Bylem, zobaczylem, sprobowalem. Barszcz czerwony z torebki. Bigosu tam nie stwierdzilem, tylko podgotowana kiszona kapuste z kawalkami kielbasy. Na pierogi juz nie mialem odwagi. Grzaniec z dodatkiem brandy skutecznie zalagodzil lekkie sensacje zoladkowe. Jesli komus to smakowalo to albo nigdy nie jadl prawdziwej domowej kuchni, albo nigdy nie ogladal kuchennych rewolucji. Bo tam kor..wa ludzi truja!!!!!!!!!:)
Ale trzeba przyznac dobrze Polonii się wiedzie w jukeju, ze takie pierdoly im zaprzątają głowę.
Co to znaczy domowe? Domowe obiady są w domu, przygotowane do własnego smaku.
Ile razy się naciął ktoś jedząc u kogoś swoje ulubione danie.. zupa zupie nie równa i o gustach się nie dyskutuje
Iść na bazar gdzie przewija się tysiące osób dziennie i oczekiwać obsługi w 2min ale „ domowej”jakości i jeszcze najlepiej za funcika to trzeba mieć fantazje.
Lubię te wysokie standardy dla innych- bardzo bardzo widoczne w polskich relacjach.
Żeby tak jeszcze podobne trzymać dla siebie :)
swoja droga ciekawy temat.. Polacy chowani sa w przeswiadczeniu, ze jestesmy naj naj (tylko inni nas wykrecaja caly czas), ale jednoczesnie uczy sie nas nie wychylac z szeregu.
Jak sie powiedzie - to wiadomo - zlodziej, oszust - a jak zlodziej i oszut to i pewnie zdradza swojego/swoja partnera/ke.. Wiec trzeba sprawiedliwie objechac tylek.. moze jeszcze do urzedow zglosic.. co tam bedzie jezdzil ktos na wakacje czy rozbijal sie nowym samochodem.
wiec jako konkluzje trzeba tych od lewych pierogow zglosic do HMRC bo pewnie nie dali rachunku zatem zlodzieje..
rece opadaja..
Grazyny i Janusze..
Byłam na markecie. Jestem w szoku po tym jak zobaczyłam polskie stoisko. Co za wstyd. Do tego ceny z kosmosu. Po prostu jest mi wstyd że to co oni tam serwują ludzie próbują jako smak polski. Pierogi z paczki. 6 pierogów za £4!!!!!. Ludzie!!!