#30
Nie obrażanie nikogo jest pojęciem b.względnym. Jeśli ktoś oferuje swoją pomoc w nauce angielskiego drugiej osobie a inni rozpętują lawinę ocen i krytyki, twierdząc że "jak to jest polski nauczyciel to jest do d... , bo "kaleczy", nie znając tej osoby w ogóle, to należy to przyjąć za dobrą monetę?
Poza tym, pewne rzeczy jednym mogą się wydawać istotne, a dla drugich będzie to zaśmiecanie forum. Kwestia wrażliwości, gustów i potrzeb.
#32
Które 5 tematów o nauce angielskiego założyłem? Konkrety proszę.
No pewnie. Powinienem cicho siedzieć, bo dzięki temu że rodacy nie chcą się uczyć, tutejszy rząd wydaje grube miliony na tłumaczy dla nich. Z samego NHS idzie tylko ok. £100 mln rocznie. Więc oprócz darmowej służby zdrowia mają jeszcze prezent w postaci tłumacza. A skąd rząd bierze te pieniążki? Między innymi od podatników takich jak ja. Tylko większość moich drogich rodaków ma to w głębokim poważaniu.... I dlatego najlepiej gdybym cicho siedział, prawda? Więc to chyba powód do tego aby skakać z radości...
Czy naprawdę tak trudno posługiwać się polskimi literami? Czytanie tekstów bez diakrytyki wymaga więcej wysiłku (choć ich autorzy nie zdają sobie z tego sprawy), a jak się czyta rozbudowane dyskusje gdzie nie ma ą,ć,ę,ł, itd., to to odbiera przyjemność dyskusji.