemu tak sie boja mezczyzni gwaltow wieziennych zamiast sie im ochoczo poddawac za opieke, papierosy czy inne korzysci?
Nie zgadzam sie.
Wartaloby sie zapytac samych zainteresowanych. Znalem prywatnie kilka prostytutek bardzo zadowolonych z pracy i pieniedzy. Nie widzialem zeby ktos je kaleczyl czy ponizal. Podejmowac decyzje bazujac na opinii rodziny i presji spolecznej. Przeciez to dokladne zaprzeczenie feminizmu. Gdzie mocne, niezalezne kobiety?
Zeby nie bylo jak z tymi hostessami z Formuly 1" wyzwolonych" przez feministki. Nikt ich nie pytal czy mecza sie chodzac w kusych ubrankach i bedac " obiektem seksualnym" potem wszystkie wkurzone dziekowaly za wyzwolenie.
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...